en

Słownik
polskiej bajki ludowejred. Violetta Wróblewska

ISBN 978-83-231-4473-1

Zamek

Jedno z popularnych miejsc akcji w → bajce ludowej, występujące najczęściej w → bajkach magicznych (np. T 326 „Poszukiwacz strachu”; T 550 „Ptak złotopióry”), nowelowych (np. T 882 „Zakład o wierność żony”) oraz w → podaniach (np. T 8050 „Zaklęta panna nie wybawiona”, T 8060 „Procesja i zapomniany przedmiot”). W bajkach magicznych i nowelowych bywa punktem wyjścia ruszającego w → drogę → bohatera, jeśli jest nim królewski syn, rzadziej królewska córka, np. wygnana z domu → Królewna Śnieżka (T 709 „Dziewczyna w szklanej trumnie (Snow-white – Sneewittchen)”; Gliński 1874 (1853), s. 149, 152). Zdecydowanie częściej jest punktem docelowym, do którego zmierza młodzieniec z ludu, niekiedy panna (np. T 510A „Kopciuszek”; Witanowski 1905, s. 171-172). Dotarcie protagonisty do zamku, po przejściu pasma prób i wykonaniu określonych zadań (→ Inicjacja), staje się formą awansu, jeśli towarzyszy temu przejęcie połowy królestwa oraz otrzymanie monarszej córki za żonę; dla bohaterki niezbędnym warunkiem jest wyjście za mąż za księcia lub → królewicza. Niekiedy protagonista, zanim obejmie tron i zamek w posiadanie, musi przejść dodatkowe próby, potwierdzające jego gotowość do bycia królewskim zięciem i mężem. Bywa, że wśród zadań znajduje się odczarowanie zaklętego domostwa (zapadniętego, zatopionego, uśpionego, nawiedzonego) wraz z mieszkańcami (Wróblewska 2012, s. 495-511), chociaż zazwyczaj brak wyjaśnienia przyczyn zaklęcia królewskiej siedziby. W podaniach ludowych zapadnięcie się zamku stanowi formę → kary dla jego właściciela bądź wszystkich mieszkańców (np. T 8050, T 8060).

Zamek, zwany zamiennie pałacem lub dworem (niekiedy → domem; T 709, Ciszewski 1894, s. 51), rzadko kiedy bywa lokalizowany, najczęściej w podaniach bądź zbliżonych do nich pod względem konstrukcyjnym bajkach magicznych:

Bardzo dawno już temu mieszkał w tutejszej okolicy na Zameczku w Bełzie bardzo bogaty pan, posiadający ogromne skarby (T 326; Siewieński 1902, s. 175);
Byw w barvackem (barwałdzkim – przyp. red.) leśe zamek velgi, pawac. Bywa tam w ńem jedna kśęzná (T 321 „Zapadły zamek czarownicy”; Nitsch 1929, s. 84).

Równie rzadko budowla zostaje opisana, co najwyżej mowa o tym, że zamek jest królewski, cesarski bądź zaklęty, co waloryzuje → przestrzeń dodatnio lub ujemnie:

Góral sobie sed i sed, chałupa od chałupy, jaz przysed do samego krola i idzie do pałacu króleskiégo (T 300 „Królewna i smok”; Cercha 1896, s. 98);
Był jeden król; i miał trzy córki. Król był chory na oczy. Nie daleko od dworu stojała studzienka (T 425 „Poszukiwanie utraconego męża (Amor i Psyche)”; Kolberg 1962a (1867), s. 122);
Zoŭniérz przysed do zámku, co strasaŭo; nikt nie chciaŭ tam być. I ón tam wláz do tego zámku i siedziaŭ na kanapie (T 330B „Stary żołnierz i diabli”; Ciszewski 1894, s. 165);
Był tagi wielgi zamek cały z kamienia. W tym zamku straśnie straszyło, tak że nie było rady i nikt tamok już, nie siedział (brak w PBL; Piechota 2006 (1976), s. 94).

W wypadku królewskiego (cesarskiego) zamku (dworu) → gawędziarz niekiedy pragnie podkreślić jego wystawność i w tym celu stosuje typowe dla oralnego stylu wyliczenie znajdujących się w obiekcie dóbr – przedmiotów, kosztowności, serwowanych napojów i potraw, kojarzonych w chłopskiej wyobraźni z luksusem:

[…] a cygán wysoko siedziáł w pierzynach rozmaitych, kostownych rzecach […]; (T 300; Cercha 1896, s. 98);
Zsiadł kozak z konia, którego przypiął do bramy pałacowej, sam zaś udał się do zamku, gdzie były różne bogactwa i różne rzeczy, których nigdy w życiu nie widział (T 400D → „Banialuka”; Barącz 1886, s. 102);
Po długiej podróży dostali się wreszcie do pałacu owego króla. Ptak złoty w dzień siedział w klatce, a w nocy na zdobycz jabłek przez samego puszczanym bywał króla. Od klatki jego szły druty z dzwonkami do łóżka królewskiego. Głupi z krukiem, niby jako podróżni, przychodzący dziwić się bogactwom panującego i przepychowi jego pałaców, obejrzeli wszystko (T 550; Kolberg 1962b (1875), s. 49).

Sporadycznie mowa o znajdujących się w pomieszczeniach → pieniądzach (T 882; Kolberg 1962a (1867), s. 119). Więcej informacji o zamku zostaje wprowadzonych do opowieści, gdy okazuje się siedzibą bandytów i dochodzi w nim do makabrycznych zdarzeń, np. → morderstw, jak w realizacjach T 311 → „Zakazany pokój”, T 955 → „Narzeczona zbójnika (Dziewczyna w chacie zbójeckiej)”, lub zachodzą w nim zjawiska nadprzyrodzone, np. działają tam zaczarowane istoty (np. T 400C, T 8060). W pierwszym wypadku prezentuje się cały zamek albo wybrane jego pomieszczenia, np. zakazaną komnatę, w której zbójnicy dopuszczają się niecnych czynów. Z reguły opisy tego rodzaju przestrzeni, również oparte na wyliczeniu, koncentrują się na gromadzeniu elementów potęgujących grozę sytuacji:

Kiéj wjechali do lasu, markotno byŭo péni; tu źleźli, a pén wprowadziŭ ju do wielgiego zámku, ŭoddaŭ ji dwanaście kluców ŭod wielgich skarbów. W izbie widziaŭa duzo cárnych ludzi brzydkich, z cárnymi ślipiami, dŭugimi wŭosami, zakrwawionymi nozami, tomporami, fuzyjami, snurami – nie wiedziaŭa chudácka, kaj wesŭa, dopierok tedy poznaŭa, ze jest u samych zbójców […]; (T 311; Wierzchowski 1892, s. 65; por. Świętek 1893, s. 396);
Zasṷa pénna ze sṷuzonco do tego paṷacu, a kiéj zobácyła ja kiesik brudne chusty, a w ṷostatni jizbie same trupy – skryṷa sie z dziewucho pod ṷózko (T 955; Wierzchowski 1903, s. 184).

W drugim wypadku, gdy mowa o zaklętym zamku, bardziej zwraca się uwagę na to, co nietypowego dzieje się w jego wnętrzu. Najczęściej następuje opis budzących przerażenie istot przebywających w komnatach lub występujących w nich nadprzyrodzonych zjawisk, jak spadające przez komin części → ciała, urywanie głowy przybywającym w pomieszczeniu śmiałkom (np. T 882 Kolberg 1962a (1867), s. 119), krążące stada żmij (np. T 421 „Królowa i węże”; Lorentz 1914, s. 575), leżące na podłodze ludzkie szczątki (np. T 419 „Wybawienie czarnej królewny”; Lorentz 1914, s. 353). W dalszej kolejności prezentowane są działania bohatera (→ żołnierza, młodzieńca) prowadzące do wyzwolenia zaklętego obiektu:

W jednym miejscu był stary zamek. Tak tam w niem kusiło (straszyło, przeszkadzało), że nimóg(ł) nicht (nikt) tam postać bo zaroz mu głowę urwało. Ale przyszod(ł) raz stary wysłużony wojskowy do ty wsi i nimiał sic gdzie przenocować. I chociaż mu mówili że tamój źle, ón jednakoż upar(ł) się tam nocować, i powieda, że mu nic nie będzie, „tylko my (mi) dajcie trzejkrólowej (t. j. poświęcanéj na 3 Króle) krydy (kredy), książkę od nabożeństwa, i trzy butelki wina (T 882; Kolberg 1962a (1867), s. 119);
Ostawił im pustelnik konie (królewicowi i murzynowi), uwiązali je u słupa i pośli na zamcysko. Włazą tam w okno, widzą załobno nakryte stoły, na nich talérze, noze carne, i zielazny piec, a za nim zielazna ławecka, do któréj na zielaznym łańcusku przykuta królewna, wyschnięta jak strach. A królewic jak ją uźrał, tak sie pyta: „Jak sie mas Teofila?” — A ona mu odpowiada: „Zebyś taki dobry był przyjaciel, tobyś mnie ztąd wybawił, bo ja sie tu podjénam słuzyć dwunastu cortom, kazdemu po trzy lata.” — Tak tedy on mówi: „Mam Krzyśtoporską książkę i Trzech-królową krédę, to sie nią okréduję do koła i bede sie modlił, to cię ztąd wybawię od tych złych” (T 400C „Trzy noce męczarni”; Kolberg 1962b (1875), s. 82).

Odczarowanie zamku może mieć dwojaki charakter. W bajkach magicznych bohater podejmuje zakończoną sukcesem walkę ze straszącymi w zamku → demonami, wykorzystując w tym celu znane praktyki i akcesoria religijne (modlitwa, → książka do nabożeństwa, kreda święcona, różaniec, np. T 400C – Kolberg1962b (1875), s. 82; T 882 – Kolberg 1962a (1867), s. 119). Niekiedy zdjęcie → klątwy z zamku i jego lokatorów bywa ubocznym efektem właściwego z bajkowej perspektywy postępowania bohaterki lub bohatera, np. w realizacjach T 425C „Zaprzedana przez ojca” dziewczyna lituje się na potworem i obdarza go pocałunkiem. W wersjach T 421 „Królowa i węże” młodzieniec pomaga staruszce pokonać atakujące jej domostwo → węże, a następnie wrzuca w → ogień żmiję w koronie. W efekcie chata zmienia się w piękny pałac, a stara → kobieta w → królewnę, którą młodzieniec z ludu poślubia (np. T 421 „Królowa i węże”; Lorentz 1914, s. 402-403). W bajkowym świecie do wyzwolenia zamku i jego mieszkańców doprowadzają czyny bohatera odznaczającego się prawością, odwagą i ofiarnością:

[…] dziewczyna zastała go leżącego na ziemi. Zmartwiło ją to wielce, uklękła przy nim i pocałowała. Wtedy kudłata skóra spadła z jego ciała, i stanął przed nią piękny książę; chatka przemieniła się w zamek wśród przepysznego parku, i w zamku wszystko odżyło, co dotychczas było w odrętwienia: rodzice i rodzeństwo księcia i wszystka służba. Książę uścisnął dziewczę i opowiedział jej, że był zaklęty, i tylko pocałunek czystego, niewinnego dziewczęcia, przy jego odrażającej postaci, mógł go wybawić. Ożenił się z nią, i szczęśliwa ta para po dziś dzień żyje (T 425C; Toeppen 1893, s. 28; por. Matyas 1894, s. 267).

W podaniach ludowych, w których bohater pozbawiony jest przymiotów niezbędnych do pełnienia roli baśniowego protagonisty (okazuje się tchórzem, osobą niecierpliwą albo rozkojarzoną), często mowa o nieudanej próbie wyzwolenia zaklętego zamku (wariantywnie → karczmy, kościoła, miasta). Jedynym pozostawionym po budowli śladem mają być ruiny, → kamienie, jamy, jeziora (Udziela 1899, s. 220-235), jak w realizacjach wątków T 7071 → „Zapadła karczma”, T 8050 i T 8060:

Dawno już temu stał na górze Gołdapskiej piękny zamek, zamieszkany przez możnego pana, którego jednak wszyscy się bali, gdyż znany był jako straszny rozbójnik. Przeciwieństwem jego była jego córka (według innych było ich dwie), która w cichości starała się robić dobrze, gdzie on co złego zrobił. Kiedy jednak gwałty i nieprawości jego przebrały miarę, zniknął nagle zamek ze wszystkim, co w nim było, i zapadł się w górę. […] Wybawienie to jednak nie jest łatwe, jak się zresztą o tym przekonał pewien mieszczanin z Gołdapią. Zabłądził jednej nocy na wysoką górę i zobaczył tani tułającą się postać w bieli. […] zdobył się na odwagę i zbliżył się ku niej. Postać zapytała go, czy zechciałby zanieść ją na plecach do miasta, przez co wybawiłby ją i zamek, ale nie wolno mu się przy tym obejrzeć. Przyrzekł jej to, wziął ją na plecy i ruszył ku Gołdapiowi. Wkrótce jednak usłyszał za sobą straszny zgiełk […] zapomniał o swoim przyrzeczeniu, obejrzał się, i ciężar jego oraz wrzawa zniknęły […]; (T 8050; Toeppen, s. 139; zob. T 8050 – Nadmorski 1892, s. 39-40; Ramułt 1893, s. 292-293);
W zomcysku znajdują się skarby zakopane, ale nicht ich ni może znaléź, bo ich djobli strzegą. Starzy ludzie gadają ze
Chto odprawi mszysko (mszę),?
Ten dostanie wszysko?
Trzeba tam w zomcysku odprowić mse to sie te skarby pokożą. Nieroz juz kcieli księżo naleź te skarby i kcieli odprawić mszę świętą tam w zwoliskach, ale nie udąło sie to nigdy, bo zawse zapomnieli ludzie wziąś cegoś ze sobą z kościoła, co było potrzebne do odprawienia mszy i nabożeństwa w zomcysku. i msa ni mogła się odprawić (T 8060; Udziela 1899, s. 86-89).

Odrębną grupę stanowią podania historyczne (nierzadko lokalne), w których mowa o rzeczywistych zabytkowych budowlach i ich dziejach bajecznych (→ Historyzm w bajce ludowej), np. o zamku czorsztyńskim, miejscu łączonym przez lokalną ludność z napadami i rabunkami dokonywanymi w przeszłości przez najeźdźców, ze znęcaniem się pana nad biednymi chłopami z okolicznych wiosek bądź ze → skarbami ukrytymi w podziemiach (T 8013 „Dziecko w zaklętym skarbcu”; Gustawicz 1881, s. 204-206).

Bardzo często w bajkach ludowych, w których występuje → król, królowa bądź cesarz, w ogóle nie ma mowy o zamku, choć pozostaje przestrzenią domyślną. Niekiedy pojawiają się określenia zastępcze, jak „stancyja” na → szklanej górze (T 461 „Trzy włosy diabła”; Kopernicki 1891, s. 7), królewski dworzec (T 413 „Królestwo uśpione”; Moszyński 1914, s. 191), bądź mowa o tym, że bohater idzie do miasta i do króla (T 461; Kopernicki 1891, s. 8). W bajkach ludowych, zwłaszcza w → bajkach komicznych, zdecydowanie częściej niż układ: zamek (pałac) – król, występuje dwór – pan, co zapewne stanowi efekt częstszych kontaktów chłopstwa z siedzibą miejscowego dziedzica niż królewską rezydencją. Dwór podobnie jak zamek czy pałac nie podlega charakterystyce i pełni w bajce ludowej analogiczne funkcje fabularne oraz ideowe jak pozostałe budowle.

Występujący w bajkach ludowych ambiwalentny obraz zamku, kojarzonego z bogactwem, ale też ze zbrodnią i działaniem sił demonicznych, zaowocował licznymi interpretacjami motywu, także psychoanalitycznymi, łączącymi tajemne przestrzenie (komnaty, lochy) z obrazami duchowego wnętrza człowieka bądź jego seksualnością (Bettelheim 1983, s. 161). Najwięcej uwagi poświęcono tzw. zamkowi Sinobrodego (T 311, T 322, T 955), jak też zakazanemu pokojowi kojarzonemu z mroczną stroną człowieczeństwa (Tatar 2013, s. 36-55; Davies 2013, s. 56-84). W Polsce opowieść o seryjnym mordercy żon i jego zamku nie należy do popularnych. Pod względem liczebnym ustępują mu występujące we wszystkich regionach kraju podania lokalne o miejscowych zamkach i straszących w nich duchach, do których poszukiwania lub zwiedzania zachęcają na swoich internetowych stronach pasjonaci osobliwości (Kochanowicz; zob. Netografia), jak i włodarze licznych miast oraz miasteczek (Kaźmierczak; zob. Netografia). Nie brak tego typu opowieści w dawnych i współczesnych zbiorach przekazów regionalnych (np. Szczech 2011, s. 49-50). Niektóre z nich doczekały się filmowej adaptacji, np. podanie Zaklęty zamek w lesie olsztyńskim Marii Zientary-Malewskiej (zob. Zaklęty zamek; zob. Netografia). Podtytuł Zaklęty zamek nosi jeden z odcinków serialu animowanego dla dzieci z 1971 r. Bolek i Lolek, w reż. Wacława Wajsera(Bolek i Lolek; zob. Netografia). Wśród znanych utworów literackich nawiązujących do podań o zapadłym zamku wymienić można Aleksandra Majkowskiego Życie i przygody Remusa (wyd. po kaszubsku 1938; wyd. po pol. 1964) i → baśń literacką Bolesława Leśmiana Jan Tajemnik z tomu Klechdy polskie (1912-1914, wyd. 1956). Zamek jako miejsce zbrodni został ukazany w wyrastającym z wierzeń ludowych poemacie romantycznym Seweryna Goszczyńskiego Zamek kaniowski (1828), zaś w Królu zamczyska (1842) odczytywany bywa jako alegoria ojczyzny.

Bibliografia

Źródła: Barącz S., Bajki, fraszki, podania, przysłowia, pieśni na Rusi, 1886; Cercha S.,Baśnie ludowe zeb. we wsi Przebieczanach (w powiecie wielickim) przez..., MAAE 1896, t. 1; Ciszewski S., Krakowiacy. Monografia etnograficzna, t. 1, 1894; Gliński A., Bajarz polski. Baśni, powieści i gawędy ludowe, t. 1-2, 1874 (1853); Gustawicz B., Wycieczka w czorsztyńskie, 1881; Kolberg O., DW, t. 3, cz. 1, 1962a (1867); DW, t. 8, cz. 4, 1962b (1875); Knoop O., Podania i opowiadania z W. Ks. Poznańskiego, „Wisła” 1895, t. 9, z. 1; Kopernicki I., Gadki ludowe Górali Beskidowych z okolic Rabki,ZWAK 1891, t. 15; Lorentz F., Teksty pomorskie, czyli słowińsko-kaszubskie,z. 2, 1914; Matyas K., Z za krakowskich rogatek, „Wisła” 1894, t. 8; Moszyński K., Obrzędy ludu z okolic Brzeżan, MAAE 1914, t. 13; Nadmorski Dr [Łęgowski J.], Kaszuby i Kociewie. Język, zwyczaje, przesądy, podania, zagadki i pieśni ludowe, 1892; Nitsch K., Wybór polskich tekstów gwarowych, 1929; Piechota J., Gawędy iwkowskie, 2006 (1976); Ramułt S., Dodatek: Podania i powieści ludu kaszubskiego, [w:] tenże, Słownik języka pomorskiego, czyli kaszubskiego, 1893; Siewieński A., Legenda o zameczku w Bełzie, „Lud” 1902, t. 8; Świętek J., Lud nadrabski od Gdowa po Bochnię. Obraz etnograficzny, 1893; Szczech B., W kręgu górnośląskich podań i legend. Biały Śląsk, miasto i gmina Woźniki, 2011; Toeppen M., Wierzenia mazurskie, przeł. Piltzówna E., „Wisła” 1893, t. 7; Udziela S., Świat nadzmysłowy ludu krakowskiego mieszkającego po prawym brzegu Wisły (ciąg dalszy), „Wisła” 1899, t. 13; Wierzchowski Z., Baśni z puszczy sandomierskiej, ZWAK 1892, t. 16; Witanowski M.R., Kłodawa i jej okolice pod względem historyczno-ludoznawczym, 1905; Wierzchowski Z., Jastkowskie powieści i opowiadania z puszczy sandomierskiej zebrał..., MAAE 1903, t. 6.

Opracowania: Bettelheim B., Cudowne i pożyteczne. O znaczeniach i wartościach baśni, przeł. Danek D., 1987;Davies M.P., Sinobrody – bohater nowoczesności. Baśnie z fin de siècle’u, [w:] Dziedzictwo Sinobrodego. Śmierć i tajemnice od Bartóka do Hitchcocka, przeł. Mikurda K., Murczyńska J., red. Pollock G., Anderson V., 2013; Tatar M., Klątwa Sinobrodego. Powtórzenie i energia improwizacyjna w baśni Sinobrody, [w:] Dziedzictwo Sinobrodego. Śmierć i tajemnice od Bartóka do Hitchcocka, przeł. Mikurda K., Murczyńska J., red. Pollock G., Anderson V., 2013; Udziela S., O miastach zapadłych, kościołach, dzwonach i karczmach, „Lud” 1899, t. 5; Wróblewska V., Zatopione karczmy, zapadłe kościoły. Wyobrażenia katastrof w polskich opowieściach ludowych z XIX i początku XX wieku, [w:] Powodzie, plagi, życie i inne katastrofy, red. Konarska K., Kowalski P., 2012.

Netografia

Bolek i Lolek. Zaklęty zamek,https://www.youtube.com/watch?v=SDKofqWVoGM [dostęp: 13.08.2017r.];Kaźmierczak T., Jak to z parkowym kamieniem naprawdę było?, http://bialosliwie.net/historia/legenda/ [dostęp: 10.08.2017r.]; Kochanowicz K.,Wśród legend i podań ziemi puckiej, http://rowery.trojmiasto.pl/Wsrod-legend-i-tajemnic-Zatoki-Puckiej-n68418.html [dostęp: 15.08.2017r.]; Zaklęty zamek, http://www.jarekkordaczuk.pl/zaklety-zamek.html [dostęp: 20.08.2017r.].

Violetta Wróblewska