en

Słownik
polskiej bajki ludowejred. Violetta Wróblewska

ISBN 978-83-231-4473-1

Groch

Motyw często występujący w → bajkach ludowych, także w innych formach folkloru, w tym w → pieśniach weselnych, zalotnych, kolędach i → zagadkach (Kolberg 1962 (1875), s. 246; Gloger 1883, s. 140), a nawet przysłowiach „Na święty Roch w stodole groch” lub „Groch posprząta święty Roch” (określa czas zakończenia zbiorów rośliny do dnia przywołanego patrona, tj. do 16 sierpnia; Ciemiński, zob. Netografia). Niekiedy występuje pod innymi nazwami, np. horoch, haraszok, szablat, karadon i → łzy → Matki Boskiej, a bywa, że tym samym mianem w niektórych regionach (Wielkopolska, Małoposlska, Mazowsze) ma być określana fasola (Bartmiński, Prorok 2018, s. 11). Częste odwołania do grochu w różnego typu przekazach odzwierciedlają istotne miejsce tego taksonu w chłopskiej kulturze, kulinariach, obrzędach i szeroko rozumianym gospodarstwie domowym. Ajtiologię gatunku, a także jednej z jego nietypowych nazw – łzy Matki Boskiej, wyjaśnia podaniowy → wątek T 2673 „Groch”:

Bardzo dawno temu panował na ziemi okropny głód, a był on karą za grzechy ludzi. Ludzie umiérali z głodu. Bóg nie dawał się żadną miarą ubłagać. Wtedy Matka Boska poczęła płakać i błagać; łzy jéj spadały na ziemię i przemieniały się w groch, który ludzie zbiérali i spożywali. Po kilku dniach wyczekiwania lepszéj przyszłości doczekali się ludzie przebaczenia bożego za wstawieniem się Matki Boskiéj (T 2673; Gustawicz 1882, s. 279).

Groch pojawia się również w bajkach ajtologicznych dotyczących genezy niektórych zjawisk,  takich jak → śmiech czy zaloty kawalerów do panien:

Baba wielkoluda, (bo téż taka była jak on sam), dziwowała się również i z igraszkami obydwoje położyli oracza z pługiem, wołmi, poganiaczem na piecu w chałupie. Duzi wleźli do łóżka i spali jak zawsze, malutcy zaś orali daléj na piecu. Jakiś przeciąg czasu tak było. Razu jednego olbrzymia baba nastawiła groch w garnku z żurem - garnek się obalił i groch się rozsuł aż za trzecie drzewko w chałupie tak go rządnie (należycie, dużo) miała, malutki dopiero: ha ha ha! w śmiech, i wołał na cały głos śmiejąc się: “że się żur urwał z grochem.” Odtąd ludzie śmiać się zaczęli, bo pierwéj nieumieli.” (T 701 „Zabawka olbrzyma”; Kolberg 1874 (1962), s. 10);
Dziéwki na początku świata same chodziły w zaloty, nie zaś jak dzisiaj, na nie dopiero czekały. (...) Groch rósł przy drodze. Trzeba im też było wleźć do tego grochu, i rwiąc go jeść co się jenodało a zmieściło; to też tak się napchały, że stąpać prawie nie mogły. Tymczasem parobcy, dowiedziawszy się o tem, że dziéwki idą już do nich z wódką w zaloty, ale że utknęły i bawią się w grochu, wyszli sami przed nich i stanąwszy mówią: “Już za późno; zebyście się były nie zabawiły w grochu, każda z was mogłaby wybierać któregoby chciała; teraz zaś, skoro was aż z grochu wyciągać trzeba, do nas ta robota należy i odtąd my was wybierać będziem”. Od tego czasu już nie dziewki chodzą w zaloty, ale paroby do nich przychodzą (...) (T 1412 „Dziewczęta w grochu”; Kolberg 1962 (1875), s. 208).

Groch stanowił jeden z podstawowych składników pożywienia na wsi, także istot demonicznych (Bartmiński, Prorok 2018, s. 9), toteż w bajkach pojawia się nierzadko jako pokarm (Ulanowska 1895, s. 484) lub obiekt czynności rolnych i gospodarskich, stanowiących codzienność osób zamieszkujących wieś (Ulanowska 1895, s. 245, 265; Kosiński 1881, s. 200). Ponieważ był nieodłącznym elementem dań świątecznych i obrzędowych, czego śladem są do dziś potrawy wigilijne zawierające groch, w kulturze chłopskiej praktykowano liczne zabiegi magiczne służące zebraniu obfitych plonów, zakazy i zakazy dotyczące siania nasion tej rośliny (Toeppen 1892, s. 773), a konsekwencje ich nieprzestrzegania przedstawiają zachowane opowieści:

 Jedna kobieta przez pomyłke zasadziła groch na kartoflach, należących do innej kobiety. Gdy groch wyrósł, właścicielka pola nie pozwoliła zebrać grochu, ani nawet nie chciała przystać na podzielenie się grochem, ale owszem za radą ludzi wzięła kilka ziarenek grochu i rzuciła umarłemu do trumny, „pod umarłego”, to ta „zdechnie”, tj. ta kobieta, która nieprawnie posadziła groch na jej polu. Zabobon ten jest powszechny w okolicy (brak w PBL; Wawrzenecki 1907, s. 237).

W bajkach ludowych obfitość grochu zazwyczaj jest wynikiem niezwykłych wydarzeń lub ingerencji osób → świętych:

 Tak, wychodzi ten zakonnik na dwór z ty stajni, stanie sobie na podwurzu, wejźdrzy do góry, wejźdrzy na gwiázdy że ich tam dość gęsto było i powiadá: ach mój Boże, żeby to wtu (kto) w ty godzinie groch zasiáł, coby też to za groch miáł, żeby rady nie dáł, i gumna by mu nie starczyły. A ten parobek słyszau jak ón to muwiéł, i poszed do stodoły; był to groch na grzebiéniu (na bojowicy) namucony (namłócony); tak wzion miecha, nagarnoł pałen (pełen) miéch grochu, poszed na pole w ty nocy i zasioł ten groch. (...) A gdy zaś ten czas przychodziéł jak groch kwit (kwitł), choćby był jaje kulnoł po niém, nie byłoby do zimi (ziemi) padło, taki gesty (gęsty) był. Jak zaś go parobek posik (posiekł) we żniwa, samego grochu mioł pöłonou stodołe, że ni miáł gdzie tego drugiego zboża pakować (brak w PBL; Kolberg 1962 (1881), s. 161-162);
Ón peda: Idźcie ino do ludzi, pożyćcie słomy jary: niby jecmienny, owsiany i grochowianek, poteniemy to na siecke i bedziewa siać. Gospodarze pedali: Co za głupcy, co to z tego bedzie? A óni mieli takie zboże, jak nik(t). (...) A to był Pán Jezus (T 825 “Modlitwa prostaczka”; Wasilewski 1892, s. 311-312).

Groch w słowiańskich bajkach bywa łączony także z cudownym aktem narodzin, czego przykładem jest popularny wątek bajki magicznej T 700 → „Paluszek”. Traktuje on o osobach, które nie mogą spłodzić → dzieci, jednak w wyniku niezwykłych wydarzeń lub czynności doczekują się upragnionego potomstwa. Do popularnych → motywów europejskich należy  zajście w ciążę  w wyniku połknięcia ziarenka przez → kobietę, co jest wierzeniem znanym już w  starożytnej Grecji, w której poczęcie przypisywano zarówno sile → wiatru, jak i jedzeniu fasoli (Graves 1992, s. 42). Niewykluczone, że powiązanie grochu z symboliką płodnościową wiązać można także z pęcznieniem jego ziaren w kontakcie z → wodą. Niekiedy pojawienie się potomstwa odbywa się w wyniku wydalania gazów fizjologicznych do pojemnika (w tym wypełnionego grochowinami), a dziecko otrzymuje imię Bździoszek. Wyobrażenie dotyczące zapłodnienia przez wiatr daje się odnieść do wierzeń archaicznych. W kulturach europejskich → dusza ludzka, duch, nowe istnienie mogło powstać za sprawą boskiego tchnienia, dosłownie rzecz ujmując – wiatru. Płodności sprzyjać mogły same nasiona roślin z rodziny bobowatych (w tym grochu, fasoli), które posiadają wysoką wartość odżywczą, przez co zajmowały poczytne miejsce w zabiegach sprzyjających rozrodczości (np. rzucanie grochu na parę młodą), a także przyczyniają się do zwiększenia powstawania gazów w jelitach.

Dziecko w bajkach ludowych poczęte w sposób niebiologiczny charakteryzuje się niezwykłymi przymiotami, jest malutkie lub posiada niezwykłe moce:

 Bułà sobi baba, taj ne mała ditèj. Raz, ide sobi do cerkwy, dýwyt’sia; kòtyt’sia horòch; wonà pidniał johò taj zjiła. Pryjszłà do domu taj wrodyła syna i nazwała johò Pokotý-horoszok (T 301 „Bracia zdradzieccy”; Moszyńska 1885, s. 97-98);
Jeden gospodárz nié miáł nigdy dzieci. Oboje z żono bardzo sie martwili. Ráz siedzieli w domu oboje i płakali, że jem sie tak powodzi, że inne ludzie majo dzieci, a my to nié. Przyszła wtenczás żebraczka prosić o jałmużne i mówi:
-Pochwalony J. Chrystus! Cóż śłychać u was?
A oni mówio, ze majo wielgie zmártwienie.
Ona ich pytá:
-Jakie zmartwienie?
A oni ji mówio, że dzieci nié majo, a bardzo pragno.
-Dobrze, może wy tu mácie stempe?
A oni mówi:
-Mamá
- A grochowine mácie?
-Mamá.
Wziéna tedy grochowine, włożyła do stempy i kużdy, komu sie tylko chciało bździć, żeby w te grochowiny chodziuł, że za trzy dni urodzi sie bździoszek. I tak sie stało.” (T 700 “Paluszek”; Saloni 1903, s. 366-367).

Odwołania do symboliki płodnościowej można odnaleźć także w zwyczajach bożonarodzeniowych, w których groch grał ważną rolę, zarówno jako pożywienie obrzędowe jak i zapowiedź urodzaju, dużej liczebności plonów: „W Glinczu jak zabieg na urodzaj rzucają groch po wieczrzy wigilijnej. W okolicach Kartuz owiązują drzewka, gdzieniegdzie rzucają grochem” (Stelmachowska 1933, s. 50).

   Innym magicznym zjawiskiem bajkowym jest zamiana ludzi w groch i na odwrót, co okazuje się  sposobem na ocalenie → bohatera przed chcącym go zabić → antagonistą:

Córka przyszła do domu. Zaraz go (piescionka) zobaczyli; chcą ju go koniecznie odebrać; óna go oddać nie chce; zdyma (zdejmuje) z palica i cisła (cisnęła) na ziemię. Jak go cisła, zrobiły ji się trzy ziarka grochu. Ten (co się z nią żenił) chciał ci go zmarnować ze światu, zrobił się kapłonem i chciał-ci te trzy ziarka grochu pożryć. A z tych trzech ziarków grochu jak sie zrobił jastrząb, jak złapi kapłona za gardziel i zadusił go (brak w PBL; Kolberg 1962 (1867), s. 138);
Kiedy wszakże czarownica znowu zbliżała się do domu, i córka to spostrzegła, przeminiła księżniczkę w ziarnko grochu i włożyła je do naczynia z grochem. Przyszła stara i pyta znowu: “Tu czuć ludzkie mięso!” - na co córka upewniła ją, że to niemożliwe. “Czy nie masz dla mnie czego do jedzenia?” spytała stara. “Nic, oprócz tego surowego grochu,” odparła córka. Czarownica zabiera się do grochu i zjada prawie wszystek; zostały tylko trzy ziarnka, a pomiędzy niemi także księżniczka (T 317 „Brat i siostra”; Toeppen 1893, s. 29).

W → bajkach magicznych groch występuje zamiennie z makiem w przypadku obecności motywu przemiany bohatera w ziarenka roślin, np. w realizacjach T 325 → „Uczeń czarnoksiężnika”, oraz tych, w których  protagonista zostaje poddany próbie i musi wykonać nadludzkie zadania. Do popularnych poleceń należą rozdzielanie ziaren lub nasion od piasku (T 550 „Ptak złotopióry”; Karłowicz 1888, s. 51) bądź wymłócenie  ogromnych ilości grochu (T 465A „Mąż prześladowany z powodu pięknej żony”; Ciszewski 1887, s. 10.). Szczególny przypadek zamiany grochu w ludzi występuje w bajkach, w których bohater wydaje rozkazy wojsku powstałemu właśnie z ziaren roślin strączkowych (T 564 „Białki z kobiałki”; Malinowski 1900, s. 11). Ostatnią formą bajkowej przemiany ziaren grochu są → zwierzęta:

Ona narwała jagodów, i sła i płakała, bo zobacuła, ze tyn kranzołyk i ta kijànka to tak klekotało, a ojca nie buło. Dopiróz napotkała MAtkę Boską, ona się ją pyta: Cygu ty tak płàcys?” Ona powieda: “Ojciec drzewo gdzieś rabie i nie mogę do nigu trafić”. Matka Boska powieda jéj: “Chodż ze mną”. Idą i napotkały ziarko grochu, Matka Boska kàzała jij nastąpić, ona nastąpiuła, zrobiuł się kohutyk (T 480A „Dwie siostry, Dobra i zła”; Ulanowska 1884, s. 303).

Teksty polskiego folkloru traktują o różnych elementach rośliny grochu. Owoce (strąki) składają się z nasion, posiadających inną symbolikę niż suche pozostałości po wyłuskanym ziarnie, zwane grochowinami, które odbiera się jako wyraz jałowości, suchości, podeszłego wieku czy staropanieństwa. Odejście kawalera z „grochowym wieńcem” oznaczało odrzucenie przez pannę (Prorok 2018b, s. 52-53), co zakonserwowała także bajka ludowa:

 (...) Kasińka, urodna córa starego Wojewody. Rumiana jak polna róża, świeża jak leśna malina, oczkami czarnemi, co połyskiwały by dwie tareczki, nie jedno serce młodzieńca do siebie wabiła. (...)  Ale Kasińka żadnego nie chciała, żadnego nie wybierała, jeden po drugim z grochowym odjeżdżał wieńcem (brak w PBL; Kolberg 1962 (1881), s. 265).

Grochowiny były elementem stroju panny młodej podczas przewozin do domu męża oraz kolędników, wskazując na ich charakter zaświatowy, związki ze światem zjaw, duchów i obumieraniem, co potwierdza również zanotowany przez Fischera zwyczaj podkładania grochowin pod głowę osoby długo umierającej, aby przyspieszyć ten proces (Klepacka i in. 2016, s. 155; Prorok 2018a, s. 46) czy magiczne sposoby na oddalenie niebezpieczeństwa, np. pod postacią → wilka: „groch (przy tej potrawie wołają, pukając w okno: Wilku, chodź do grochu, jak nie przyjdziesz do grochu, to nie chodź do roku)” (Sarna 1908, s. 86). Ślady tych tradycji i postrzegania grochowin w podobny sposób można odnaleźć niekiedy w bajkach, np. o → mężczyźnie, który chcąc nastraszyć → psa, owija się pozostałościami strąków (brak w PBL; Kolberg 1962 (1881), s. 346). Na Pomorzu zanotowano również informację, że stanowić mogły część stroju czarownic (Stelmachowska 1933, s. 241). Poza wykorzystaniem obrzędowym grochowiny służyły w gospodarstwie domowym także jako rozpałka (brak w PBL; Kolberg 1962 (1867), s. 170) i posłanie (Prorok 2018a, s. 45), a nawet swego rodzaju izolacja (Smoleńcówna 1889, s. 238), co również sygnalizują bajki ludowe:

Aż tu na wieczór, przychodzi ón wąż pode drzwi i woła: “Otwieraj my żono, boś my ślubowała.” Wtenczas mu ona otworzyła. Jak wszed, mówi żeby mu jeść dala. Óna wziena skarupki i trochę mu klusek dała. Potém on powiada żeby mu posłała, bo tu będzie spać. Óna mu za piecem trochę grochowin rzuciła i posłała. A ón woła i chce nałóżku spać. Wziena, i w nogach swoich mu posłała. W nocy przemienił się w pięknego chłopca (..)” (brak w PBL; Kolberg 1962 (1867), s. 122).

Niekiedy groch występuje okazjonalnie jako motyw luźny,  np. w → bajce ajtiologicznej, wyjaśniającej zalanie kopalni wskutek zatkania sztolni grochowianką przez diabła → Rokitę (Ciszewski 1887, s. 57), bądź humorystycznej, takiej jak realizacje T 1327A „Rozszerzanie cerkwi”, w których oszust doradza Rusinom, chcącym powiększyć swoją świątynię, aby położyli się na plecach i odpychali nogami ściany, uprzednio jednak wysypuje groch na podłogę. Odsuwający się od ścian myślą, że to skutek powiększania cerkwi (Saloni 1908, s. 305). Inne zastosowanie wskazują warianty wątku humorystycznego T 1623 „Groch na schodach”  → żołnierz rozsypuje groch, w efekcie czego karczmarz z → garnkami na głowie upada, tłukąc swój towar (Lorentz 1912, s. 6); T 1685B „Głupi w zalotach”  ̶  syn myli wskazówki → ojca i zamiast grochu połyka w całości → jaja, podczas gdy drobne ziarna dzieli na czworo (Lorentz 1912, s. 22). Bajka ukazuje, że nieumiejętność obejścia się z grochem świadczy o niedopasowaniu osobnika do wiejskiej społeczności.

Groch, jak i posłanie z grochowin należą do popularnych motywów bajkowych, wykorzystanych w literaturze dla dzieci. Jest m.in. osią → baśni Księżniczka na ziarnku grochu (1835) duńskiego pisarza Hansa Christiana Andersena, która posłużyła Janowi Brzechwie jako wzór do stworzenia własnej wersji tego utworu. Wydany został w formie bajki muzycznej do kompozycji Mieczysława Janicza (Polskie Nagrania, 1974), zaś na jego podstawie powstał wyreżyserowany przez Andrzeja Maj spektakl telewizyjny o tej samej nazwie w roku 1994. Zielony groszek jest też bohaterem utworu dla najmłodszych Groszek. Księga przygód  (Krzyżanek, Szarf, Wejner 2005). Motyw trafia także do twórczości dla dorosłych, np. Groch i kapusta, czyli podróżuj po Polsce!. To trzytomowy zbiór książek podróżniczych Elżbiety Dzikowskiej, a ich tytuł odnosi się do kultury polskiej w różnych regionach kraju (Dzikowska, 2004-2006).

Do dziś w języku polskim przetrwało wiele powiedzeń wykorzystujących motyw grochu, np. "łzy jak grochy" (odwołujące się do wielkości nasion, ale też nawiązuje do opowieści o Matce Boskiej), "jak grochem o ścianę" (w znaczeniu - bez odzewu; pogłos zwyczaju bożonarodzeniowego, kiedy rzucano grochem o ścianę lub na sufit i na podstawie liczby pozostawionych tam nasion wróżono dobrobyt na kolejny rok),  bądź "groch z kapustą" na określenie pomieszania różnych elementów, chociaż w przeszłości było to danie wigilijne. Współcześnie popularnym zwyczajem jest wyplatanie motanek, w tym tzw. ziarnuszek, czyli szmacianych, ręcznie robionych lalek wypełnionych grochem, mających zapewnić obfitość oraz bogaty plon na wiosnę.

 

Bibliografia

Źródła: Ciszewski S., Lud rolniczo-górniczy z okolic Sławkowa w powiecie olkuskim, ZWAK 1887, t. 11; Gloger Z., Zagadki ludowe z nad Narwi i Buga na pograniczu Mazowsza z Podlasiem w latach 1865-1880, ZWAK 1883, t. 7; Gustawicz B., Podania, przesądy, gadki i nazwy ludowe w dziedzinie przyrody (część druga), ZWAK 1882, t. 6; Karłowicz J., Podania i bajki ludowe zebrane na Litwie. (Ciąg dalszy), ZWAK 1888, t. 12; Kolberg O., DW, t. 3, cz. 1, 1962 (1867); DW, t. 7, cz. 3, 1962 (1874); DW, t. 8, cz. 4, 1962 (1875); DW, t. 14, cz. 6, 1962 (1881); Kosiński W., Materyały do etnografii górali beskidowych, ZWAK 1881, t. 5; Lorentz F., Teksty pomorskie, czyli słowińsko-kaszubskie, z. 1, 1912; Malinowski L., Powieści ludu polskiego na Śląsku, MAAE 1900, t. 4; Saloni A., Lud łańcucki. Materyały etnograficzne, MAAE 1903, t. 6; Saloni A., Lud rzeszowski. Materyały etnograficzne,  MAAE 1908, t. 10; Sarna W., Opis powiatu jasielskiego, 1908; Smoleńcówna K., Wieś Chmielnik w powiecie lubelskim, Wisła 1889, t. 3, z. 2; Stelmachowska B., Rok obrzędowy na Pomorzu, 1933; Toeppen M., Wierzenia mazurskie. (Przekład Eugenji Piltzówny), Wisła 1893, t. 7, z. 1; Toeppen M., Wierzenia mazurskie, Wisła 1892, t. 6, z. 4; Ulanowska S., Niektóre Materyały etnograficzne we wsi Łukowcu (mazowieckim), ZWAK 1884, t. 8; Ulanowska S., Łotysze Inflant polskich, ZWAK 1895 , t. 18; Wasilewski Z., Przyczynek do etnografji Krakowiaków, Wisła 1892, t. 6 z. 2; Wawrzenecki M., Wieś Mysłaków. Notaty ludoznawcze, MAAE 1907, t. 9.

Opracowania: Bartmińki J., Prorok K., Groch, [hasło w;] SSiSL, 2018; Graves R., Mity greckie, 1992; Kujawska M., Łuczaj Ł., Sosnowska J., Klepacki P., Rośliny w wierzeniach i zwyczajach ludowych. Słownik Adama Fichera, 2016; Prorok K., Grochowiny, [hasło w;] SSiSL, 2018a; Prorok K., Grochowiny Wieniec/Wianek, [hasło w;] SSiSL, 2018b.

Netografia: Ciemiński Ł., Święci z wiejskiego podwórka: Groch posprząta święty Roch, https://kulturaludowa.pl/artykuly/swieci-z-wiejskiego-podworka-groch-posprzata-swiety-roch/ [dostęp: 30.11.2022]; Polskie Nagrania, A Warner Music Group Company, Księżniczka na ziarnku grochu, 1974, https://www.discogs.com/release/6254021-Jan-Brzechwa-Lata-Ptaszek-Ksi%C4%99%C5%BCniczka-Na-Ziarnku-Grochu [dostęp: 30.10.2022]; Księżniczka na ziarnku grochu, reż. Andrzej Maj, 1994, https://filmpolski.pl/fp/index.php?film=525266 [dostęp: 30.10.2022].

 

 

 

 

Sara Orzechowska

30.10.2022