en

Słownik
polskiej bajki ludowejred. Violetta Wróblewska

ISBN 978-83-231-4473-1

Wąż

Zwierzęcy → bohater wielu → bajek ludowych. Zazwyczaj występuje jako istota zaklęta, która po odczarowaniu przybiera postać młodego → mężczyzny (w → bajkach magicznych) lub okazuje się → diabłem (w → legendach i → bajkach ajtiologicznych). W pierwszym wypadku postać węża stanowi przejściową formę egzystencji człowieka zaczarowanego przez bliżej nieokreślone siły nadprzyrodzone, w drugim – jedno z wcieleń szatana kuszącego człowieka do grzechu. W niektórych bajkach magicznych i legendach wąż pojawia się w naturalnej postaci, ale bardzo często jego działania wskazują na zaświatowe pochodzenie, stąd pełni rolę → donatora lub egzekutora sprawiedliwości. Rzadko występuje w → podaniach, → bajkach zwierzęcych, nowelowych i komicznych. Niejednokrotnie postać węża występuje zamiennie ze → smokiem, → bazyliszkiem i żmiją (Klinger 1909, s. 26), może też w nie się przeistaczać (Majewski 1892, s. 128, 337-340; Kolberg 1886, s. 201-202). Wszystkie te stworzenia, bardzo sobie bliskie, uchodzą za mieszkańców głębin ziemi (Klinger 1909, s. 26). Ich popularność w folklorze europejskim ma stanowić skutek wpływu rozpowszechnionego w średniowieczu tłumaczenia zbioru starożytnych podań o zwierzętach – Physiologus (Bestiarius) (Klinger 1909, s. 27-28).

Obecność → motywu węża w przekazach ludowych wypływa również z tradycyjnego systemu wierzeniowego i praktyk ludu, w trakcie których wykorzystywano go w lecznictwie i magii (Majewski 1892, s. 87-140, 318-371). Na co dzień otaczano go czcią, wierzono, że przynosi szczęście domostwu, w którego pobliżu mieszka (Udziela 1886, s. 104), ale jednocześnie odczuwano wobec niego lęk, bowiem zagrażał bydłu i ludziom. W opinii chłopstwa wąż mógł mieszkać w oborze i wysysać mleko z krowich wymion, co miało przekładać się na zmniejszenie mleczności bydła bądź – wedle innych wersji – sprzyjało jej zwiększeniu (Kolberg 1886, s. 202; Ulanowska 1884, s. 17). Wszelkie próby pozbycia się gada miały skutkować śmiercią zwierząt, a nawet ludzi. Ponieważ przypisywano wężom przynależność do porządku zaświatowego, uważano, że dysponują znaczną wiedzą, którą w dowód wdzięczności mogą przekazywać ludziom, np. moc rozumienia mowy zwierząt (Majewski 1892, s. 134-137) oraz informacje na temat ukrytych → skarbów (Majewski 1892, s. 137-140). Wierzono, że mają swojego króla, którym zostaje zwycięzca pojedynku z trzema innymi wężami (Ulanowska 1884, s. 18).

W bajkach magicznych wąż najczęściej występuje w roli → ofiary, donatora lub → antagonisty. W pierwszym wypadku jego postać przybiera zaklęty z bliżej nieznanych powodów → mężczyzna, jak w realizacjach wątków T 425 „Poszukiwanie utraconego męża (Amor i Psyche)” i T 440 „Królewicz-wąż”. Zazwyczaj jest to → królewicz, który zostaje mężem lub narzeczonym prostej dziewczyny i dzięki niej odzyskuje swą pierwotną postać. W polskiej tradycji zaklęty bohater występuje równie często jako inne zwierzę, np. czarny → pies (T 440; Kozłowski 1869, s. 295-298), ropucha bądź → żaba (T 425 – Lorentz 1924, s. 695; T 440 – Lorentz 1913, s. 194-195, 208; 1914, s. 321-322, 409-410), jeż (T 425 – Kolberg 1964 (1891), s. 104; T 440 – Witowt 1903, s. 549-550), wrona lub kruk (T 425; Wójcicki 1837, s. 82; Ciszewski 1887, s. 99), a nawet rak (T 425; Rybowski 1922, s. 41), lecz nie wpływa to na zmianę przebiegu fabularnego. Panna zostaje do związku z gadem zmuszona, ponieważ jej rękę obiecuje potworowi → ojciec bądź sama składa deklarację małżeństwa, aby uzyskać dostęp do → żywej wody, niezbędnej do ratowania jednego z rodziców. W wątkach o zaklętym wężu kobieta doprowadza do odczarowania kawalera, sypiając z nim w jednym łóżku, co wskazuje na inicjacyjny charakter przebiegu zdarzeń (→ Inicjacja). Jedynie w wersjach T 425 bohaterka traci kawalera, gdyż wbrew jego woli pali zwierzęcą skórę, którą ten zrzuca na noc. W efekcie dziewczyna musi ruszyć na wędrówkę, najczęściej w → żelaznych butach, i odzyskać męża (narzeczonego) przebywającego u innej kobiety, zwykle → czarownicy. Finał dla pary jest szczęśliwy.

W realizacjach T 425 i T 440 wąż, dopóki panna nie pozna jego prawdziwej natury, przedstawiany jest jako istota wywołująca przerażenie i niechęć:

Nie daleko od dworu stojała studzienka, ale nikt z ni wody ni móg brać, bo tam w ni siedział wąż zaklęty i powiedział że nikomu wody nie wolno brać, tylko ty (téj) chtóra będzie jego żoną. — Poszła najstarsza po wodę i czerpała, a ón ij nie daje tylko mówi: „Jeżli będziesz ślubowała, z tego zdroju będziesz wodę brała”. A óna mówi że nie, i uciekła (T 425; Kolberg 1962a (1867), s. 122; por. Malinowski 1901, s. 240).

Jedynie w literackich realizacjach bywa przedstawiany jako wąż złoty, który przy pierwszym spotkaniu wyjawia dziewczynie swe szlacheckie pochodzenie, by nie wzbudzić w niej strachu (T 425; Baliński 1842, s. 131). We wszystkich bajkach magicznych wąż po przemianie staje się pięknym młodzieńcem.

Wyjątkowo na tym tle przedstawiają się realizacje wątku T 458 „Małżeństwo z wężem”, w którym mowa o ślubie kobiety i zwierzęcia, ale w przeciwieństwie do pozostałych wątków bohater nie zmienia się w człowieka, podobnie jak w wersjach wschodnich, litewskich i białoruskich, gdyż jest → królem węży (Dowojna-Sylwestrowicz 1894, s. 1869; Federowski 1897, s. 178). Dziewczyna zostaje jego żoną i jedzie z nim do podwodnego pałacu, gdzie odtąd razem żyją:

Przed pałacem stał tron, a na nim siedział zniecierpliwiony król wężów. Na głowie miał koronę. Naokoło siedziało mnóstwo wężów i posługiwała królowi. Król kazał jej usiąść koło siebie i pokazał ją wężom. Te zaczęły znosić miód, ryby, chleb, masło, mleko. Oboje jedli i Helena nic się nie bała. Potem król zszedł z tronu i oprowadzał ją po różnych pokojach. Były one piękniejsze niżeli we dworze, były tam złociste kanapy, krzesła i łóżka. […] Miała Ona potem syna. Chłopiec był ładny, choć o wężowej twarzy. Miał on po ojcu zostać królem (T 458; Siewiński 1906, s. 251).

Kobieta za zgodą męża udaje się z wizytą do krewnych i albo wraca szczęśliwie i nigdy już nie wychodzi z jeziora, bądź też powrót kończy się tragicznie, gdyż następuje rozłączenie pary. Dochodzi do wyjawienia tajemnicy o miejscu zamieszkania małżonków, w związku z tym król węży wychodzi z → wody i zabiera → dzieci, na brzegu zostawiając płaczącą żonę (T 458; Sokalski 1899, s. 273-276).

W bajkach magicznych wąż bywa przedstawiany również jako donator, np. w wariantach T 560 „Pierścień magiczny (Wdzięczne zwierzęta)” i T 670 „Chłop, wąż, ciekawa żona i kogut”. Za okazaną przez bohatera pomoc, najczęściej za uratowanie życia, rewanżuje się niezwykłym darem – diamentem (Ciszewski 1894, s. 115) albo złotą koroną (Siewiński 1896, s. 56-62), które wpływają na poprawę życia bohatera. W realizacjach T 670 mężczyzna otrzymuje dar rozumienia mowy zwierząt:

Był wąż na wiézbie. Chałupa sie páliła, nié móg zlázć, bo go okropnie parzało. Ale stáł chłop i on go prosiuł, zeby mu zérdź przystawiuł, to mu powié, jak wszyćkie stworzénia gádajo. Jak zláz, chuchnuł mu do gęby i chłop potem juz wsyćko wiedziáł (T 670; Saloni 1908, s. 281).

Sekretu nie może zdradzić, gdyż grozi to śmiercią. Jego żona, niepomna → kary, która może spotkać jej męża, próbuje wymusić na nim wyznanie, ale chłop opamiętuje się, gdy słyszy wypowiedź koguta na temat tego, jak on radzi sobie z wieloma kurami, a chłop nie potrafi postępować z jedną kobietą (np. Polaczek 1892, s. 102-105; Kolberg 1962c (1875), s. 216-218). Dar rozumienia mowy zwierząt zdobywa również bohater, który zjada mięso białego węża (T 673 „Mięso białego węża”; Ciszewski 1894, s. 98). W wariantach pochodzącego z Gesta Romanorum (Klinger 1909, s. 32) wątku T 674 „Kamień wężowy” chłop dzięki → kamieniowi (niekiedy złotemu) lizanemu przez węże (smoki) potrafi przeżyć wiele dni w jamie, do której wpadł, a następnie dzięki gadom wydostać się na zewnątrz i dowieść niewinności swego towarzysza, podejrzanego o → morderstwo (Grzegorzewski 1919, s. 63; por. Majewski 1892, s. 123).

W bajkach magicznych węże bywają również przedstawiane jako istoty ambiwalentne. W zależności od zachowania bohatera mogą pełnić funkcję donatora bądź antagonisty, jak w realizacjach T 672 „Król wężów” (Majewski 1892, s. 137-140, 318-321; Klinger 1909, s. 31-35; Schneider 1910, s. 17-32). W niektórych wariantach człowiek dzięki odpowiednim zabiegom (np. troska o gada, karmienie go, pozwolenie na zabawę z dziećmi) pozyskuje złotą koronę monarchy, zapewniającą mu dobrobyt (np. Świętek 1893, s. 590-591), jeśli jednak przywłaszcza ją samowolnie, spotyka go zasłużona kara. Węże gonią złodzieja, więc ten z obawy o własne życie porzuca zdobycz i ledwo udaje mu się uciec, czasami jednak umiera (np. Kolberg 1962 (1874), s. 113). Sporadycznie przygotowuje dobry plan ucieczki, umożliwiający mu zatrzymanie przedmiotu (np. Ciszewski 1887, s. 47-48). Niektórzy badacze sugerują, że korona węża to w rzeczywistości rodzaj koronki, podobnie do narośli koguciej, której w tradycji ludowej przypisywano moc leczniczą (Ganszyniec 1922, s. 228-232).

W innych wariantach T 672 bohaterowi dobrze się powodzi, gdy karmi węża mlekiem, ale kiedy dochodzi do uderzenia gada, ten znika, a w gospodarstwie zaczyna panować bieda. Dopiero po pewnym czasie wąż wybacza mężczyźnie i wskazuje mu skarby, dzięki czemu staje się zamożny(T 672; Gustawicz 1881, s. 173-174). W opowieściach, w których węże są plagą, gdyż zagryzają gospodarskie zwierzęta, próby ich wyprowadzenia, np. grą na → piszczałce, kończą się tragicznie lub pomyślnie – albo zwierzęta pożerają tego, który zakłócił ich spokój (T 672; Ramułt 1893, s. 290-291), albo udaje się je wyprowadzić do → lasu, a grajek uchodzi z życiem (T 672; Ramułt 1893, s. 291).

W innych wątkach wąż jest oceniany jednoznacznie negatywnie, np. w T 303 „Suczyc”, gdzie żmij może wystąpić w roli antagonisty zamiast smoka, którego bohater pokonuje w bezpośredniej walce (Majewski 1892, s. 321- 331; głównie wersje ukraińskie). W wersjach T 520 „Canis”, będących pogłosem romansu o Poncjanie z XVI w. (Krzyżanowski 1962, s. 169), sprawujący piecze nad niemowlęciem wąż w koronie zostaje zabity, w efekcie czego umiera również dziecko (Ciszewski 1887, s. 48). W innych wersjach pies broni dziecko gospodarza przed wężem, ale sam ginie z ręki człowieka:

Jeden ojciec i maika pośli do miasta, a zostawili w doma dziecko i psa. Dziecko lezało w kołysce, a do niego przyláz wąz i chciał go uzréć. Wtedy pies zacoł kąsać węza, jaz sie krew po ziemi bryzgała. Wąz nié mog dać rady i wláz pod piec, a pies wywróciuł kolebke i to dziecko poowijáł w szmaty, zeby mu wąz nic nie zrobiuł. Jak przyśli z miasta i zobácyli to w domu, zaráz myśleli, ze to pies dziecko zjád. Chłop wzion siékiéry i zabiuł psa na miéjscu. Ale potem, jak znaláz dziecko zywe i węza pokąsanego, taki mu sie zál zrobiło, ze jaz sie chciáł zawiesić, ale mu ludzie nie dali (T 520; Saloni 1908, s. 235).

W wersjach T 421 „Królewna i węże” płazy atakują zaklętą → królewnę bądź → zamek, a jedyną formą ich pokonania jest spalenie, za co bohater otrzymuje pannę za żonę lub → nagrodę pieniężną (T 421; Lorentz 1914, s. 402-403; s. 575). W opowieści T 672A „Wąż i żołnierz” mowa o tym, że wojak zostaje zabity przez gada, gdyż posolił przeznaczone dla niego jedzenie (np. Gustawicz 1881, s. 174-175).

W ludowych legendach i podaniach wąż występuje jako reprezentant zaświatowego wymiaru sprawiedliwości bądź jako kusiciel. W realizacjach T 783A „Wąż na drodze” gad pojawia się przed pielgrzymką, w której idą skłócone kobiety. Dopiero gdy → matka z córką się godzą, wąż znika, aby potem pojawić się we → śnie pielgrzymów jako rodzaj znaku przypominającego o religijnych powinnościach (Saloni 1903, s. 339). W opowieściach T 792 „Praca w niedzielę” wąż okazuje się narzędziem boskiego wymiaru sprawiedliwości, dokonując sądu nad dziewczyną, łamiącą pierwsze przykazanie dotyczące zakazu pracy w niedzielę:

Jedna dziewczyna w niedzielę namawiała drugą, aby iść jagody zbierać do lasu. Gdy się tamta sprzeciwiała, powiada jej: ot pójdź tylko, nazbieramy jagód, sprzedamy i kupim sobie paciorki. Poszły do lasu; ale jak tylko ta dziewczyna, która namawiała, nachyliła się po pierwszą jagodę, gadzina wskoczyła jej na szyję i obwinęła się tak mocno, że za nic zdjąć jej nie było można. Nadaremnie sprowadzano znachorów i lekarzy; niczem zdjąć gada nie zdołano; wodzili nawet biedaczkę do księdza, ten czytał nad nią egzorcyzmat, ale i to nie pomogło. Nareszcie po roku sama gadzina odpadła, ale zaraz i dziewczyna umarła (T 792; Karłowicz 1887, s. 275; por. Piątkowska 1898, s. 415-416 – za karę żmije ssą piersi kobiety).

W ludowych legendach pod postacią węża kryje się często szatan (Majewski 1892, s. 119), w czym można dostrzec wpływ edukacji kościelnej. W opowieściach T 807 „Pustelnik i pokusa” w węża zmienia się piękna kobieta, która chciała uwieść cnotliwego eremitę. Ten zabija gada kijem lipowym, podlewa go łzami i wyrasta z niego → drzewo, dowodząc istnienia boskiej opatrzności:

[…] wtem dzwon jęknął kościelny smętnym odgłosem po lesie. Przypomniał sobie wtedy starzec cel swojéj pielgrzymki, odepchnął zwodnicze dziewczę od siebie, która o zgrozo! – w węża się zaraz przemienia i obces na starca godzi. Tu poznał dopiero pielgrzym szatańską sprawkę; więc lipowym kijem mocno węża ugodził w głowę, a ten rozlał się natychmiast w śmierdzącą smołę. Chcąc zaś grzech swój ciężki odpokutować, przyczołgał się na kolanach pod mędrską świątynię, i tu na cmentarzu swój kij lipowy zatknął, zlewając go łzami pokuty. Kij ten z czasem w potężne rozrósł się drzewo, które do dziś stoji pod nazwą Lipy pielgrzyma. Na miejscu zaś zaszłéj pokusy, poczęła się następnie wznosić wioszczyna, nosząca dotąd nazwę Piekła (T 807; Kolberg 1875, s. 52, przyp. 1; por. Majewski 1892, s. 120).

W bajkach ajtiologicznych, dotyczących pierwszych ludzi, np. T 2461 „Jabłko Adama”, diabeł w postaci węża kusi do grzechu, w czym dostrzec można symboliczne przedstawienie pierwszego aktu seksualnego (Zowczak 2000, s. 81):

Wąż jadł te jabłka, ona z zadziwieniem i bojaźnią patrzała na to; w tern upadło jabłko na ziemię. Wąż mówi do niej: – Ewo, skosztuj jabłuszko, bo smaczne! – Kiej się boję śmierci – odrzekła niewiasta. – Nie bój się, nie umrzesz, wszakżesz widzisz, że ja nie umarłem. Ten wąż był to już zły anioł, wysłaniec ducha ciemności, który spadając z nieba, w Raju zagościł. Ewa najprzód podniosła jabłuszko, zapach tegoż łudził ją i niestety, skosztowawszy zjadła. Adam przebudził się, woła jej – owa resztę pozostałą podaje mu, mówiąc: skosztuj, jakie dobre jabłuszko. On zjadł i udławił się ogryzkiem. Obydwoje zaczęli się rzucać niespokojnie, płakać – aż ci przybył Anioł Boży pełen trwogi i gniewu (T 2461; Kolberg 1962b (1874), s. 7; por. Majewski 1892, s. 120).

Niektóre z bajek ajtiologicznych wyjaśniają również sposób poruszania się pełzających gadów, przede wszystkim wywołanym strachem przed → Matką Boską:

Dawniej węże chodziły na nogach, ale trafiło się tak, że Matka Boska szła lasem, wąż niespodzianie się wychylił z za drzewa i ona się wystraszyła. „O ty gadzie szkaradny! – m zawołała strwożona, – jakeś mię wystraszył! snuj-że się teraz po ziemi jak nitka!“ – I odtąd gady straciły nogi i na piersiach po ziemi czołgać się muszą (T 2601 „Dlaczego gady nie mają nóg”; Kolberg 1886, s. 201; por. Piątkowska 1898, s. 415-416 i Ulanowska 1887, s. 105 – w obu wersjach mowa o żmii).

W nowszych wersjach ma być to kara Boża za kuszenie → Adama i Ewy w raju (Bartmiński, Kielak, Niebrzegowska-Bartmińska 2015, s. 80).

Niewiele odnotowano bajkach zwierzęcych, w których wąż jest bohaterem, np. T 155 „Wąż, człowiek i lis” i T 140 „Krowa i wąż”. W pierwszym wypadku, poza wariantem z Kaszub ([b.a.] 1909. s. 75-77), w większości zapisów jego miejsce zastępuje inny bohater, np. → lis, → wilk, także smok (np. Gustawicz 1901, s. 243-244), co może wskazywać na obce pochodzenie → motywu. Jeśli jednak się pojawia, jest prezentowany – podobnie jak inne zwierzęta w analogicznej roli – jako istota niewdzięczna, która za uwolnienie z pułapki zamierza pożreć swego wyzwoliciela. Wcześniej obiecuje odwdzięczyć się tak, jak świat się odwdzięcza (podobnie w wersjach T 160 „Wdzięczność zwierząt – niewdzięczność ludzka”; Wierzchowski 1892, s. 86). W drugim wątku – T 140, wąż jest prezentowany zgodnie z ludowym wierzeniem, znanym też na Rusi już w XVI w. (Krzyżanowski 1962, s. 62), wedle którego żyje w symbiozie z bydłem, co jednak przynosi negatywne skutki dla właściciela hodowlanych zwierząt:

Jeden chłop w Paszczynie, wsi o milę odleglej od Ropczyc, miał ładną krowę z dużem wymieniem, a mleka bardzo mało dawała. Nie wiedząc co się krowie stało, poszedł po radę do 00. Kapucynów; ci kazali mu obsypać całą chałupę w około prosem czerwonem, nasypać też prosa w izbie i zrobić na niem krzyż, a przyjdzie ten co odbiera mleko krowie. Chłop tak zrobił i zobaczył, że przyszedł do stajni wąż i legł pod krową. Gdy go jednak zabił, krowa mu zdechła (T 140; Udziela 1886, s. 104; por. Bartmiński, Kielak, Niebrzegowska-Bartmińska 2015, s. 215-217).

Pozostałe realizacje, w których postać węża występuje, odnotowano na Rusi (T 140; Gustawicz 1881, s. 173; tu motyw króla węży i jego korony), Litwie (T 155; Dowojna-Sylwestrowicz 1894, s. 155), Białorusi (T 155; Federowski 1902, s. 22-23), co zdaje się potwierdzać wschodnie pochodzenie motywu.

Wiele wątków z wężem w roli bohatera doczekało się literackich realizacji, m.in. w 1867 r. Kazimierz Łaczyński opublikował na łamach „Kłosów” Baśń tatrzańską o królu wężów (T 678 „Perłowic”), uchodzącą za opowieść góralską (→ Bajka ludowa na Podhalu), która w rzeczywistości jest kontaminacją wątków T 300 „Królewna i smok”, T 413 „Królestwo uśpione”, T 672 „Król wężów”, T 784 „Pokuta za zbrodnię”. Mowa w niej o cnotliwym młodzieńcu pokonującym króla żmija (postać typowa dla bajek ukraińskich, litewskich) gnębiącego ludzi. Wspomniany wątek nie występuje w tradycji ludowej w pełnej wersji, a jedynie w opracowaniach literackich (Krzyżanowski 1980, s. 373). Opowieść o mężczyźnie, który posiadł dar rozumienia mowy zwierząt (T 670), napisał Gustaw Morcinek, pt. O tym, jak owczarz ukarał chciwą babę i zamieścił w tomie Jak górnik Bulandra diabła oszukał. Baśnie śląskie (1958).

Bibliografia

Źródła: [b.a.] Z niepisanej literatury kaszubskiej. Bajki kaszubskie, „Gryf” 1909, r. 1; Baliński K., Powieści ludu spisane z podań, 1842; Bartmiński J., Kielak O., Niebrzegowska-Bartmińska S., Dlaczego wąż nie ma nóg? Zwierzęta w ludowych przekazach ustnych, 2015; Ciszewski S., Krakowiacy. Monografia etnograficzna, t. 1, 1894; Ciszewski S., Lud rolniczo-górniczy z okolic Sławkowa w powiecie olkuskim opisał..., cz. II, ZWAK 1887, t. 11; Dowojna-Sylwestrowicz M., Podania żmujdzkie,t. 1, 1894; Federowski M., Lud białoruski na Rusi litewskiej. Materiały do etnografii słowiańskiej, t. 1, 1897; t. 2, 1902; Grzegorzewski J., Na Spiszu. Studia i teksty folklorystyczne, 1919; Gustawicz B., O ludzie podduklańskitn w ogólności, a Iwoniczanach w szczególności. (Dokończenie), „Lud” 1901, t. 7; Gustawicz B., Podania, przesądy, gadki i nazwy ludowe w dziedzinie przyrody, ZWAK 1881, t. 5; Karłowicz J., Podania i bajki ludowe zebrane na Litwie staraniem..., ZWAK 1887, t. 11; Kolberg O., DW, t. 3, cz. 1, 1962a (1867); DW, t. 7, cz. 3, 1962b (1874); DW, t. 8, cz. 4, 1962c (1875); DW, t. 9, cz. 1, 1875; DW, t. 19, cz. 2, 1886; DW, t. 34, cz. 2, 1964 (1891); Kozłowski K., Lud. Pieśni, podania baśnie, zwyczaje, przesądy ludu z Mazowsza czerskiego, 1869; Lorentz F., Teksty pomorskie, czyli słowińsko-kaszubskie, z. 1, 1913; z. 2, 1914; Lorentz F., Teksty pomorskie (kaszubskie),1924; Malinowski L., Powieści ludu polskiego na Śląsku, MAAE 1901, t. 5; Morcinek G., Jak górnik Bulandra diabła oszukał. Baśnie śląskie, 1958; Piątkowska I., Obyczaje ludu ziemi sieradzkiej, „Lud” 1898, t. 4; Polaczek S., Wieś Rudawa. Lud, jego zwyczaje, obyczaje, obrzędy, piosnki, powiastki i zagadki, 1892; Ramułt S., Dodatek: Podania i powieści ludu kaszubskiego, [w:] tenże, Słownik języka pomorskiego czyli kaszubskiego, 1893; Rybowski M., Baśni ludu polskiego, 1922; Saloni A., Lud łańcucki. Materiały etnograficzne, MAAE 1903, t. 6; Saloni A., Lud rzeszowski. Materiały etnograficzne, MAAE 1908, t. 10; Siewiński A., Bajka o wężowym królu, „Lud” 1896, t. 2; Siewiński A., Opowiadania ludu w powiecie sokalskim i buczackim, „Lud” 1906, t. 12; Sokalski B., Powiat sokalski pod względem geograficznym, etnograficznym, historycznym i ekonomicznym, 1899; Świętek J., Lud nadrabski (od Gdowa po Bochnię), 1893; Udziela S., Materyjały etnograficzne zebrane z miasta Ropczyc i okolicy, ZWAK 1886, t. 10; Ulanowska S., Wśród ludu krakowskiego, „Wisła” 1887, t. 1; Wierzchowski Z., Baśni i powieści z puszczy sandomierskiej, ZWAK 1892, t. 16; Witowt, Baśni z Kujaw borowych spisał..., „Wisła” 1903, t. 17, z. 5; Wójcicki K.W., Klechdy, starożytne podania i powieści ludu polskiego i Rusi, t. 2, 1837.

Opracowania: Ganszyniec R., O koronach żmijowych, „Lud” 1922, t. 21;Krzyżanowski J., Tatry i Podhale w nowoczesnej kulturze polskiej, [w:] tenże, Szkice folklorystyczne, t. 1, 1980; Klinger W., Do wpływów starożytności na folklor, „Lud” 1909, t. 15; Krzyżanowski J., PBL, t. 1, 1962; Majewski E., Wąż w mowie, pojęciach ludu i praktykach ludu, „Wisła” 1892, t. 6, z. 1, z. 2; Schneider S., Król wężów. Studium etnologiczne, „Lud” 1910, t. 16; Ulanowska S., Symbolika wiosenna, 1884; Zowczak M., Biblia ludowa. Interpretacje wątków biblijnych w kulturze ludowej, 2000.

Violetta Wróblewska