en

Słownik
polskiej bajki ludowejred. Violetta Wróblewska

ISBN 978-83-231-4473-1

Magielona

Wątek → bajki nowelowej (T 891) o rozłączonej za sprawą przeciwności losu parze kochanków (księcia/hrabiego i → królewny), która po licznych perypetiach spotyka się po latach i staje na ślubnym kobiercu. Opowieść powstała w XV w. we Francji i zdobyła znaczną popularność w całej Europie. Wywodzi się prawdopodobnie z → podania lokalnego dotyczącego budowy kościoła → św. Piotra w XI w., w Maguelonne w okolicach Montpellier, chociaż nie zachowały się dokumenty potwierdzające prawdziwość zdarzeń przedstawionych w romansie (Ługowska, Żabski 1992, s. 286). Składają się na niego trzy sekwencje – pierwsza, wywodzona z epiki średniowiecznej, ukazuje rycerskie potyczki hrabiego Piotra z Prowansji. Druga, wzorowana na Księdze tysiąca i jednej nocy oraz romansie greckim, obejmuje perypetie miłosne bohatera i królewny neapolitańskiej – Magielony, od schadzek, po ucieczkę z → domu i niespodziewane rozstanie. Trzecia, nawiązująca do → legendy hagiograficznej, dotyczy tułaczych losów rozłączonych kochanków, ich bogobojnego życia i ciężkiej pracy, co staje się okresem pokuty, w finale zakończonym spotkaniem pary i ślubem (Żabski, Ługowska 1992, s. 287-290).

W polskim folklorze do połowy XX w. odnotowano jedynie dwie realizacje T 891 (Kolberg 1962 (1875), s. 114-117; Rumelówna 1914, s. 57-59). Wątek trafił do obiegu z popularnego romansu jarmarcznego prawdopodobnie w XIX w. (Krzyżanowski 1965, s. 215), chociaż znany był już w okresie staropolskim (Kruszewska-Michałowska 1965, s. 101) za sprawą tłumaczenia niemieckiego Veita Warbecka z 1527 r. lub czeskiego z 1565 r. (Krzyżanowski 1965, s. 215; Dunin 1974, s. 99). Przekładu na język polski dokonano prawdopodobnie w II połowie XVI w. (Krzyżanowski 1965, s. 215), ale nie zachowały się oryginały, a jedynie druki z XVII i XVIII w. W polskich realizacjach wątku w stosunku do pierwowzoru tłumacz znacznie rozbudował tekst, wprowadzając elementy retoryczne i obyczajowe (Ługowska, Żabski 1992, s. 300). W XVII w. za pośrednictwem przekładu polskiego historia Magielony trafiła do kultury rosyjskiej i ukraińskiej (Czepełyk 2017, s. 243-257), chociaż nie odnotowano jej obecności w rosyjskim folklorze (Małek 1988, s. 29).

O pozaludowym pochodzeniu wątku świadczy fakt, że obie rodzime realizacje odbijają awanturniczy charakter przygód z romansu jarmarcznego. Koncentrują się na prezentacji zdarzeń od ucieczki pary bezimiennych kochanków (w pierwowzorze noszą imiona Piotr i Magielona), nie mogących uzyskać akceptacji ich związku ze strony rodziców, poprzez scenę spoczynku → lesie, aż po rozstanie i ponowne połączenie. Do rozłąki dochodzi w trakcie postoju, kiedy to kruk (Kolberg 1962 (1875), s. 115) lub bliżej nieokreślony → ptak („niejaki to ptak”; Rumelówna 1914, s. 58) porywa cenną rzecz należącą do → kobiety (→ pierścień, torebeczkę z kosztownościami, w tym z dwoma sygnetami od kochanka). W zapisie z Krakowskiego kawaler goni ptaka, ostatecznie go zabija, ale klejnoty wpadają do morza. Zrozpaczony młodzian próbuje je wydobyć, tyle że za bardzo oddala się od brzegu i nie może powrócić na ląd. W drugim zapisie bohater odzyskuje pierścień, jednak gubi drogę, co uniemożliwia mu powrót do ukochanej. Mężczyzna (w wersji Kolberga książęcego rodu, w wariancie Rumelówny lokaj) zaciąga się na służbę do → króla, wykazując się znacznymi przymiotami. W bajce z Krakowskiego bierze udział w wojnie, w trakcie której traci rękę i trafia do szpitala. W drugiej wersji lokaj prosi króla o zwolnienie ze służby, gdyż tęskni za rodziną. Za swą pracę otrzymuje beczkę złota, którą wysyła w rodzinne strony, a sam udaje się w podróż powrotną statkiem. W czasie rejsu podupada na zdrowiu i trafia do szpitala, gdzie rolę posługaczki pełni jego ukochana (w drugiej wersji jest gospodynią całego przybytku). Po wielu latach rozłąki następuje nagłe spotkanie, rozpoznanie kochanków i ślub (Wróblewska 2007, s. 165). W obu wypadkach młodzi odzyskują należny im majątek (Rumelówna) lub jego część (Kolberg). W wariancie zanotowanym przez Kolberga wyeksponowano dodatkowo obcy pierwowzorowi fakt → kalectwa mężczyzny, czego nie ma w drugim zapisie ludowym:

[...] rozpowiedział cały kawałek rodzicom, którzy wziąwszy pannę między siebie, kazali jéj wdziać inne suknie, i gdy syn wyzdrowiał (choć był mańkut) dali mu ją za żonę. Ponieważ książe młode miał półbeczek pieniędzy złotych, łatwo się domyślić, że swej żonie wynagrodził torebeczkę i inne poniesione straty, a dobrocią i miłością małżeńską, zatarł wszystkie jakie przebyła przykrości (T 891; Kolberg 1962 (1875), s. 117);
Dali na zapowiedzi, sprosili ojców swoich na ślub, potem na wesele, a te piniondzy z pod dęba pojechali i zabrali. To wesele było ogromne, było co jeść i pić, a kogo ucęstowali, to ledwo się przytocył do doma (Rumelówna 1914, s. 59).

Podkreślenie niepełnosprawności mężczyzny, elementu nie występującego w pierwowzorze, wskazuje na działanie zjawiska folkloryzacji, czyli przystosowania przekazu do obiegu ludowego, m.in. poprzez wprowadzanie rodzimych realiów. W tradycji ludowej za pełnoprawnego człowieka uznawano takiego, który nie odstaje wyglądem i działaniem od pozostałych członków wspólnoty. Wszelkie odstępstwa w tym zakresie, m.in. kalectwo, nawet jeśli nabyte, uchodziły za przejaw (nietolerowanej) obcości, co skazywało jednostkę na ostracyzm (zob. Zadurska 2015).

Kolejnym nowym elementem występującym w polskich bajkach jest próba pokazania przez → gawędziarza różnic między pańskim a chłopskim stylem życia:

Ale królowie, książęta, panowie, to nie tak kieby chłopi w karczmie co się za łby wodzą, tylko grzecznie, pięknie, każą strzelać do siebie wojakom i kogo kulka zabije to go nie ma, a kto ostał to jego pan wygrał (T 891; Kolberg 1962 (1875), s. 116).

W obu wariantach nie brak też typowych dla romansu jarmarcznego zdarzeń cudownych (→ Cudowność), jak wyłowienie z morza przez starego księcia (→ ojca bohatera) zagubionej torebeczki czy pozyskanie przez ukochaną młodzieńca beczki z → pieniędzmi:

Stary ten książę łowił czasami ryby w morzu. Jednego razu złapano mu dużą rybę opasioną, tłustą, już mającą ze starości zdechnąć; lecz mówią rybacy do księcia: „Nie będzie ona zdatna na spiżarnią pańską, ale się tłustość przyda na skóry, chumonta lub byle jakie smarowidło, więc myją chycili”. Kazał książę (mój Boże, jakby z natchnienia Ducha świętego) w swoich oczach rozpruć rybę, a tu wylatuje z brzucha torbeczka czerwona, w niéj złoto, klejnoty i dwa sygnety od kochanka. Przez kruka w morze upuszczona, torbeczka owa, była od ryby tej połknięta. Książe zadumawszy się nad tém zdarzeniem, ponieważ z ostatniéj wojny miał dużo rannych żołnierzy, umyślił za te bogactwo niespodziewanie mu od Pana Jezusa zesłane (między którymi poznał dwa sygnety syna), wyfundować szpital, ten właśnie, przy którym, jak się mówiło, panna uwiedziona obowiązek posługaczki przyjęła (T 891; Kolberg 1962 (1875), s. 116);
Oddali becke do chorych na śpital. […] Sama wydawała te sól do solenia raz, drugi i trzeci, i tak dalej. Zacerpuje w głębi złoto, dukaty. Zgarnęła sól, a tam becka złota. […] Raz on powieda [po spotkaniu pary w szpitalu – V.W.]: „Pieniondzy moich nima, becki złota”. Ona powieda; „Się nei frasuj, ja pszyjeła te pieniondzy” (Rumelówna 1914, s. 59).

W rodzimych przekazach o Magielonie pojawia się również symboliczny motyw pierścienia (zdjęty z palca i porwany przez ptaka; Rumelówna 1914, s. 58) bądź sygnetu (skryty w woreczku uniesionym przez kruka; Kolberg 1962 (1875), s. 115), będącego znakiem miłości dwojga ludzi. Ponieważ to m.in. utrata klejnotu powoduje rozdzielenie kochanków, można odczytywać tę początkową sytuację jako stan niegotowości do zawarcia małżeństwa. Przejście licznych prób potwierdzających stałość kochanków oraz odzyskanie utraconego pierścienia wskazują na osiągnięcie przez nich ich dojrzałości i pozyskanie praw do zawarcia związku małżeńskiego, przy akceptacji obu rodzin. Nowele ludowe wyraźnie akcentują konieczność zgodności działań ludzkich z prawami boskimi, o czym świadczą liczne myśli bohaterów na temat → Boga, kierowane do niego modlitwy, jak również powierzanie się opiece niebios. Opowieści o ludowej Magielonie nie tylko dostarczały więc sensacyjnej rozrywki, ale też uczyły wiary w Bożą ufność i posłuszeństwa wobec rodziców, których lekceważenie miało skutkować poważnymi konsekwencjami. W fabule romansu za oznakę religijności można uznać również motyw budowy kościoła lub szpitala, choć w obu wypadkach dochodzi do zdarzenia w nieco innych okolicznościach. Zawsze punktem wyjścia do podjęcia decyzji o postawieniu budowli jest wejście cudownym sposobem w posiadanie majątku (wyłowienie ryby i znalezienie w jej brzuchu torebeczki z kosztownościami, otrzymanie beczki ze złotem). W jednym wypadku rodzi się w bohaterze pragnienie wyrażenia podziękowania Bogu za cudowny dar i wykorzystanie go na szczytny cel, a w drugim ujawnia się pragmatyzm – stary kościół trzeba zastąpić nowym:

Książe zadumawszy się nad tém zdarzeniem, ponieważ z ostatniej wojny miał dużo rannych żołnierzy, umyślił za te bogactwo niedpodziewanie mu od Pana Jezusa zesłane (między którymi poznał dwa sygnety syna), wyfundować szpital, ten właśnie, przy którym, jak się mówiło, panna uwiedziona obowiązke posługaczki przyjęła (Kolberg 1962 (1875), s. 116);
„Ach! Co będę robić z tech pieniondzów”, objaśnia ludziom, „sykujcie kamienie, wozcie drewo, będę kościół stawiać w tem mieście”. Kościół tam był stary. Robota idzie […] Kościół postawiła jona nowy (Rumelówna 1914, s. 59).

Niezależnie od motywacji w obu wypadkach, podobnie jak w romansie jarmarcznym, idea nadrzędności Boskiej opatrzności zostaje zachowana i wyeksponowana.

Powieść o pięknej Magielonie i hrabim Piotrze była wielokrotnie wydawana na ziemiach polskich w licznych → adaptacjach i opracowaniach, zazwyczaj anonimowych (np. [b.a.] Historia o Magielonie… 1880) aż do lat 30. XX w. (np. [b.a.] Piękna Magielona…1931). O popularności romansu wspomina Władysław Stanisław Reymont w Chłopach, w części Jesień,opisując jarmark i kramy, na których sprzedawano kalendarze, książki nabożne, historie o rozbójnikach i tzw. magielony.

Bibliografia

Źródła:[b.a.], Historia o Magielonie królewnie neapolitańskiej, 1880; [b.a.], Piękna Magielona i hrabia Piotr z Prowansji z srebrnemi kluczami. Zajmująca historia z dawnych czasów,1931; Kolberg O., DW, t. 8, cz. 4, 1962 (1875); Piękne historie o niezłomnym rycerzu Zygfrydzie, pannie wodnej Meluzynie, królewnie Magielonie i świętej Genowefie. Antologia jarmarcznego romansu rycerskiego..., oprac. Ługowska J., Żabski T., 1992; Rumelówna A., Z mili kwadratowej obszaru, 1914.

Opracowania: Czepełyk O., The story of “Peter of Provence and the fair Maguelone” in Polish and Ukrainian literature, „Bibliotekarz Podlaski” 2017, nr 1; Dunin J., Papierowy bandyta. Książka kramarska i brukowa w Polsce, 1974; Kruszewska-Michałowska T., „Różne historyje”. Studium z dziejów nowelistyki staropolskiej, 1965; Krzyżanowski J., Magielona, [w:] SFP, 1965;Ługowska J., Żabski T., Romans rycerski w obiegu jarmarcznym – posłowie, [w:] Piękne historie o niezłomnym rycerzu Zygfrydzie, pannie wodnej Meluzynie, królewnie Magielonie i świętej Genowefie. Antologia jarmarcznego romansu rycerskiego..., oprac. Ługowska J., Żabski T., 1992; Małek E., Narracje staropolskie w Rosji XVII i XVIII wieku, 1988; Wróblewska V., Ludowa bajka nowelistyczna (źródła – wątki – konwencje), 2007; Zadurska O., Ostracyzm ludowy. Społeczne wykluczenie jednostki w świetle polskich przekazów folklorystycznych i etnograficznych XIX i początku XX wieku, 2015 [komputeropis rozprawy doktorskiej]; Żabski T., Proza jarmarczna XIX wieku. Próba systematyki gatunkowej, 1993.

Violetta Wróblewska