en

Słownik
polskiej bajki ludowejred. Violetta Wróblewska

ISBN 978-83-231-4473-1

Narzeczona zbójnika

Popularny → wątek → bajek nowelowych, występujący w dwóch wersjach – T 955 „Narzeczona zbójnika (Dziewczyna w zbójeckiej chacie)” i T 956B „Narzeczona zbójnika”; niekiedy wchodzi w skład fabuł → bajek magicznych, np. T 311 → „Zakazany pokój” (Wróblewska 2007, s. 217-241). Bywa traktowany jako przykład historii o seryjnych mordercach, m.in. o → Sinobrodym (T 955, T 311, ang. AT 312 „Blueberad”; zob. Zipes 2013, s. 635).

W większości bajek o narzeczonej zbójnika schemat fabularny przedstawia się podobnie. W realizacjach T 955 dziewczyna nieświadomie zostaje narzeczoną lub żoną → zbójcy, myśląc, że jej wybranek jest wielkim → panem. Okrutną prawdę poznaje po przybyciu do jego siedziby, w której znajduje liczne → ciała → ofiar. Z obawy o własne życie podejmuje próbę → ucieczki, biorąc jeden z leżących odrąbanych palców jako dowód rzeczowy popełnionych przez rozbójnika → morderstw. Następnie doprowadza do zorganizowania zasadzki na przestępcę, do jego schwytania i ukarania. W wariantach drugiego typu (T 956B) panna uniemożliwia włamanie zbójców do → domu jej rodziców (gospodarzy), obcinając po kolei głowy rabusiom wchodzącym przez podkop. Ostatni z bandytów, choć ranny, uchodzi z życiem i planuje zemstę. Zjawia się w przebraniu bogatego pana i stara się o rękę dziewczyny, która zabiła jego towarzyszy. Następnie uprowadza ją do swej siedziby, by tam pozbawić ją życia. Pannie udaje się uciec i przygotować zasadzkę kończącą niecną działalność mordercy.

Na podobnej zasadzie co T 955 skonstruowany jest wątek T 311, ale w bajce magicznej występują rzadko obecne w noweli ludowej elementy cudowne (→ Cudowność), np. → przedmioty magiczne (kłębek, → jabłko, → jajko), wyznaczające → kobiecie → drogę powrotną do domu, bądź czarodziejska maść pozwalająca na ożywienie ofiar zabójcy. Ponadto dziewczyna może liczyć na wsparcie → donatorów, jak → mysz lub → staruszka. Różnica tkwi również w liczbie bohaterek – w realizacjach T 955 i T 956B występuje jedna panna, w T 311 zazwyczaj trzy (→ Troistość) → siostry, z których najmłodsza przejmuje wiodącą rolę (Wróblewska 2007, s. 228).

Bajki o narzeczonej zbójnika, ukazujące negatywne skutki pochopnej decyzji o małżeństwie, koncentrują się na prezentacji niecnego procederu bandyty, niekiedy całej szajki. W tym celu wprowadza się liczne motywy → makabry mające unaocznić bestialstwo zbójców, m.in. tortury, bicie, gwałty, obcinanie części ciała, najczęściej palców oraz głowy. Z reguły brutalne sceny wzmacniane są opisem płaczu ofiar i ich bezskutecznych próśb o ułaskawienie:

Óna zaceła płakać, zeby ją wypuścił. Ón rozgniewany jak i dał w zęby dobrze, ze i sytkie powybijał (T 955; Siarkowski 1878, s. 243);
Najstarsy zbójca kazał nagotować na kolacyję czarniny z drobnemi kluseczkami. Kazano tę czerninę jeść owéj pani. Ta nie chce, tylko płacze, a łzy kapały z jéj oczu jak groch na ziemię. „Jédz, jédz, bo jutro z twojéj krwi będą jedli inni czarninę!”. Zdusiła parę łyżek, więcej nie mogła, bo co wzięła do ust, to jéj z gęby wylazło. Rozebrali tę panią ze sukni, położyli ją na pieniek i toporem głowę odcięli; a potym i palce, na których siedziały pierścienie, także poobcinano (T 955; Petrow 1878, s. 160);
Tak potem lecom te zbóje i wiedom przepieknom paniom; przywiedli, co sie jém podobało, to robiéli ś niom, tak potem jo wzieni, pozewłócéli ze sukien i piestrzonek miała złoty na palcu, tak wzieni i palec ucieni... (T 955; Zawiliński 1889, s. 25).

W niektórych wersjach bandyci zabijają, gotują bądź/i zjadają własną → matkę (gospodynię), która ośmieliła się ułatwić ucieczkę jednej z panien:

„Pocekajcie no matusiu”, odpowiedzieli synowie, „jakeście ją ostrzegli że uciekła, tak my was za nią wrzuciemy na kocioł”. Porwali i ugotowali własną matkę... (T 955; Kolberg 1962a (1875), s. 181).

W przekazach realizujących drugi z wątków (T 956B), prezentowany jest brutalny napad złoczyńców na dom lub na → młyn (T 956; Kosiński 1883, s. 47). W jednym ze śląskich wariantów przebywający w chacie chłopiec nie chce ukryć się z siostrą przez rozbójnikami w piwnicy, gdyż naiwnie bierze ich za krewnych, a bandyci mordują go i bezczeszczą ciało:

I tak ci ojcowie przyśli do dom, i padali:
– Nasz Franciszek nas wygląda oknem i kośka rankami.
A to byli zbójnicy, to go zabili, a tę głowę z rynkami dali do okna, a to oni myśleli, że ich to wyglunda, a on był zabity. I tak ci ojcowie przyśli do dom, i bardzo lamentowali (T 956B; Malinowski 1973, s. 319).

Makabra wpisana jest także w obrazy walki samotnej dziewczyny z wchodzącymi poprzez podkop zbójcami, których kobieta uśmierca kosą, siekierą, toporem lub szablą:

Wzięła topór i ustała nad dziurą. Wtyka głowę jeden zbójca, ona mu ją ucięła, i za włosy wyciągnęła do środka; ucięła i drugiemu, aż jedynastu tak zgładziła ze świata. Dwunasty, jéj kawaler, ale ona o tym nie wiedziała, ostrożnie wtyka głowę, a ona nie zdążyła uciąć mu jéj, a tylko drasnęła czubek głowy (T 956B; Petrow 1878, s. 162).

Wewnętrzną dramaturgią odznaczają się również obrazy ucieczki panny i jej pościgu. Niekiedy dziewczyna skrywa się na → drzewie, pod którym odpoczywają goniący ją zbójcy, i gdy bandyci obcinają gałęzie na ognisko, ranią ją w stopę. Cieknąca z rany krew omal nie zdradza miejsca kryjówki uciekinierki:

Rozpalili ogień, a jeden z nich obcinając na drwa gałęzie, obciąn iéj jeden palec u nogi, i gdy krew ciurkiem trysnęła na zbójców, ci myśląc ze to desc pada, pośli se daléj w głąb lasu. A było pod wiecór (T 956B; Kolberg 1964a (1888), s. 185).

Historie o narzeczonej zbójnika wpisują się w bogatą serię ludowych opowieści o rozbójnikach (Bocek-Orzyszek, Simonides, Smolińska 2002, s. 108-122) i o zawieraniu małżeństw. Zazwyczaj finał tego typu fabuł jest szczęśliwy, o czym przekonują liczne bajki magiczne i nowelowe o charakterze romansowym (Wróblewska 2007, s. 122-176), ale narracje o narzeczonej zbójnika przełamują ten schemat. Pokazują groźne oblicze zamążpójścia, niewłaściwego z perspektywy zasad obowiązujących w danej wspólnocie. Panna, decydując się na ślub z nieznajomym, z → obcym, bądź zmuszona do zawarcia takiego związku przez żądnych → pieniędzy rodziców, trafia w ręce okrutnego przestępcy (T 956B; Kolberg 1962a (1875), s. 179). W nowelach o zbójeckiej narzeczonej bandyta zazwyczaj przedstawia się jako bogacz (chłop, kupiec, graf, pan), aby zyskać względy posażnej panny i jej rodziny. Jedynie w wersjach, w których kobieta wcześniej pokrzyżowała plany bandy, udaremniając napad na kościół lub plebanię (T 955), bądź też zabiła większość członków szajki włamujących się do młyna (T 956B), do głosu dochodzi jedynie → motyw zemsty (np. T 955; Jaworek 1920, s. 364-366; Świętek 1893, s. 371-374; Ciszewski 1887, s. 125-127).

We wszystkich przypadkach → bajki ludowe przestrzegają przed szeroko rozumianą obcością, co często połączone jest z krytyką przed przesadnymi oczekiwaniami dziewcząt wobec kawalerów. W licznych wariantach panna wybrzydza na kandydatów do jej ręki (np. T 955; Lorentz 1905, s. 100; Siarkowski 1878, s. 243; [b.a.] 1960, s. 62-63; T 956B; Kolberg 1962b (1881), s. 259; 1964a (1888), s. 184) lub stawia im wygórowane żądania. W efekcie decyduje się na ślub z nieznanym → mężczyzną, ale spełniającym określone przez nią lub jej → ojca warunki. Mężem ma zostać ten, kto wygra konkurs w łapaniu rzucanego przez → księżniczkę złotego jabłka (T 955; Kolberg 1962b (1884), s. 188), odgadnie imię (Makcykcyjanna) jednej z trzech sióstr (T 955; Petrow 1878, s. 159), posiada czerwone „chwaworyty” (T 955; Kolberg 1964b (1891), s. 106) lub czerwone/zielone wąsy (T 955; Wierzchowski 1903, s. 183; T 956 B; Saloni 1898, s. 738):

Ci peństwo mieli jeno jedno córke – kièj była jescek bardzo młodziutenká trafiali sie ji róznoraki kawaliery – ale łona hardá psebierała, kiéjby w zgniłkach. Jedyn kawalir był za wielgi – to drugi znów za maluśki – jensy był za chudobny a jinaksy znowu zdajáł sie ji za wielgi bogác – to był młody – był ci i stary. Jedyn kawalir, drugi gdowiec i tak psez ustanku psebierała taj i psebierała. Rocki leciały a panieńka postazała sie. Łojcowie frasowali sie psy kuńcu zyciá o nio i pytali sie je, co se łona myśli – cy pódzie za chłopa, cy nie. A łona pedá – póde, kiej chłop kawalir bendzie miáł cerwone wonsy (T 955; Wierzchowski 1903, s. 183-184).

W wypadku kryterium nietypowego zarostu kawalera dostrzegalne są nawiązania do znanej w Europie postaci seryjnego mordercy – Sinobrodego (Jaworska 1990, s. 82-92), spopularyzowanej m.in. przez bajki Charlesa Perraulta i braci Grimm. W pozostałych opowiastkach do narzeczeństwa bądź do ślubu panny i rozbójnika dochodzi jedynie ze względów majątkowych (np. T 955; Lorentz 1914, s. 459; Jaworek 1920, s. 365; Udziela 1892, s. 47). Niekiedy w kobiecie rodzą się podejrzenia wobec zalotnika (np. T 955; Świętek 1893, s. 371; Schneider 1912, s. 158; T 956B; Malinowski 1973, s. 319) bądź wprost mowa o odczuwanej przez dziewczynę wobec niego niechęci, co nie wpływa jednak na zmianę decyzji o ślubie:

Ta zrazu była przeciwną, lecz na usilne prośby młodzieńca, a wreszcie na nalegania ojca, uległa i oddała swą rękę nielubianemu mężczyźnie (T 955; Piątkowska 1889, s. 760);
A’le łóna są błéja přet słejim kaválerĕm... (T 955; Lorentz 1914, s. 397).

Obcość uosabianą przez rozbójnika poświadczają cechy jego wyglądu oraz charakteru. Bandyta bywa określany jako czarny lub mroczny (np. T 955; Siarkowski 1878, s. 243; T 956B; Siewiński 1896, s. 269), wykazuje skłonność do ludożerstwa, przejawiającą się m.in. w zamiarze ugotowania bądź upieczenia narzeczonej (np. T 955; Udziela 1892, s. 48; T 956B; Ciszewski 1894, s. 298; Saloni 1903, s. 391; Magierowski 1902, s. 182-183). → Kanibalizm w tradycji ludowej był kojarzony z obcymi, z istotami z innego świata (Benedyktowicz, s. 131), przypisywano tę cechę również postaciom wyjętym spod prawa. Niekiedy demoniczność narzeczonego podkreśla jego → pies, bywa że czarny, pomagający mu w pościgu za narzeczoną (T 956B; Lorentz 1905, s. 19) lub w pilnowaniu jego domostwa (T 955; Kolberg 1964b (1891), s. 106); w jednej wersji bohater nawet na nim jeździ (T 956B; Kosiński 1883, s. 49). Potwierdzeniem obcości rozbójnika jest również usytuowanie jego siedziby w → lesie (Stomma 2002, s. 48, 215) oraz rozegranie się w nim scen uprowadzenia panien, wywiezionych tam podstępem (pod pretekstem przejażdżki) lub schwytanych podczas spaceru (T 955 – Saloni 1914, s. 138; T 956B – Magierowski 1902, s. 182; Siewiński 1896, s. 269).

Bohaterka zazwyczaj poznaje przestępczą działalność kawalera dopiero w jego siedzibie, dokąd zostaje przywieziona przez narzeczonego bądź trafia samodzielnie, śledząc swego wybranka. W obu wypadkach pod nieobecność mężczyzny przeszukuje jego dom i znajduje ślady zbójeckiego procederu (broń, łupy, miejsce kaźni, ciała ofiar). Niekiedy zaskoczona nagłym przybyciem bandy chowa się pod łóżko i stamtąd obserwuje rozgrywające się w pomieszczeniu zdarzenia (sceny mordowania kobiet, ucztowanie szajki suto zakrapiane → alkoholem). Efektem jest ucieczka panny wraz z dowodem zbrodni (np. palec z pierścieniem, szklaneczka krwi – T 955; Kolberg 1964b (1891), s. 107) i przygotowanie zasadzki, mającej doprowadzić do uwięzienia oraz stracenia morderców.

Niekiedy wiedza o profesji męża zostaje zdobyta przez żonę w czasie iskania (→ Wesz), gdy odkrywa nietypową bliznę na jego głowie, będącą efektem rany zadanej przez nią w trakcie napadu na dom lub młyn. W takiej sytuacji morderca nigdy nie zwleka z ujawnieniem prawdy i pragnie uśmiercić kobietę. Do ostatecznej tragedii, poza wyjątkami, nie dochodzi, a bohaterka podejmuje udaną próbę wydostania się ze zbójeckiej siedziby:

Tak oni polegli i śpiom; tak ona pomalusieńku wychodzi i idzie; i postawièł jeden przy samyk drzwiak łózko; ona to pomalusieńku idzie i tamto łózko do góry podnosi i jeden gàdà: „staj, bracie, cosik tu jest, bo mi łózko do góry dźwigà”. Drugi powiadà: „o bracie, cicho ze tèz być, bo mi sie straśnie kce spać.” – Przesła jedno łózko, idzie ku drugiemu, znowu przy samyk drzwiak i znowu podnosi plecami łózko do góry, przesła i drugie i przysła ku trzeciemu; wtem już zasneli i nic nie culi, kiedy bez trzecie przesła, choć zwonki zwonièły. Tak potem jak zacèna uciekać (T 955; Zawiliński 1889, s. 26; por. Ciszewski 1887, s. 127).

W niektórych wersjach rozbójnicy orientują się, że byli podsłuchiwani lub zostali zdemaskowani, w związku z czym organizują pościg za uciekającą. Sprytna dziewczyna radzi sobie z pogonią, np. chowając się na drzewo, albo prosi o pomoc nadjeżdżających ludzi – karczmarza, → Żyda, drwala lub chłopa, którzy dowożą ją do domu rodziców.

W wariantach strukturalnie zbliżających się do bajek magicznych T 311 o możliwości ucieczki narzeczona zostaje poinformowana przez pełniącą rolę donatora matkę bądź gospodynię bandytów, a czasem przez przypadkowo docierającą do leśnej chaty staruszkę. Zdarza się, że przez nieznajomą zostaje wyposażona w przedmiot, który ma wyprowadzić ją z niebezpiecznego miejsca, np. w samoistnie toczący się – kłębek wełny (np. T 955 – Lorentz 1914, s. 460; Piątkowska 1889, s. 760; T 956B – Lorentz 1914, s. 278). Sporadycznie w realizacjach T 955 i T 956B występuje typowo bajkowy sposób wytyczenia trasy – wysypanie jej grochem (T 955; Kowerska 1894, s. 132; T 956B; Lorentz 1905, s. 18), pszenicą (T 956B; Saloni 1898, s. 738) lub mąką (T 956B; Tomaszewski 1930, s. 96), rzadko oznaczenie → nicią (T 955; Piątkowska 1889, s. 760).

Czarodziejskie przedmioty występujące w T 955 i T 956B mają swoje odpowiedniki w bajkach magicznych T 311, ale w bajkach nowelowych nie ma obwarowanego zakazem centralnego miejsca zbrodni – zakazanego pokoju. W realizacjach T 955 do morderstw dochodzi w licznych pomieszczeniach, w których również składuje się ciała ofiar oraz pozyskane z rabunku dobra:

Wchodzi, a tu dźwi otworzóne do jedny izby. Patrzy, byŭy gárki. Posŭa do drugi, byŭa kuchniá. Posŭa do trzeciégo (pokoju), byŭa izba, co jádali. Posŭa do cwártégo, byŭy noze i bagnety. Posŭa do piątégo, byŭa sipialniá. Posŭa do szóstégo, byŭy trupy i luwerwery. Posŭa do siódmégo, byŭo póŭ trupów. Posŭa do ósmégo, byŭy nogi i gŭowy. Posŭa do dziewiątégo, byŭa odziéz. Posŭa do dziesiątégo, byŭ pniák duzy, a w niém dziura ogromná (T 955; Ciszewski 1894, s. 296);
Przyszła do dworu, weszła do sieni, z sieni do piérwszego pokoju, później do drugiego, w trzecim dopiéro znalazła dużo dobrodziejstwa: ubrania, złota, srébra, różne kosztowności. [...] Otworzyła sklep [piwnicę – przyp. V.W.], a w sklepie trup na trupie leżał, w kącie stała beczka pełna krwi, a po wierzchu palce ludzkie pływały (T 955; Petrow 1878, s. 160).

Dziewczyna w ludowych nowelach również nie dysponuje, jak jej odpowiedniczka z T 311, magicznym przedmiotem, zdradzającym jej pobyt w niepożądanych miejscach (złote lub szklane jabłko, jajko, klucz, z których nie można zetrzeć krwi), nie musi więc go chować przed rozbójnikiem, natomiast skrywa się sama, jeśli znalazła się w domu zbrodni bez zaproszenia. Miejsce jej kryjówki bywa zazwyczaj pod łóżkiem, rzadziej pod innymi sprzętami, odzieżą czy ciałami zabitych ludzi, co stanowić może symboliczny obraz śmierci lub niegotowości na → inicjację, zarówno ze względu na zaistniałe dramatyczne okoliczności, a także i niechęć wobec adoratora, który rodzinę panny nakłonił do wyrażenia zgody na małżeństwo. Łóżko pełni rolę centralnego punktu → przestrzeni, porównywalną do funkcji zakazanego pokoju w bajkach magicznych, podkreślając tym samym erotyczny charakter obrzędu przejścia (Wróblewska 1995, s. 133-144).

W finale dziewczyna podstępem doprowadza do schwytania i ukarania winnego, ale w bajce magicznej inaczej niż w noweli dodatkowo doprowadza także do ożywienia sióstr, wykorzystując w tym celu cudowną maść znalezioną w szafie przestępcy, co sugeruje nadprzyrodzone właściwości → antagonisty. W bajce nowelowej świat zamyka się w ramach realistycznych, więc tego typu rozwiązań zazwyczaj się nie prezentuje. Obecność w nowelach o narzeczonej zbójnika składników fantastycznych, jak kłębek o niezwykłych właściwościach czy też scena otwierania się ukrytej w skale siedziby zbójeckiej, na hasło „Skało, otwórz się!” (T 956B; Saloni 1903, s. 388) bądź → „Sezamie, otwórz się!” (T 955; Chełchowski 1889, s. 17), sugerują wpływy bajkowe pokrewnych wątków, takich jak T 311, a w drugim z przykładów – T 676 „Sezamie, otwórz się”. Wśród wspólnych elementów wymienić można ucieczkę dziewczyny do domu, przywiezienie odrąbanego palca nieznanej ofiary w roli dowodu zaistniałego przestępstwa i nieudana próba odzyskania małżonki przez rozbójnika.

Zasadzka w nowelach przybiera charakter uwieńczonej sukcesem obławy na seryjnego mordercę albo okazuje się niezwykle przemyślaną akcją, w trakcie której dąży się do zdemaskowania przestępcy. W tym celu dziewczyna opowiada narzeczonemu (mężowi) swój rzekomy → sen, odpowiadający wydarzeniom, jakich była świadkiem w zbójeckiej chacie. Niemal we wszystkich wypadkach rozmówca bagatelizuje prezentowaną treść marzenia sennego, ważnego znaku w kulturze ludowej (Niebrzegowska 1996, s. 25), i zaprzecza prawdziwości opisywanych zdarzeń (np. T 955; Ciszewski 1887, s. 127; Saloni 1914, s. 136). Punktem kulminacyjnym intrygi staje się prezentacja dowodu przestępstwa – palca z pierścieniem, zabranego przez kobietę ze zbójeckiej siedziby, co wywołuje panikę bandyty i podjęcie przez niego próby ucieczki. Kończy się ona niepowodzeniem, bowiem czekają na niego żandarmi lub → żołnierze. Po schwytaniu morderca zostaje uwięziony, powieszony bądź rozszarpany → końmi, co zgodne jest z modelem kar obowiązujących za podobne przestępstwa w wiekach XVII i XVIII (Szczotka 1952, s. 95-119).

W kilku najbardziej drastycznych wersjach nowelowych w związku z traumatycznymi przeżyciami dziewczyna ponosi poważne konsekwencje. Nawet jeśli udaje się jej uciec od rozbójników, do rodzinnego domu wraca naga, z raną postrzałową (T 956B; Kolberg 1962a (1875), s. 180), ciężko choruje, a niekiedy w wyniku okaleczenia umiera (T 956B; Petrow 1878, s. 162; Ciszewski 1894, s. 298). W skrajnym wypadku popełnia → samobójstwo:

W rok po tym zdarzeniu dziewczyna wyszła za mąż za młodego nieznajomego. Był to ów zbójca skaleczony. Pokazał jej bliznę na czole, zwołał towarzyszów i chciał ją zamęczyć, ale ona upatrzyła chwilę stosowną i odebrała sobie życie. Zbójcy zawiesili ciało jej na drzwiach młyna. W nocy można tam jeszcze widzieć dziewczynę, obcinającą zbójcom głowy (T 956B; Knoop 1895, s. 321).

Mnożenie scen makabrycznych w bajkach o narzeczonej zbójnika, typowe dla nowel kryminalnych (Wróblewska 2007, s. 177-241), może stanowić efekt wpływu jarmarcznych pieśni bądź sensacyjnych lektur dla ludu. Podobne wątki odnajdujemy wśród nowel staropolskich, np. w opowieści Michała Jurkowskiego (1682-1758), o małżeństwie bogatej mieszczki z rozbójnikiem, podającym się za zamożnego kawalera (Jurkowski 2004, s. 147-149). W XIX wieku znane było opracowanie wątku T 955 dokonane przez Zofię Węgierską pt. Jaskinia zbójcy, zamieszczone w jej tomie Legendy historyczne (2003 (1852)). Podobny schemat fabularny, co omawiane wersje ludowe i literackie, realizują popularne ballady o zbójniku i jego żonie, odnotowane w wielu w wariantach – polskich, morawskich, słowackich, ruskich, małoruskich i białoruskich, serbskich (Bystroń 1925, s. 59-93), występujące także w utworach literackich, m.in. w Dzienniku podróży do Tatrów z 1832 r. Seweryna Goszczyńskiego (2005, s. 247-250).

Bibliografia

Źródła: [b.a.], Pieśni, podania i bajki województwa szczecińskiego, LL 1960, nr 4/5; Chełchowski S., Powieści i opowiadania ludowe z okolic Przasnysza, t. 1, 1889; Ciszewski S., Krakowiacy. Monografia etnograficzna, t. 1, 1894; Ciszewski S., Lud rolniczo-górniczy z okolic Sławkowa w powiecie olkuskim opisał..., cz. II, ZWAK 1887, t. 11; Goszczyński S., Dziennik podróży do Tatrów, oprac. Sierotwiński S., 2005; Jaworek P., Gwary na południe od Chrzanowa, MPKJ 1920, t. 7; Jurkowski M., Historyje świeże i niezwyczajne, oprac. Kazańczuk M., 2004; Knoop O., Podania i opowiadania z Wielkiego Księstwa Poznańskiego, „Wisła” 1895, t. 9; Kolberg O., DW, t. 8, cz. 4, 1962a (1875); DW, t. 17, cz. 2, 1962b (1884); DW, t. 21, cz. 2, 1964a (1888); DW, t. 34, cz. 2, 1964b (1891); Kosiński W., Materiały do etnografii Górali Beskidowych…, cz. I, II, ZWAK 1883, t. 7; Lorentz F., Slovinzische Texte, 1905; Lorentz F., Teksty pomorskie, czyli słowińsko-kaszubskie,z. 2, 1914; Magierowski L., Bajki (Z okolicy Jaćmierza), „Lud” 1902, t. 8; Malinowski L., Bajki śląskie, wyb., oprac. E. Jaworska, 1973 (1900-1901); Petrow A., Lud ziemi dobrzyńskiej, jego charakter, mowa, zwyczaje, obrzędy, pieśni, przysłowia, zagadki, cz. III, ZWAK 1878, t. 2; Piątkowska I., Z życia ludu wiejskiego z ziemi kaliskiej, „Wisła” 1889, t. 3; Saloni A., Lud łańcucki. Materiały etnograficzne, MAAE 1903, t. 6; Saloni A., Lud wiejski w okolicy Przeworska, „Wisła” 1898, t. 12; Saloni A., Zaściankowa szlachta polska w Delejowie. Materyały etnograficzne zeb...., MAAE 1914, t. 13; Schneider J., Z życia górali nadłomnickich, dokończenie, „Lud” 1912, t. 18; Siarkowski W., Materyjały do etnografii ludu polskiego z okolic Kielc zebrał..., ZWAK 1878, t. 2; Siewiński A., Bajka o dwudziestu czterech zbójach, „Lud” 1896, t. 2; Świętek J., Lud nadrabski (od Gdowa po Bochnię), 1893; Tomaszewski A., Gwara Łopienna i okolicy w północnej Wielkopolsce, 1930; Udziela S., Lud polski w powiecie ropczyckim w Galicyi opisał..., cz. III, ZWAK 1892, t. 16; Węgierska Z., Legendy historyczne, wstęp, oprac.. Siemińska A, 2003 (1852); Wierzchowski Z., Jastkowskie powieści i opowiadania z puszczy sandomierskiej zebrał..., MAAE 1903, t. 6; Z.A.K. [Kowerska Z.A.], O młynarce i o zbóju, „Wisła” 1894, t. 8; Zawiliński R., Z powieści i pieśni Górali Beskidowych, Biblioteka „Wisły”, t. V, 1889.

Opracowania: Benedyktowicz Z., Portrety „obcego”. Od stereotypu do symbolu, 2000; Bocek-Orzyszek E., Simonides D., Smolińska T., Razbojniczij folkłor w Polsze, [w:] Gieroj ili zbojnik. Obraz razbojnika w folkłorie karpatskogo regiona, red. Gaszparikowa V., Putilov B., 2002; Bystroń S., Pieśń o zbójniku i jego żonie, „Prace i Materiały Etnograficzne” 1925, t. 4, cz. III; Jaworska E., Katalog polskiej ballady ludowej, 1990; Niebrzegowska S., Polski sennik ludowy, 1996; Stomma L., Antropologia kultury wsi polskiej XIX wieku oraz wybrane eseje, red. Piątkowska K., Piątkowski K., 2002; Szczotka S., Materiały do dziejów zbójnictwa góralskiego z lat 1589-1782, 1952; Wróblewska V., Ludowa bajka nowelistyczna (źródła – watki – konwencje), 2007; Wróblewska V., Czas i przestrzeń w ludowych bajkach magicznych o „Zakazanym pokoju” (T 311), „Acta Universitatis Nicolai Copernici”, Filologia Polska XLV, z. 289, 1995; Zipes J., The Golden Age of Folk and Fairy Tales. From the Brothers Grimm to the Andrew Lang, 2013.

Violetta Wróblewska