en

Słownik
polskiej bajki ludowejred. Violetta Wróblewska

ISBN 978-83-231-4473-1

Mak

Motyw rzadko występujący w bajkach ludowych, sporadycznie jako czerwony kwiat, uchodzący za znak piękna i ozdobę kobiecych → demonów, np. rusałek (Podbereski 1880, s. 6), częściej jako nasiona rośliny. W tym drugim znaczeniu pojawia się w wielu formach folkloru, m.in. → zagadkach (np. „Stoi w ogrodzie laseczka, na téj lasecce pałecka, mogę przysiądz, że w niej tysiąc” (Siarkowski 1877, s. 133), → przysłowiach, → pieśniach, symbolizując obfitość, płodność, ale też → sen, zapomnienie i → śmierć (Koźluk 2013, s. 19). Mak wspominany jest już w mitach antycznej Grecji, np. o Demeter i Korze, którą uprowadzono do Hadesu (Graves 1992, s. 96) czy Aristajosie, który by przebłagać ducha Orfeusza (również przebywającego w świecie umarłych), przynosi „maki zapomnienia” (Graves 1992, s. 243). Popularność nasion maku w bajkach ludowych stanowi odbicie ich stałej obecności w chłopskiej codzienności. Nasiona były wykorzystywane w kuchni jako surowiec do tłoczenia oleju, lek i → pożywienie. Popularną potrawą wigilijną była m.in. kutia, czyli kluski lub kasza z miodem i makiem, z którą wiązano wiele wierzeń i przesądów, m. in. dotyczących sprowadzania dostatku, płodności oraz obfitości (Kolberg 1910, s. 139; Gustawicz 1882, s. 277). Dania z makiem przygotowywano także na święto dziadów, ukazując jego związek ze śmiercią, → zaświatami i → duszami zmarłych. Wielość nasion w makówce, jak i apotropeiczne właściwości maku (zwłaszcza poświęconego w → Matki Boskiej Zielnej, oktawę Bożego Ciała lub Makoweję) sprawiały, że wykorzystywano je w zabiegach sprowadzających obfitość na → drzewa owocowe: ile nasion maku – tyle owoców (Udziela 1890, s. 214; Udziela 1886, s. 87; Niebrzegowska-Bartmińska 2000, s. 110), i w praktykach magicznych w czasie obrzędów zaślubin – obsypywanie młodej pary jako zwiastun licznego potomstwa. Przypisywane makowi działania uspokajające, otumaniające, narkotyczne, nasenne („Cicho, jakby makiem zasuł”; Cercha 1900, s. 204) sprawiały, że stosowano nasiona bądź wywar z nich jako remedium na bezsenność, niespokojność i płacz małych dzieci (Zieliński 1897, s. 772; Saloni 1914, s. 71; Wereńko 1896, s. 206; Gustawicz 1882, s. 206). Łączenie maku z zaświatami i ze śmiercią zauważalne jest w obrzędach pogrzebowych. Podkładano mak lub makówki pod poduszkę umierającej osoby, celem sprowadzenia „lekkiej śmierci” (Drozdowska 1963, s. 121). Rozsypywano też mak w trumnie, aby zatrzymać w niej nieboszczyka, bowiem wierzono, że nim nie pozbiera on wszystkich rozsypanych nasion, nie będzie mógł jej opuścić i powrócić ze świata umarłych (Kolesa 1889, s. 148). W podobny sposób zabezpieczano także stodoły przed → czarownicami (Gustawicz 1882, s. 227), → strzygami i innymi szkodliwymi demonami.

Postrzeganie maku w kulturze chłopskiej znalazło odbicie w → bajkach ludowych. Podobnie jak w obrzędzie, mak nabiera w dawnych opowieściach właściwości apotropaicznych. Informacje zawarte w przekazach nie pozwalają jednak na dokładną identyfikację gatunkową rośliny (odmiana polna czy piaskowa), bowiem operuje się neutralną nazwą „mak”. Tym samym → motyw występuje w bajkach jako konstrukt kulturowy, obraz dotyczący gatunków z rodzaju mak, ponieważ im wszystkim można przypisać podobne cechy: liczne i drobne nasiona oraz właściwości usypiające, chociaż gatunki dzikie (tzw. „samosiejki”) mają nasiona znacznie mniejsze od maku lekarskiego.

Najbardziej znanym i często spotykanym motywem bajkowym jest oddzielanie nasion od → piasku lub → popiołu (czasem te trzy komponenty występują jednocześnie, w zależności od → wariantu). Należy on do stałych elementów → bajek magicznych, zwłaszcza wątku T 510A → „Kopciuszek”. Pasierbica, → sierota, uboga dziewczyna jest prześladowana przez złą → macochę, każącą wykonywać jej ciężkie prace domowe oraz niewykonalne dla ludzi zadania, w tym związane z oddzielaniem różnych składników:

Dziewcyna znowu prosi, na to nic me zwaza, ze ji matka tak surowo powiedziała. Matka nie mogła sie ji wymówić i posła, przyniesła jedne miske garcowo piasku, a drugo maku, a trzecio popiołu, wysuła to-to pod komin na nalepe i zmisała razem. Było to w ciemny izbie, okno małe, widoku wcale nie było zadnego, kazała ji za pół godziny zwybirać. Jagnisia siadła, zapłakała, goronco do Boga wzdychała. Śleciało sie ptasków za okno duzo i biły sie do okna. Ona sie źlitowała nad ptaskami, do izby ich puściła. Jak ci ptaskowie posiadali na nalepie, tak mak wybrali na jedne kupe, a piasek na drugo, a popiół na trzecio (T 510A; Cercha 1896, s. 91).

Motyw niewykonalnych zadań, m.in. rozdzielania maku od popiołu lub piasku, buduje fabułę także w wątkach zbliżonych do Kopciuszka ‒ T 510B „Mysi Kożuszek” i T 511 „Macocha i pasierbica”. Mowa w nich o dziewczynie, która dobrze traktuje hodowlane zwierzę (krowa, byk), w odróżnieniu od jej przyrodniej siostry, za co bydlę pomaga wykonać jej wszystkie powierzone zadania, dzięki czemu bohaterka w finale odnosi życiowy sukces. Zła macocha pragnie, by jej córka również dokonywała takich czynów, lecz bez magicznego pomocnika nie jest w stanie wykonać powierzonych prac. Wymienione trzy wątki często krzyżują się ze sobą:

Jedni królowie mieli córkę. Jak jej umarła matka, król ożenił się z drugą i ta macocha dokuczała bardzo sierocie. Kiedy już nie mogła wytrzymać w domu, poszła na służbę do dworu, do jednego pana. Zgodziła się za popieluchę. Służyła temu panu wiernie, ale on miał bardzo złą matkę, która także dokuczała popieluszce. Jednego razu upadł panu ręcznik i ta popieluszka mu go podniosła. Ale, że to była popielucha, więc się pan zgniewał i cisnął za nią ten ręcznik. Jak przyszła niedżiela, zmięszała ta pani popiolu z makiem i powiedziała popieluszce, że pójdzie do kościoła, jeżeli to wybierze. Płakała popieluszka bardzo, a wtem Skądsiś się wzięły dwa gołąbki (…) (T 510B; Ciszewski 1894, s. 144);
Na trzeci dzień dała pasierbicy pół garca maku z piáskiem, żeby ten mak cysty przyniesła. Ona siadła i płace, bo dzież to to! A bycek znowu pytá:─„Cego płacesz?”─„A mam takuu robotę”─ i powiedziała het wszyćko. A ta macocha poszła ją śladować: co to jest, że óna potrafi zrobić tyle, co nikt by nie zrobiuł. A bycek miał kruug wydeptany, wysypał mak, już tak dmucha. Ten célny mak poszeł na bok, a piásek się zostáł. Óna wstała, zebrała w torbeckę i góni bydło do dómu. Przygeniá, a macocha powsiadła na niuu (T 511; Kowierska 1897, s. 453).

W bajce „o bycku i o sierocie” (T 511; Kowierska 1897, s. 453) dziewczynie polecone są także inne nadludzkie zadania, jak np. uprzędzenie ogromnej ilości kądzieli. Bajkowa protagonistka wykonuje prace jedynie dzięki pomocy magicznego pomocnika ‒ byczka, odwdzięczającego się za dbałość o niego. Motyw ten pojawia się również w bajkach sklasyfikowanych jako T 554 „Wdzięczne zwierzęta”. Bohater charakteryzuje się dobrym sercem w stosunku do zwierząt, często → owadów, pomaga im lub uważa, by nie uśmiercić żadnego z nich, za co odwdzięczają się w momencie próby:

Idzie dalej; łeży na drodze umarły człowiek. Ukląkł przy nim i odmawia pacierz. A tu go za kark złapał żandarm, bo myślał, że to zbójca tego człowieka, i ciągnął go do więzienia. Piecuch tłumaczy się, przysięga, ale nikt mu nic chce dać wiary. Nareszcie król kazał zmieszać korzec maku i korzec piasku i dać piecuchowi do przebrania, obiecując, że jeśli to uczyni, to go uwolni. Siedzi piecuch i martwi się, aż przypomniał sobie mrówkę. Woła na nią: „Mrówko, pamiętasz, com cię ocalił od śmierci, ratuj mnie teraz”. Patrzy, a tu niezliczone mnóstwo mrówek włazi do jego więzienia. Nie warowało chwili czasu, jak wybrali mak do czysta. Dają znać królowi, że mak wyczyszczony. Król się dziwi, sługom nie wierzy, idzie sam do więzienia i przekonywa się, że mu prawdę mówiono (T 554; Petrow 1878, s. 148);
Na tretij deń wuna wziała szianok maku i rozsypała w pesok i każe do toho czołowika: „woźmy i pozberaj mak, szczoby i odna ne ostała maczina i prynesesz mni nazad”. „Ide wun i płacze. Wże dwa dni presłużył a tretij ne można, - wże zjist' mene zmij”. Tak myszka wybehaje i pytajet-sia joho: „czoho ty płaczesz czołowiecze”. „Ja płaczu, bo wziała zmiicha i szianok maku pomeszała z peskom i kazała mni pozberaty mak”. Aż myszka każe: „kłady-sia spaty, my tobi pozberajem”. Wun położył-sia spaty, a myszki wsi pozbehały-sia i pozberały toj mak. Aż wun probudył-sia. Wzial toj mak i zanis. (T 554; Kolberg 1889, s. 206).

Wykonanie żmudnego zadania polegającego na oddzieleniu maku od innych składników, najczęściej popiołu i piasku lub ziaren zbóż, a więc elementów symbolicznie powiązanych zarówno z obfitością, jak też śmiercią i zaświatami, jest zlecane młodym osobom, zarówno dziewczętom, jak i chłopcom, stając się rodzajem próby wpisującej się w model → inicjacji. Fabularnie rozkaz oddzielenia maku od piasku bądź popiołu okazuje się podstępnym sposobem na zgładzenie bohatera (gdyby nie wykonał pracy) lub zatrzymanie go w → domu, co ostatecznie zapobiegnie wypełnieniu się przeznaczenia. Wykonując polecenia, udowadnia, że to on jest wybrańcem, tym samym zadania są formą sprawdzenia, czy jest prawowitym następcą → króla, wybawicielem → królewny, dziewczęciem o czystym sercu itd. W wątku T 509 „Zdradziecki sługa w roli w pana” uzurpator, namawiając króla na zadanie niewykonalnych prac, pragnie pozbyć się prawdziwego dziedzica. Rozkaz zostaje wykonany, ujawniając, że to sługa jest w rzeczywistości → panem:

Na trzeci raz, zmiysała ta carnoksiyznica korzec maku i korzec piasku i powiada mu tak: „Mas to wybrać bez jedne noc, bo jak nie, to śmierć twoja”. Ten płace, a tu w nocy jak zacnom walić mrówki dziurką od kluca, to przes podobiyństwa. „Nie turbuj sie nic królewicu, będzie wszyćko na rano.” Ano i wybrały mak osobno, a piasek osobno (T 509; Ciszewski 1887, s. 96).

Zadanie rozdzielenia nasion maku od popiołu lub piasku pojawia się również w innych bajkowych wątkach, jak T 400A „Urvasi” (np. Kosiński 1889, s. 9) i T 530 → „Szklana góra” (np. Karłowicz 1988, s. 18), w podobnej roli fabularnej i o analogicznym znaczeniu. Sporadycznie występuje w tej roli w → bajkach nowelowych. Jedna z realizacji wątku T 856 „Królewicz z niezwykłym imieniem” zawiera element próby, w której przezwyciężeniu pomagają bohaterowi → zwierzęta magiczne. Będąc w zaświatach, pod chwilowym władaniem diabła, bohater przyjmuje zadanie, które w powyższych przykładach miało zapobiec wydostaniu się postaci z tej → przestrzeni. W tym przypadku jednak bohaterowi udaje się tego dokonać, dzięki czemu może uwolnić się od mocy diabła i powrócić do orbis interior. Mak również w tej bajce zachowuje swoje stałe właściwości symboliczne:

(…) ón mu, ten djábów hnet na to ǔodpovedżáw já zapřóngnem dó svoi kolasy, a pojademy do lasa, a bedemy rośévać mak, a ty ḿi go musiš všycek pozbérać, a jag ḿi go ńe pozbéráš go, aby jedno źarko chybiwo, co já móm porachovane, tag bydżeš mój, jak té tři” (T 856; Malinowski 1900, s. 8).

W przekazach ludowych nasiono maku symbolizuje niekiedy coś nieosiągalnego, przekraczającego ludzkie możliwości bądź coś niezwykle małego. Zazwyczaj występuje w roli przedmiotu, na którym bądź z którym powinno się wykonać zadanie wymagające posiadania magicznych mocy lub pomocników. Niekiedy mowa jedynie o miniaturowych rozmiarach rzeczy porównywalnej z wielkością nasion. W jednym z wariantów wątku podaniowego T 8251 „Mistrz → Twardowski” bohater zadaje → diabłu nietypowe prace: „do jednego ziarnka maku kazał wbić 25 bretnali” (długie gwoździe o dużych łebkach) (Ciszewski 1887, s. 59), pewien, że czart nie zdoła tego dokonać. W wariantach T 313A „Dziewczyna ułatwia bohaterowi ucieczkę” młodzieniec otrzymuje miniaturowy przedmiot – zamek mały jak ziarnko konopne, zaś kluczyk (→ Klucz) do niego jak ziarnko makowe. Ta sama cecha jest przyczyną zgubienia kluczyka i w konsekwencji zaciągnięcia długu u diabła, który pod przebraniem → kowala dorabiającego kluczyk zażądał od bohatera tego, co zastanie po powrocie do domu, a czego nie zostawił odchodząc (małego synka):

Ta najwięcej radości okazała z powrotu brata i choć jej bardzo było trudno rozstać się z zameczkiem tak małym jak konopne ziarnko a kluczykiem jak makowe, oddała oboje zbawcy swojego brata. Ptak żegnając się z gospodarzem nauczył jak ma nakręcać swój zameczek. Wyszedłszy więc z zamku na gościniec gospodarz, pokręcił kluczykiem zameczek w prawą stronę: stanęła przed nim śliczna kareta zaprzężona, mnóstwo ludzi do jego usług, kilka bryk pieniędzy i całe wojsko; a on sam znalazł się ślicznie ubranym (T 313 A; Karłowicz 1988, s. 2).

Inny sposób wykorzystania motywu maku do konstrukcji fabuły bajki występuje w realizacjach wątku T 325 „Uczeń czarnoksiężnika”. Metamorfoza młodzieńca w nasionka maku pozwala mu na schowanie się pod postacią jednego lub kilku z nich pod stopą królewny. Gdy → czarnoksiężnik przemienia się w → ptaka i próbuje wydziobać wszystkie drobiny maku, protagonista zmienia się w drapieżnika i pożera wroga: 

Ne lakajsia mené a poratùj,to ne pan, to czort, ne oddawáj jomù w ruki perstnia, zamisto zartùjuczy, kiń na zemlu, ja rozsyplusia makom, a czort perekinet'sia w ptaszku, stane toj mak kluwaty, ty nohoju nastupy kilka maczynok i nedaj jomù. Tut chłopeć staw perstniem, diwka wkłała na pałeć, pokázuje z dałeka, czy toj w ruki de dajé, dráżnyt'sia wse, tut nybyto ne zumysłu kinuła na zemlu, aż tam poczerniło od maku. Pana ne stało, a wziałàś des ptaszka dawáj toj mak kluwaty; klujè, kluje, zdajecia wsi, a pid nohoju u diwki try maczyny łeżyt', ta nohu podniałà, a spod neji skoczyw kit, schopyw ptaszku i zjiw (…) (T 325; Rokossowska 1897, s. 114);
Pierścionek słysząc o co rzecz idzie i poznawszy w tym kupcu swego nieprzyjaciela, błaga królewnę, aby ona, po usilnych domaganiach się króla, rzuciła go z żalem i płaczem na podłogę mówiąc, aby w mak się rozsypał i jedno ziarnko takowego nadeptała nogą. Tak się stało. Kupiec przemienia się w koguta i zaczyna ziarnka z chciwością dzióbać. Wtem królewna posuwa nogę, ziarnko przemienia się w orła, rzuca się na koguta i szarpie go na kawałki (T 325; Karłowicz 1888, s. 42).

Mak pojawia się w bajkach również w odniesieniu do jego właściwości leczniczych – uspokajających i nasennych, jak w realizacjach T 660 „Trzej lekarze”. W bajce magicznej przyjmują one wartość symboliczną:

Czatowała przeto chwili, by samego spotkać pana. Strudzony walką, niewczasem, na zielonéj upadł trawie; sen zakleił mu powieki. Skrycie czai czarownica, mak na oczy panu kładzie, by się ze snu nie obudził i gałązką osikową w pierś uderza, a w tę stronę, kędy serce ludzkie bije (T 660; Wójcicki 1851, s. 88).

W niektórych bajkach magicznych uobecnia się powszechny w użyciu związek frazeologiczny „sypać mak na oczy”, który może odnosić się do przekazywanych ustnie formuł o charakterze wiedzy leczniczej lub reliktów zabiegów magicznych (magia sympatyczna). W wariantach wątku T 531 „Koń pomocnik” doszło do połączenia zadania rozdzielenia nasion od popiołu oraz sprowadzania snu, ukazując pełen obraz kulturowy maku:

Na drugą noc posyła średniego i daje mu konopne ziarnka wybierać z miękiny; lecz i ten zasnął; przyszedł ojciec, sfukał i tego i przywołuje na trzecią noc najmłodszego; daje mu mak z popiołem zmieszany wybierać. Przebiera syn mak, przebiera i pilnuje; wtem raptem robi się jasno, kiedy on spojrzy, aż ptaszek jaśniejący jak ogień leci na jabłoń; rzuca się chłopiec zręcznie i wyrywa mu piórko (T 531; Karłowicz 1888, s. 52).

Bohater oparł się pokusie zaśnięcia nad nużącym zadaniem oraz przedstawionym tu, sprowadzającym sen działaniem maku, udowadniając, że jest tym „wybranym”. Sen i → zaświaty (symboliczny obszar, w którym dusza jest po śmierci, a także demony pokutujące na ziemi) są ze sobą powiązane w wyobrażeniach ludowych. Opisane powyżej cechy charakterystyczne maku sprawiły, że znalazł się w gronie roślin apotropaicznych i również tę funkcję sprawuje w bajkach, zwłaszcza → podaniach wierzeniowych:

Ktoś poradził jej, aby wzięła cztery garście maku i po garści rozsypała na krzyż w czterech kątach domu przy zewnętrznych ścianach, odmawiając jakąś modlitwę. Zrobiła to i już nie przyszedł. Gdyby oddała mu szkaplerz i różaniec, zamęczyłby ją na śmierć, bo to był nieczysty. Mówili ludzie, że będzie musiała sama po śmierci ów mak zebrać, co do jednego ziarnka, i że dusza jej nie zazna spokoju, dopóki w ten sposób nie odpokutuje, bo to, powiadają, straszny grzech takie różne sztuki (T 4006 „Strzygoń”; Kibort 1897, s. 276).

Mak jest równie częstym motywem folkloru dziecięcego, aktualizowanego także we współczesnych zabawach dziecięcych, np. „Siała baba mak, nie wiedziała jak, a dziad widział, nie powiedział, a to było tak” (Hrycyna 2019, s. 212). Różne symboliczne znaczenia maku aktualizowali autorzy z nurtu tzw. pisanej poezji chłopskiej, m.in. Jan Pocek (Hrycyna 2019, s. 221-222). Poza literackimi adaptacjami bajek ludowych, do właściwości apotropeicznych maku, zwłaszcza jego związku ze snem i śmiercią, nawiązują liczne piosenki i wiersze, jak Kwitnie mak Agnieszki Osieckiej, Czerwone maki na Monte Cassino Feliksa Konarskiego, Mak Bolesława Leśmiana i Przypowieść o maku Czesława Miłosza. Korzec maku (1951) nosi tytuł tomiku poetyckiego Kazimierza Wierzyńskiego. Krystyna Miłobędzka nazwała swój zbiór scenariuszy teatralnych – Gdzie baba siała mak. Gry słowne dla teatru (2012). Mak występuje także w poezji dla najmłodszych, m.in. Poeci dla dzieci. Ziarenka maku (2018) Józefa Ratajczaka.

 

Bibliografia

Źródła: Cercha S., Baśni ludowe, zebrane we wsi Przebieczanach (w powiecie wielickim), MAAE 1896, t. 1; Ciszewski S., Lud rolniczo-górniczy z okolic Sławkowa w powiecie olkuskim, ZWAK 1887, t. 11; Gustawicz B., Podania, przesądy, gadki i nazwy ludowe w dziedzinie przyrody, ZWAK 1882, t. 6; Karłowicz J., Podania i bajki ludowe zebrane na Litwie, ZWAK 1888, t. 12; Kibort J., Szlachcic łapciowy na Wołyniu, Wisła 1897, t. 11; Kolberg O., Baśnie z Polesia, ZWAK 1889, t. 13; Kosiński W., Materyjały do etnografii Górali Bieskidowych, ZWAK 1883, t. 7; Kowierska Z.A., Bajki z Józwowa w powiecie lubelskim, Wisła 1897, t. 11; Malinowski L., Powieści ludu polskiego na Śląsku, MAAE 1900, t. 4; Petrow A., Lud ziemi dobrzyńskiej, jego charakter, mowa, zwyczaje, obrzędy, pieśni, przysłowia, zagadki, it.p., ZWAK 1878, t. 2; Podbereski A., Materyjały do demonologii ludu ukraińskiego, ZWAK 1880, t. 4; Rokossowska Z., Bajki (skazki) ze wsi Jurkowszczyzny, MAAE 1897, t. 2; Saloni A., Lud rzeszowski. Materyały etnograficzne, MAAE 1908, t. 10; Siarkowski W., Zagadki z okolic Kielc, ZWAK 1877, t. 1; Wójcicki K. W., Klechdy. Starożytne podania i powieści ludowe, t. 1, 1851.

Opracowania: Angutek D., Rekonstrukcja ludowego haftu krajeńskiego: stan badań, pochodzenie i wzór, Lud 2017, t. 101; Graves R., Mity greckie, 1992; Hrycyna E., Mak, [hasło w:] Słownik stereotypów i symboli ludowych, red. Bartmiński J., t. 2, z. 4, 2019; Drozdowska W., Magiczne normy postępowania w życiu codziennym Załęcza Wielkiego, pow. Wieluń, Łódzkie Studia Etnograficzne 1963, t. 5; Kolessa J., Narodziny i chrzciny, wesele i pogrzeb i ludu ruskiego we wsi Chodowicach, powiecie stryjskim, ZWAK 1889, t.13; Koźluk M., Mak hieroglifem zapomnienia, „Acta Universitatis Lodziensis. Folia Litteraria Romanica” 2013, t. 8; Kujawska M., Łuczaj Ł., Sosnowska J., Klepacki P., Rośliny w wierzeniach i zwyczajach ludowych. Słownik Adama Fichera, 2016; Kuźnicka B., Znaczenie roślin halucynogennych w polskich tradycjach kulturowych: zarys problematyki, „Analecta” 1992, t. 1; Łoś J., O literaturze ludowej, Wisła 1894, t. 8; Majewski E., Pochodzenie maku (Papaver Somniferum L.) i jego nazwisk, Wisła 1903, t. 17; Szymańska J., Pieśni „pustych nocy”, „Etnolingwistyka” 1998, t. 10.

 

4.01.2021

 

 

 

 

Sara Orzechowska