en

Słownik
polskiej bajki ludowejred. Violetta Wróblewska

ISBN 978-83-231-4473-1

Dzieciobójstwo

Motyw ludowych opowiadań traktujący o zbrodniach dokonywanych przez rodziców na ich własnych → dzieciach. Występuje w → bajkach magicznych (np. T 480A „Dwie siostry, dobra i zła”, T 709 „Dziewczyna w szklanej trumnie (Snow-white - Sneewittchen"”), nowelistycznych (np. T 939A → „Niespodzianka”) i → podaniach (np. T 4025 „Ptaszki niechrzczone (Latawce)”, T 5058 → „Dziwożona (Kraśnię)”), choć w każdej z nich rozwijany jest w odmienny sposób.

W świetle ludowych opowieści wierzeniowych na życie dzieci najczęściej porywają się panny, które w wyniku przedślubnej aktywności seksualnej (→ Seksualność) zaszły w niechcianą ciążę, np.

Chłop łowiąc raz ryby w jeziorze, patrzy, a tu z wody wychodzi do niego jakiś człowiek i powiada mu: wasałs! t.j. „zdrów”. On mu na to nawzajem wasałs! i pyta go: „coś ty za jeden i skądeś się tu wziął”? Tamten mówi: „ja jestem twój starszy brat!” Chłop powiada: „pleciesz! ja nigdy nie miałem starszego brata!”. A tamten znowu: „miałeś, tylko o tem nic nie wiesz. Matka urodziła mię będąc jeszcze niezamężną i wrzuciła do jeziora a ja teraz muszę się błąkać po świecie. Spytaj się matki, to się dowiesz; jeżeliby zaś nie chciała powiedzieć, bo się z tem kryje i wstydzi, to miej w ręku nóż dobrze wyostrzony i zamierz się na nią tym nożem, a powie ci wszystko!” Chłop wróciwszy do domu, wyostrzył nóż i przystępuje do matki z pytaniem, czy miała dziecko przed ślubem i co z niem zrobiła? Nie chciała się przyznać, ale skoro jej zagroził nożem, tak mu powiedziała, że miała syna i że go utopiła (Ulanowska 1891, s. 255).

Podaniom o mordowaniu niemowląt wtórują liczne relacje etnograficzne, wedle których brzemienne dziewczęta próbowały pozbyć się problemu i wywołać poronienie, przechylając się przez płoty, czołgając lub dźwigając nieadekwatnie do ich stanu ciężkie przedmioty, bądź też zwracały się do wiejskich znachorek z prośbą o pomoc w spędzeniu płodu. By ukryć ślady swojej „hańby” i aby móc nadal uchodzić za panny, wieśniaczki posuwały się ponadto do odbierania życia własnym noworodkom (Wiślicz 2014). Kobiety zabijające dzieci i spędzające płody (w świetle prawa kanonicznego celowe przerwanie ciąży było równoznaczne z → morderstwem) nie były potępiane wyłącznie za przekroczenie norm moralnych, lecz jako zbrodniarki przejmowały znaczenia przypisywane mordercom, a poniekąd i obszarowi nagłej → śmierci (Świętek 1897, s. 342).

W szeregu tekstów podaniowych przedstawia się młode, niezamężne → kobiety, które, dopuściwszy się złamania norm moralnych i obyczajowych, w tajemnicy przed ludźmi spędzają płody lub mordują noworodki (Zadurska 2016), by jednak ostatecznie zostać surowo ukarane za swój haniebny występek. W wyniku zbrodni przez nie popełnionych nierzadko cierpi cała społeczność, na którą – czasem z boskiego rozkazu (T 4025; Siarkowski 1885, s. 59) – ściągają rujnujący uprawy grad → płanetnicy (T 4061 „Płanetnik”; Świętek 1893, s. 514–515). W konsekwencji tego zabójstwo wychodzi na jaw, a zbiorowość pociąga morderczynię do odpowiedzialności:

Jeden wieśniak, wyszedłszy w pole zaledwie, znalazł dziecko na zagonie leżące, a przez grad z ziemi na wierzch wybite. Odkryto i jego matkę, sprawczynię nieszczęścia wsi, i oddano ją do sądu, który skazał zbrodniarkę na śmierć (T 4061; Świętek 1893, s. 515).

W myśl chłopskich przekonań, szeroko odzwierciedlonych w materiale etnograficznym, a także podaniowym, → kara za morderstwo, w tym dzieciobójstwo, spada nie tylko na osobę je popełniającą, lecz także na → ofiarę (Zadurska 2015). Wedle ludowych opowieści wierzeniowych oraz licznych zachowanych relacji etnograficznych spędzone płody oraz zabite ręką → matki noworodki, jak wszyscy → zmarli w sposób nagły, a więc przed odgórnie wyznaczonym → czasem, przemieniły się w istoty demoniczne, w tym przypadku w latawce (według niektórych przekazów w rusałki, topielce, mawki, łaskotki; zob. Zadurska 2016, s. 115), błąkały się po świecie i kryły przed płanetnikami, którzy w pościgu za nimi ciskali piorunami; Świętek 1897, s. 343). W schrystianizowanej wersji podobnych wyobrażeń przyczyną tułaczki → dusz zgubionych najmłodszych członków zbiorowości była śmierć niepoprzedzona przyjęciem sakramentu chrztu (Moszyński 2010, s. 681). W świetle licznych przekazów przypadkowo napotkane → demony prosiły o chrzest: „Co siedm lat przybywa latawiec na tę samę figurę, gdzie go matka pochowała i woła do trzeciego razu: „Chrztu! chrztu! chrztu!” (T 4025; Gustawicz 1881, s. 159). Aby je wybawić od pośmiertnych cierpień, należało wypowiedzieć uproszczoną formułę chrztu: „Jak ty chłopiec, to daję ci imię N., a jak dziewczyna, to imię N.” (T 4025; Siarkowski 1885, s. 59) lub/i wręczyć kawałek tkaniny, którą te mogły zebrać przed oblicze → Boga na dowód przyjęcia sakramentu (Biegeleisen 1927, s. 227). Bywało, że uratowane dusze wynagradzały swojego wybawcę, zapewniając mu pośmiertny byt w niebie (Saloni 1914, s. 55) lub szczęście na ziemi (Gustawicz 1881, s. 159). Chłopskiej wiary w demoniczność dusz ofiar dzieciobójstwa zdają się dowodzić zwłaszcza te przekazy, w których ludowi informatorzy mówią o rzekomym spotkaniu znanych sobie osób z „niechrzczeńcami”:

Mój rodzic paśli konie na polu. Było tam dziécie zachowane, bo wołało chrztu. Rodzic mądry byli chłop, przyłożyli ucho do ziemi i zawołali:
– Coś ty jest dobre, cy złe? – Do trzech ráz.
– Jageś pán, niech ci będzie Ján, jageś panna, niech ci będzie Hanna.
Tak i nam wszegdy mówili:
– Jak usłyszys, to sie nie bój, bo sie to trafia albo w południe bez dwonasto godzine albo w nocy (T 4025; Saloni 1908, s. 128).

O głodzeniu, katowaniu, a nierzadko i mordowaniu noworodków w przekonaniu o ich demonicznym statusie ontologicznym traktują również realizacje wątku podaniowego T 5058. Mowa w nich o tym, że dzieci wyglądające i rozwijające się inaczej niż pozostałe uważano za podmienione przez złośliwe żeńskie demony, zwane dziwożonami, mamunami lub → boginkami, bądź przez → kraśnięta/krasnoludki, które wykradały ludzkie niemowlęta, a w ich miejsce podkładały swoje. By odzyskać potomka, należało bić „boginiaka” i w ten sposób wzbudzić litość jego matki, a przez to nakłonić ją do zwrotu porwanego malca i odebrania własnego. Bywało jednak, że w wyniku stosowania przemocy wobec domniemanego podrzutka dziecko umierało: „Biją nielitościwie niebogie niemowlę, a to czasem tak bardzo, że je i o śmierć przyprawiają” (T 5058; Kolberg 1962b (1882), s. 22).

Wyłaniająca się z materiału wierzeniowego społeczna ocena postępowania rodziców zabijających potomstwo w przekonaniu, że zostało ono podmienione przez demona, oraz panien dopuszczających się aborcji lub dzieciobójstwa w celu pozbycia się dowodów swojej hańby, była skrajnie odmienna. Powszechne zrozumienie i przyzwolenie w pierwszym przypadku i surowa dezaprobata w drugim wyrastały z różnego pojmowania statusu ontycznego zabijanych niemowląt. Upatrywanie demona w zdradzającym oznaki odmienności dziecku upoważniało do zgładzenia go w przekonaniu, że nie tylko nie dokonuje się morderstwa, które pojmowano jako odbieranie ludzkiego życia, lecz chroni zbiorowość przed niebezpieczeństwem płynącym z → zaświatów. Zabijanie nowo narodzonych nieprzejawiających żadnych oznak odstępstwa od normy traktowano jako zbrodnię motywowaną najczęściej pobudkami egoistycznymi (Zadurska 2015).

Motyw dzieciobójstwa pojawia się także w bajkach magicznych, zwłaszcza w opowieściach o → macochach nakłaniających swoich małżonków do pozbycia się potomstwa (przeważnie córki) z poprzedniego związku. W tym przypadku ofiarami, często jedynie usiłowanego zabójstwa, padają dzieci starsze lub stojące na progu dorosłości. Niechęć → kobiety względem → sieroty i dążenie do pozbycia się jej wyrasta najczęściej z zazdrości, że rodzona córka nie dorównuje urodą ani przymiotami charakteru → pasierbicy (Jonca 1994, s. 53–54):

W jednym mieście był sobie dziad i ożenił się z wdową. Tak on miał jedne czórkie i ona miała jedne. Tak jego czórka była bardzo posłuszna i miała zdolność do wszystkiego i ładniejsza na twarzy, ruchoma, wszystkiego więcej zrobiła. Tak tej baby była leniwa, niczego nie chciała robić. Tak tej babie było źle, że to jego taka posłuszna, a jej nic nie chciała robić. I mówi: „Jak jej nie stracisz, to wcale z tobą nie będę żyć” (T 480A; Witowt 1905, s. 297).

Zwykle posłuszny niecnej małżonce mąż wyprowadza dziecko do → lasu i zostawia je tam na pewną śmierć. Często jednak okazuje się, że porzucony → bohater przeżywa, a dzięki swej właściwej postawie pomyślnie przechodzi szereg prób i triumfuje w finale opowieści. Podła macocha natomiast ponosi karę – ginie wraz z własną córką, gdy powodowana chytrością zagląda do skrzyni wiezionej ze służby przez tę drugą, np. „Matka otworzyła skrzynię, a ujrzawszy gady, »klapnena wiekiem« tak, że odleciała głowa jej i córce, która się też nachyliła” (T 480A; Kowerska 1896, s. 596), bądź zostaje skazana prawomocnym wyrokiem na śmierć, np. „Król rozkazał wiedźmę i jej córkę żelaznemi bronami roztargać i dotąd jak śnieg świeci, widać błyszczące ich kosteczki” (Karłowicz 1887, s. 253). Konsekwencji nie ponosi → ojciec, który z polecenia żony pozbywa się dziecka z → domu (zob. Rzepnikowska 2005, s. 52–55). Niekiedy miejsce fabularnej macochy zajmuje rodzona matka:

Miała matka dwie córki: Marysiō i Kasiō. Kasio lubiła, a Marysi nie lubiła. Kasiō ubierała, a Marysi tylko jednō kosulko sprawiła na zimō i na lato. Ráz w zimie kázała Marysi, aby sła na drzewo do lasu w bosu (T 480A; Gonet 1914–1918, s. 251);
Miała matka córke, ale straśnie była na te córke zła i kćiała je zabić (T 709; Kosiński 1881, s. 258).

W realizacjach wątku T 709 zazdrosna o urodę lub powodzenie dziewczyny kobieta próbuje pozbawić ją życia. Zleca zabójstwo służącym (Kolberg 1962a (1867), s. 129) lub → czarownicy (Barącz 1886, s. 83), a gdy dowiaduje się, że córka wciąż żyje, podejmuje kolejne przemyślne próby jej zgładzenia. W wyniku fortelu (wykorzystanie magicznego → przedmiotu, np. pierścienia) udaje się zabić dziewczynę, ale wkrótce nad jej trumną staje → królewicz, który zakochuje się w niej, ta zaś dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności ożywa i wychodzi za niego za mąż. Matka natomiast zostaje skazana na śmierć, który to wyrok nieopatrznie sama sobie wymierza:

Po uczcie powiada królewicz: Co też zasługuje taka matka, która swoją córkę zabijać każe? Matka nie znając Julki, sama wyrwawszy się z sądem rzekła: taką matkę przywiązać do ogonów końskich, aby ją w sztuki rozszarpały. Zaraz przyprowadzono cztery bystre ogiery, przywiązano do ogonów niedobrą matkę i w kawałki rozszarpano (Barącz 1886, s. 84).

W → bajkach ludowych występuje również motyw dokonywania zbrodni przez rodziców na ich dorosłych dzieciach. Przykładu dostarcza realizacja wątku nowelowego T 939A, znanego także w wersji balladowej, o → mężczyźnie, który wrócił do domu po długiej nieobecności (zob. Wróblewska 2007, s. 83-84, 297-299; Grochowski 2010, s. 274-276). Rodzice nie rozpoznali w bohaterze syna, jednak spostrzegli wiezione przez niego → pieniądze i w przypływie chciwości targnęli się na życie gościa. Za swój czyn zostali ukarani śmiercią w wyniku uderzenia pioruna (Knoop 1894, s. 722), który to rodzaj zgonu sugerować może, że wyrok ferowany był przez instancje niebiańskie (Wróblewska 2007, s. 83).

W bajkowym ujęciu zbrodnia dzieciobójstwa, popełniana przez rodziców na ich potomkach w różnym wieku, motywowana była odmiennie. Wśród przesłanek popychających do mordu wymienić należy wstyd, obawę przed społecznym napiętnowaniem i chęć zachowania dobrego imienia, zazdrość, nienawiść, chciwość, wreszcie tragiczne nieporozumienie. Mimo różnorodności sposobów realizacji omawianego motywu w tekstach, które go zawierają, wyłania się jednoznaczne potępienie nikczemnych rodziców, dokonujących zamachu na świętą więź dziecka z matką i ojcem. W podobnym duchu motyw dzieciobójstwa ukazują → pieśni ludowe (Grochowski 2010, s. 272–278; Wężowicz-Ziółkowska 1991, s. 49–61), jak również utwory literackie, m.in. powieść Gabrieli Zapolskiej Kaśka Kariatyda (1888) oraz dramat Karola Roztworowskiego Niespodzianka (1929).

Bibliografia

Źródła: Barącz S., Bajki, fraszki, podania, przysłowia i pieśni na Rusi, 1886; Biegeleisen H., Matka i dziecko w zwyczajach, obrzędach i praktykach ludu polskiego, 1927; Gonet S., Gadki z Inwałdu w okolicy Andrychowa, „Lud” 1914–1918, t. 20; Gustawicz B., Podania, przesądy, gadki i nazwy ludowe w dziedzinie przyrody, ZWAK 1881, t. 5; Karłowicz J., Podania i bajki ludowe zebrane na Litwie, ZWAK 1887, t. 11; Knoop O., Podania i opowiadania z Wielkiego Księstwa Poznańskiego, „Wisła” 1894, t. 8; Kolberg O., DW, t. 3, cz. 1, 1962a (1867); DW, t. 15, cz. 7, 1962b (1882); Kosiński W., Materyjały do etnografii Górali beskidowych, ZWAK 1881, t. 5; Kowerska Z., Dwie bajki z opatowskiego, „Wisła” 1896, t. 10; Saloni A., Lud rzeszowski. Materiały etnograficzne, MAAE 1908, t. 10; Saloni A., Zaściankowa szlachta polska w Delejowie (z 30 rycinami w tekście), MAAE 1914, t. 13; Siarkowski W., Materiały do etnografii ludu polskiego z okolic Pinczowa, ZWAK 1885, t. 9; Świętek J., Lud nadrabski (od Gdowa po Bochnię), 1893; Świętek J., Zwyczaje i pojęcia prawne ludu nadrabskiego, cz. 2, MAAE 1897, t. 2; Ulanowska S., Łotysze Inflant polskich, a w szczególności z gminy wielońskiej powiatu rzeżyckiego. Obraz etnograficzny, ZWAK 1891, t. 15; Witowt, Gadki z Ostrówka, „Wisła” 1905, t. 19.

Opracowania: Grochowski P., Straszna zbrodnia rodzonej matki. Polskie pieśni nowinarskie na przełomie XIX i XX wieku,2010; Jonca M., Sierota w literaturze polskiej dla dzieci w XIX wieku, 1994; Moszyński K., Kultura ludowa Słowian, cz. 2, Kultura duchowa, t. 1, 2010; Rzepnikowska I., Polska i rosyjska bajka magiczna (AT 480) w kontekście kultury ludowej, 2005; Wężowicz-Ziółkowska D., Miłość ludowa. Wzory miłości wieśniaczej w polskiej pieśni ludowej XVIII – XX wieku, 1991; Wiślicz T., Dzieciobójstwo jako narzędzie polityki reprodukcyjnej w Rzeczpospolitej XVII–XVIII wieku, [w:] W kręgu rodziny epok dawnych. Dzieciństwo, red. Popiołek B., Chłosta-Sikorska A., Gadocha M., 2014; Wróblewska V., Ludowa bajka nowelistyczna ( źródła – wątki – konwencje), 2007; Zadurska O., „Niedonoski” i „niechrzczeńcy”. W kręgu ludowych wyobrażeń o spędzonych płodach i dzieciah zmarłych bez chrztu, [w:] Folklor – tradycja i współczesność, red. Sitniewska R., Wilczyńska E., Wróblewska V., 2016; Zadurska O., Ostracyzm ludowy. Społeczne wyklucznie jednostki w świetle polskich przekazów folklorystycznych i etnograficznych XIX i początku XX wieku, 2015 [komputeropis rozprawy doktorskiej].

Olga Zadurska