en

Słownik
polskiej bajki ludowejred. Violetta Wróblewska

ISBN 978-83-231-4473-1

Ogień

W polskiej kulturze ludowej wiąże się, podobnie jak → woda, powietrze i ziemia, ze sferą → sacrum (Biełowa, Uzieniowa 2004, s. 513). To dar od → Boga, żywioł objęty szeregiem zakazów, w tym zakazem dzielenia się nim; jest traktowany jako istota żywa, czująca i mówiąca. Ogień to także siła niszczycielska (Ciszewski 1903; Szadura 1996, s. 264-265). Identyfikowane są z nim takie zjawiska, jak płomień, iskra, dym, żar, węgle, popiół, pożar (Szadura 1996, s. 304-348). W folklorze bajkowym aktualizują się zarówno pozytywne konotacje żywiołu, jak i jego dezintegracyjne właściwości.

W → bajkach magicznych występuje → motyw zamiany w ogień rzucanych za siebie → przedmiotów dla stworzenia przeszkody zatrzymującej → antagonistę oraz → metamorfozy ognia w → złoto lub w gady, w czym przejawia się jego funkcja osądzania czynów człowieka i wymierzania sprawiedliwości. Ogień jako rodzaj utrudnienia na → drodze występuje w przekazach, w których powrót bohatera z wyprawy w → zaświaty odbywa się w formie → ucieczki. Bywa żywiołem unicestwiającym przeciwnika (np. T 314 „Zaczarowany koń”; Malinowski 1900, s. 44; Papierkowski 1929, s. 100; Ciszewski 1894, s. 85; Nitsch 1929, s. 100), choć częściej w tej funkcji występuje inny wykładnik graniczności, tj. →woda. Ognista przeszkoda powstaje niekiedy z rzuconego → jabłka (np. T 314; Nitsch 1929, s. 100) lub naczynia wypełnionego żywiołem (np. T 314; Ciszewski 1894, s. 85).

Ogień zostaje powiązany z moralno-etycznymi aspektami zachowania człowieka w bajkach magicznych, np. w opartych na dwusekwencyjnym układzie zdarzeń opowieściach o dwóch → siostrach (T 480B „Dwie siostry i miesiące”). Wprowadzenie do nich skontrastowanej pary bohaterek pozwala na zaprezentowanie dobroczynnej i niszczycielskiej siły żywiołu (Rzepnikowska 2005, s. 181-182). Rozżarzone węgle podarowane → sierocie lub ubogiemu człowiekowi zamieniają się zwykle w złoto (Kolberg 1964 (1888), s. 189), rzadziej powstają z nich inne dobra, jak budynki gospodarcze (Udziela 1892, s. 37). Ogień podarowany osobie niegodnej spala ją (Ciszewski 1894, s. 136; Siarkowski 1885, s. 66) lub zamienia się w śmiercionośne gady (Kolberg 1962b (1881), s. 163).

W jednym z wariantów T 480B→ pasierbica wysłana przez → macochę w niedzielę po chwasty spotyka 12 miesięcy: „[…] dwunástu panów przy ogniu” (Ciszewski 1894, s. 136), zainteresowanych odpowiedzią na pytanie: „Jakiem my prowadzeniem możemy być wszyscy” (Ciszewski 1894, s. 136). Ponieważ sierota nie wyróżnia żadnego z miesięcy i argumentuje to w duchu chrześcijańskim, twierdząc, że przed → Bogiem wszyscy są równi, dostaje w podzięce żarzące się węgle, które w domu zamieniają się w „[…] strasne majotki, piéniodze i przyodziéwek cysty” (Ciszewski 1894, s. 136). Córka macochy przezywa wszystkie miesiące, np. „Cérwiec, lipiec, taki, nietaki; wszyćkich poprzezywaŭa” (Ciszewski 1894, s. 136), podważając w ten sposób sens istniejącego porządku świata. W efekcie z otrzymanego przez nią ognia wybucha w domu pożar. W czarodziejskich opowieściach, oprócz miesięcy, dysponentami ognia bywają inni przedstawiciele sfery sacrum: żywioły (mróz, deszcz, → wiatr, gwiazdy, → słońce i → księżyc; np. Kolberg 1964(1888), s. 189; Wierzchowski 1892, s. 65), → aniołowie (Udziela 1892, s. 37) i Bóg („jakiś Pán”; Kolberg 1962b (1881), s. 163).

Funkcję osądzania człowieka i wymierzania sprawiedliwości ogień pełni przede wszystkim w → legendach (T 752A „Młócenie ogniem”; T 753 „Kowal i Chrystus (Odmłodzenie)”). W jednym wariancie wątku T 752A→ Jezus i → św. Piotr płacą za nocleg, młócąc zboże ogniem. Kiedy próbuje ich naśladować gospodyni, wznieca pożar:

Pan Jezus dáł św. Pietrowi trzymać świéczke, a sám wziąn snopi potrzymáł nad płomykiem, strzepáł i rzuciáł do konta, a ziárka opadły. Baba była ciekawá, czy młócą; słucha, nie słychać cepów, poszła pod wrota i widzi, jak P. Jezus młóci. – „Ej, kiedy to tak młócą, to já już se sama będę młóciéła”. – Téj, ugotowała jém tam coś. A jak poszli, baba poszła do stodoły spróbować, czy tyż i ona potrafi tak młócić, jak P. Jezus. – A św. Pietrowi trzásié było obejźréć, i widzi, że sié stodoła páli: téj pytasié: „Panie to sié páli tam, dzieśmy nocowali”. – „E, nie, to baba młóci” (Gustawicz1901, s. 50-51).

Z podobnym przypadkiem nieuprawnionego naśladowania boskich gestów mamy do czynienia w opowieściach o → kowalu, próbującym użyć ognia do odmładzania ludzi (T 753). Wynika z nich jednoznacznie, że ten rodzaj transmutacji zarezerwowany jest wyłącznie dla istot reprezentujących sferę → sacrum, ponadto zasługują na to jedynie ludzie nieskazitelni pod względem moralnym (Kowerska 1900, s. 69). Próby odwrócenia skutków upływającego → czasu przy pomocy ognia wskazują na sakralną proweniencję żywiołu, co dodatkowo podkreśla zakaz podpatrywania dokonującego się dzięki niemu procesu transformacji (Lorentz 1913, s. 475). Efektem jego naruszenia jest wadliwa kreacja, przejawiająca się w bajce w postaci kulawości → kowala, będącej z kolei wykładnikiem nadprzyrodzonej rangi tego zawodu.

W legendach ludowych, m.in. T 836 „Matysek”, pożar bywa → karą za naruszenie podstawowych zasad wiary chrześcijańskiej, np. za nieposzanowanie niedzieli (Baliński 1842, s. 45), obojętność w relacjach z bliźnim (Kolberg 1962b (1881), s. 160), za bluźnierstwo wobec Pana → Jezusa:

Wdowa z „Pocesny”, będąc w białej kamienicy na weselu, zaśpiewała: „Musiáłby się Pán Jezus zabawić, zeby mnie miał sieroteckom ostawić”. Wraca do domu i zastaje tylko popiół z chaty swojej. Była to kara za bluźnierstwo (Witanowski1893, s. 119-120).

Niszczycielska, oczyszczająca, a jednocześnie życiodajna moc ognia została wykorzystana w ludowych realizacjach nowelowego wątku T 931 → „Edyp”. Zbrodnię popełnioną na rodzicach można odpokutować jedynie poprzez → śmierć pod warunkiem, że ta nastąpi w wyniku spalenia:

Ksiądz mówi: „Jdź do lasu, napal ogień, a jak się to drzewo będzie dopalać, skoc w niego i spal się na popiół, a jak się spalis, wtenczas odpokutujes i znajdzies matkę i zonę”. On téz to co mu kazano zrobił, i w ogniu tém zgorzał, tylko serce jego zostało całe pod węglami (Kolberg 1964 (1888), s. 182).

Serce wydziela intensywną woń → jabłek i przyciąga → królewnę, która spożywa je i w efekcie rodzi chłopca, a gdy ten w cudowny sposób szybko dorasta, wychodzi za niego za mąż.

W podobnym kontekście znaczeniowym można rozpatrywać niektóre z realizacji wątku bajki magicznej T 405 „Królewna-ptak”. Ogień jest w nichjednym z operatorów czarodziejskich przekształceń, którym ulegają elementy świata przedstawionego. Z → jajka podarowanego → królowi przez → czarownicę wyłania się piękna dziewczyna, ale wiedźma zamienia ją w złotopiórą kaczkę i zajmuje jej miejsce przy boku władcy. Następnie → ptak zostaje zabity, a z jego krwi wyrasta → jabłoń z siedmioma czerwonymi jabłkami. Wióry powstałe przy ścinaniu → drzewa zbiera → staruszka, rozpalając przy ich pomocy ogień. Ponieważ ciągle wyskakuje z niego jeden kawałek drewna, → kobieta chowa go do skrzynki, by po pewnym czasie być świadkiem niezwykłej metamorfozy:

Widzi, otwiéra się skrzynia, a z niéj wychodzi piękna panna, zamiata izbę. Baba cichutko wpada do izby i złapała pannę […]. Od téj chwili panna nie zamieniła się więcéj w wiór, pozostała w ludzkiéj postaci (Petrow 1878, s. 143).

Spośród działań sprawczych żywiołu ognia w bajkach aktualizuje się jego zdolność użyczania swych mocy ludziom, którzy mieli z nim kontakt.W fabułach czarodziejskich z płonącego polana („z główni”) rodzi się → dziecko, będące obiektem napaści ze strony czarownicy. Chłopiec jest jednak nadzwyczaj sprytny, dlatego nie daje się spalić ludożerczyni w → piecu, do którego w wyniku zastosowanego przez niego fortelu najpierw trafiają córki jędzy, a potem ona sama (T 327C „Jędza i karzełek”; Petrow 1878, s. 151-153).

W legendach pomyślne przejście próby ognia przez → pustelnika pozwala mu oprzeć się pokusom dziewczyny uratowanej z rozbitego okrętu: „[…] a dziewucha just kciaua z nim spać; pustelnik peda: uogień ze suomą musiauby zgozeć!” (T 807 „Pustelnik i pokusa”; Wierzchowski 1892, s. 64). Ponadto pojawia się w nich motyw ognia piekielnego i związanej z tym pośmiertnej męki ludzi, którzy za życia nie przestrzegali zasad religijnych bądź ogólnospołecznych. Taka kara spotkała m.in. → matkę → św. Piotra, → kobietę złą i chciwą, zaś podjęte przez jej syna próby wydostania z piekła (→ Zaświaty) zakończyły się fiaskiem. Rodzicielka „[…] jeszcze głębiej do ogieniaszka spadła”(T 804 „Matka św. Piotra”; Kolberg 1962c (1884), s. 208), ponieważ nie pozwoliła, aby razem z nią miejsce kaźni opuściły inne → dusze.

Ognistym torturom poddawany jest w piekle sam ich władca:

Lucyper karze buntowników Madejowém łożem, oni zaś w miejscu gdzie on stoji uwiązany, palą pod nim w piecu, smędzą go i suszą, mordują go ciągle, lecz nie zamordują i do sądnego dnia dotrwać muszą (T 803 „Lucyfer przykuty łańcuchem”; Kolberg 1962a (1874), s. 20).

Natomiast Judasz „[…] nie cierpi ognia piekielnego, lecz widzi wszystkie męki” (T 803; Kolberg 1962a (1874), s. 19).

W bajkach magicznych ogień bywa także atrybutem → smoka: „[…] i w tej chwili wyskoczył olbrzymi smok z siedmiu głowami, a z każdej ziajał ogień” (Simonides, Ligęza 1975, s. 185), a w → podaniach wierzeniowych najrozmaitszych postaci demonicznych, m.in. → diabła. Płomienie wydobywają się z paszczy czarta, np. „[…] widzieli, jak mu ogień z gęby buchoł i jak mu ślepia świeciły” (T 8254 „Zbójnicy śląscy”; Simonides, Ligęza 1975, s. 27); „[…] ogień mu taki zieloniaty z kufy buhał” (T 8086 „Strachy nocne (różne)”; Brzega 1910, s. 202-203). Płomienie pojawiają się także w pyskach → zwierząt będących zoomorficznymi przedstawieniami szatana (Szadura 1996, s. 299-300). Niekiedy demoniczność postaci manifestuje się w wyglądzie oczu:„Coły był corny, a ocy mioł wielgie, iskrzące” (Udziela 1899, s.18).

W przekazach wierzeniowych w ogniu przepalają się → pieniądze, czyli → skarby ukryte w ziemi przez czarownice i czarowników, a „[…] z woli Bożej oddane pod straż diabłu”, żeby ten oczyścił je z rdzy i wilgoci (T 8014 „Palące się pieniądze”; Kolberg1962a (1874), s. 61). Dla postronnego obserwatora objawia się to w postaci światełka, „[…] co niby pod słońce z dołu do góry i z góry na dół, przesuwa się wciąż”, nazywanego przez lud zapały (T 8014; Kolberg1962a (1874), s. 61 ).

Przy drodze z Buszyna do Podgór leży głęboki wąwóz. W nim jest ukryty skarb. W określonym czasie nocami, między jedenastą a dwunastą godziną, płonie tam skarb. Wówczas nad tym miejscem można zobaczyć jasne płomienie. Ten kto zbliży się tam w milczeniu i rzuci do ognia jakiś przedmiot, następnego dnia będzie mógł wyjąć sobie ten skarb. Ale diabeł na wszelkie sposoby usiłuje w tym przeszkodzić i zmusić człowieka do mówienia. Dawno temu już zmarły chłop z Buszyna próbował wydobyć ten skarb, lecz nie zachował milczenia. Dlatego jego próba się nie powiodła (brak w PBL; Łysiak 1998, s. 103).

Strzeżony przez diabła ogień jasno płonie, ulokowany jest w miejscach mediacyjnych, ma właściwości oczyszczające, reprezentuje więc w większym stopniu siły boskie niż diabelskie (Mianecki 2010, s. 68-70). Kiedy ogień, w którym przepalają się → pieniądze, bywa niebieski (Świętek 1913, s. 105) lub sinawy (Podbereski1880, s. 4), można wówczas mówić o jego demonicznej proweniencji.

Ze względu na wielorakie konotacje znaczeniowe ognia pełni on znaczącą rolę jako motyw we współczesnej przestrzeni kulturowej. Istnieje on w różnych aspektach ludzkiej egzystencji, nie wyłączając sfery komunikacji językowej. Do semantyki ognia odwołują się liczne związki frazeologiczne, np. „bać się jak ognia”, „igrać z ogniem”, „brać w krzyżowy ogień pytań” czy „skoczyć za kimś w ogień”.

Bibliografia

Źródła: Baliński K., Powieści ludu spisane z podań, 1842; Brzega W., Materyały do poznania górali tatrzańskich, „Lud” 1910, t. 16; Ciszewski S., Krakowiacy. Monografia etnograficzna, t. 1, 1894; Gustawicz B., O ludzie podduklańskim w ogólności a Iwonicznach w szczególności, „Lud” 1901, t. 7; Kolberg O., DW, t. 7, cz. 3, 1962a (1874); DW, t. 14, cz. 6, 1962b (1881); DW, t. 17, cz. 2, 1962c (1884); DW, t. 21, cz. 2, 1964 (1888); Kowerska Z., Tabaka i tytuń u ludu wiejskiego, „Wisła” 1900, t. 14; Lorentz F., Teksty pomorskie, czyli słowińsko-kaszubskie, z. 2, 1913; Łysiak W., Diabelskie sprawki. Podania, legendy i bajki z Pomorza Zachodniego, 1998; Malinowski L., Powieści ludu polskiego na Śląsku, MAAE 1900, t. 4; Nitsch K., Wybór polskich tekstów gwarowych, 1929; Papierkowski S., Teksty i przyczynki gwarowe z okolic Iwonicza, „Prace Filologiczne” 1929, t. 14, z. 1-13; Petrow A., Lud ziemi dobrzyńskiej, jego charakter, mowa, zwyczaje, obrzędy, pieśni, przysłowia, zagadki, cz. III, ZWAK 1878, t. 2; Podbereski A., Materiały do demonologii ludu ukraińskiego, ZWAK 1880, t. 4; Siarkowski W., Materiały do etnografii ludu polskiego z okolic Pińczowa, ZWAK 1885, t. 9; Simonides D., Ligęza J., Gadka za gadką.300 podań, bajek i anegdot z Górnego Śląska, 1975; Świętek J., Lud nadrabski (od Gdowa po Bochnię), 1913; Udziela S., Świat nadzmysłowy ludu krakowskiego na prawym brzegu Wisły, „Wisła” 1899, t. 13; Udziela S., Lud polski w powiecie Ropczyckim w Galicyi, ZWAK 1892, t. 16; Wierzchowski Z., Baśni i powieści z Puszczy Sandomierskiej, ZWAK 1892, t. 16; Witanowski M.R., Lud wsi Stradomia pod Częstochową, ZWAK 1893, t. 17.

Opracowania: Biełowa O., Uzieniowa J., Ogon’ [hasło w:] Slavianskijedrevnosti. Etnolingvističeskijslovar’, t. 3, red. Tołstoj N., 2004; Ciszewski S., Ognisko. Studium etnologiczne, 1903; Mianecki A., O skarbach w wybranych podaniach ludowych, [w:] Monety, banknoty i inne środki wymiany. Pieniądz w dyskursach kultury, red. Kowalski P., 2010; Rzepnikowska I., Rosyjska i polska bajka magiczna (AT 480) w kontekście kultury ludowej, 2005; Szadura J., Ogień demoniczny, [hasło w:] SSiSL, t. I, cz. 1, 1996.

Iwona Rzepnikowska