Postać popularna w wierzeniach ludowych, mająca władzę nad pogodą (chmurami), zwłaszcza opadami deszczu i gradu. Jest → bohaterem ponad stu → podań zanotowanych w źródłach z XIX i początku XX wieku. W PBL przekazy te zostały zebrane w ramach → wątku T 4059 „Płanetnik”. Nazwa pochodzi od słowa „płaneta”, tzn. chmura (zwłaszcza burzowa), stąd również inne miana tej postaci, jak chmurnik czy obłocznik. Niekiedy płanetnika nazywano latawcem, a na Kujawach wodnikiem, chociaż oba określenia odnoszą się do zupełnie innych kategorii istot: → duszy pokutującej i → topielca. W dawnej polszczyźnie słowo „płaneta” oznaczało także kogoś złoszczącego się, srożącego, narwanego, sprowadzającego kłopoty i nieszczęścia (Karłowicz, Kryński, Niedźwiedzki 1908, s. 247).
Płanetnik należy do najbardziej zagadkowych istot występujących w tradycyjnym folklorze polskim, w których istnienie wierzono. Źródła etnograficzne wskazują, że pod tą samą nazwą kryły się w istocie trzy typy postaci o zbliżonych funkcjach, ale zupełnie innym pochodzeniu i trybie życia. Do pierwszej kategorii należały → demony, odznaczające się nieludzkim pochodzeniem, często olbrzymimi rozmiarami i gęstym owłosieniem (→ Włosy) pokrywającym całe → ciało, spędzające życie wśród chmur, którymi potrafiły dowolnie kierować:
Drugi typ to istoty półdemoniczne, a więc ludzie wiodący na co dzień zwykły tryb życia, w określonych momentach ujawniający swe nadzwyczajne umiejętności i naturę, zbliżone do tych, jakie charakteryzowały pierwszą grupę bytów. Mimo licznych podobieństw lud dość wyraźnie je odróżniał, nazywając płanetnikami ziemskimi lub dolnymi. W podaniach przedstawiani są najczęściej jako dojrzali → mężczyźni, rzadziej młodzieńcy i osoby w podeszłym wieku. Z wyjątkiem Kujaw i części Wielkopolski, gdzie odnotowano szereg przekazów o tzw. wodnych babach, niemal nie spotyka się żeńskich odpowiedników tych istot. Charakterystyczne elementy ubioru, do jakich należy olbrzymi, czarny kapelusz, sukmana, z której pasa (troka) kapie woda, i jakiś detal w kolorze czerwonym, zbliżają opisywane demony do topielców. Zarazem wykorzystywane rekwizyty nie pozostawiają wątpliwości co do natury spotkanej postaci – należą do nich powrozy i długie, żelazne drągi, którymi ciągną lub popychają chmury, wielkie → księgi niesione pod pachą, z jakich płanetnicy czerpią swą demoniczną wiedzę, niekiedy parasole, których odwrócenie czaszą w dół sprowadzało deszcz.
Płanetnicy, choć bywają przedstawiani jako porywczy i złośliwi w stosunku do ludzi, którzy w jakiś sposób im uchybili, odznaczają się raczej pogodnym i dość przyjaznym usposobieniem. W bajkach ludowych często udzielają dobrosąsiedzkiej pomocy, ale przede wszystkim ostrzegają przed nawałnicami, niekiedy wręcz im zapobiegają, przeganiając burzowe chmury znad pól, lub przeciwnie – sprowadzają deszcz na tereny dotknięte suszą. Nie mają natomiast litości dla ludzi występnych, np. → matek, które skrycie pochowały na polu nowo narodzone, nieochrzczone → dziecko (porońca) czy → ojców pozostających w → kazirodczych relacjach z córkami. Według podań omawiane demony chronią też ludzi przed → smokami: „[…] mają bowiem zadanie, jak się tylko gdzie smok pokaże, zaraz go brać i dopóty wożą na nim chmury gradowe, dopóki od znużenia i gniecenia chmur nie pęknie” (Traczyk 1895, s. 76). Według wierzeń płanetnicy czerpią swą siłę nie tylko ze smoków, „[…] co to downo bywały” (Traczyk 1895, s. 76), ale wszelkich żywych stworzeń, czym tłumaczono sobie osłabienie i senność w chwilach poprzedzających zbliżającą się nawałnicę.
Chłopska tradycja wskazuje, że w zasadzie każda chmura ma swojego „jeźdźca”, stąd bardzo często, zwłaszcza w czasie ulew lub chwilę przed nimi, można usłyszeć gromkie nawoływania się demonów. Na chmury dostają się, wspinając się po linach spuszczonych przez swych ziomków bądź – jeśli nie mogą liczyć na taką pomoc – wchodząc na → drzewa, skąd unoszą się ku obłokom. Demony te znane są bowiem z wielkich umiejętności wspinania się, zwłaszcza po powierzchniach, na które pada światło → księżyca. Niekiedy potrafią wznieść się także dzięki mgle lub są wsysani przez tęczę. Zwykli śmiertelnicy często spotykają ich w trakcie wyrabiania gradu – w tym celu biegają wokół jakiegoś stawu, uderzając w taflę → wody pałkami, pod wpływem czego ta zamarza. Z lodu skruszonego żelaznymi pałkami i wciągniętego w koszach oraz beczkach na chmury ma powstawać grad:
Opisywane demony władają też piorunami, dzięki czemu można sprowadzić płanetnika na ziemię: wystarczy w trakcie burzy wbić nóż w ziemię i poczekać, by uderzyła w niego błyskawica, po której spadnie obłocznik.
W świetle relacji podaniowych niezawodnymi sposobami na zabezpieczenie pól przed nawałnicami wywołanymi przez demony jest wkopanie na ich granicach gałązek leszczyny, lipy, palm wielkanocnych lub zakopanie ewangelii. Również bicie w dzwony kościelne, a w wypadku, gdy w pobliżu domostw nie było → świątyni, dzwonienie tzw. dzwonkami loretańskimi, skutecznie chroni uprawy przed zniszczeniem.
Trzecia z grup płanetników w bajkach ludowych to ludzie z krwi i kości, obdarzeni jednak niezwykłymi umiejętnościami: potrafiący zaklinać pogodę, nieomylnie ją przepowiadać, trudniąc się niekiedy również leczeniem; nazywani byli także → czarownikami pogody. Ich narodzinom lub → śmierci mogły towarzyszyć niezwykłe zjawiska atmosferyczne:
Podobnie wyjątkowo dżdżyste lata, które nastąpiły po sprowadzeniu prochów Adama Mickiewicza do Polski w 1890 roku, miały wskazywać, że i on był płanetnikiem:
W latach 60. XX wieku z czarownikami pogody – Wojciechem Rachwałem z podkarpackiej Przysietnicy i Teofilem D. z Lachowic w Beskidzie Żywieckim – zetknęła się Anna Kisielewska (1970; 1971; 1983), co pozwala na domysł, że być może nawet współcześnie nie jest to profesja zapomniana.
Źródła: [Dąbrowska S.,] Poszukiwania, „Wisła” 1902, t. 16; Mátyás K., Nasze sioło. Studjum etnograficzne, „Wisła” 1893, t. 7; Traczyk J., Z okolic Babiej Góry, „Wisła” 1895, t. 9; Udziela S., Świat nadzmysłowy ludu krakowskiego, mieszkającego po prawym brzegu Wisły, „Wisła” 1898, t. 12.
Opracowania: Baranowski B., W kręgu upiorów i wilkołaków, 1981; Czachowski H., Dzwonki loretańskie – odkrywając ślady kilku wierzeń, „Rocznik Muzeum Etnograficznego w Toruniu” 2007, t. 3; Czyżewski F., Sposoby zażegnywania burzy, „Twórczość Ludowa” 1993, nr 1-2; Karłowicz J., Kryński A., Niedźwiedzki W., Słownik języka polskiego, t. 4, 1908; Kisielewska A., Czarownik pogody z Lachowic, „Rocznik Muzeum Etnograficznego w Krakowie” 1983, t. 8; Kisielewska A., Płanetnik Wojciech Rachwał z Przysietnicy (próba analizy reliktu kulturowego), „Materiały Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku” 1970, nr 12; Kisielewska A., Wojciech Rachwał – płanetnik z Przysietnicy, [w:] Między dawnymi a nowymi laty... Studia folklorystyczne, red. Górski R., Krzyżanowski J., 1970; Moszyński K., Kultura ludowa Słowian, t. 2, cz. 1, 1967; Pełka L. J., Polska demonologia ludowa, 1987; Witkowski Cz., Sposoby zwalczania burz i gradów przez chłopów w woj. krakowskim. Wierzenia i praktyki z końca XIX w. i I połowy XX w., „Rocznik Muzeum Etnograficznego w Krakowie” 1967, t. 2.