en

Słownik
polskiej bajki ludowejred. Violetta Wróblewska

ISBN 978-83-231-4473-1

Bajka łańcuszkowa

Typ → bajki ludowej zwanej kumulatywną (termin Stitha Thompsona 1946), wyodrębniany ze względu na specyficzną kompozycję. Wyróżnia się bajki łańcuszkowe – formuliczne, wierszowane, ukształtowane jako stopniowo powtarzające się ogniwa, oraz prozatorskie, w których wyraźnie wyodrębniają się kolejne, składniowo różnie skonstruowane elementy tekstu.

Wierszowane bajki łańcuszkowe to zazwyczaj dłuższe opowiadania komiczne. Składają się z kilku lub kilkunastu ogniw, które kolejno narastają, zaczynając od elementu pierwszego prezentującego jakąś trudność, po elementy końcowe, po czym wymienia się ogniwa w porządku odwrotnym aż do początkowego. Rozwiązanie pojawia się dopiero w finale (por. Krzyżanowski 1965, s. 33) i wymaga powtórzenia poprzednich członów.

Przykładem bajki łańcuszkowej jest stopniowanie złych nowin, np. realizacja wątku T 2032 „Kogut i kura”:

Morze, morze, daj wody!
Komu wody?
Kurkowi wody
Kurek leży wedle drogi, ani tchnie,
ani drgnie.
Póty ci nie dam wody, póki mi nie przyniesiesz
morzu kła.

Świnia, świnia, daj kieł!
Komu kieł?
Morzu kieł, żeby morze dało wody.
Komu wody?
Kurkowi wody.
Kurek leży wedle drogi, ani tchnie,
ani drgnie.
Dam ci kieł, ale idź mi przynieś dębu
żołędź […]
(Kolberg 1970, s. 589).

Kolejne prośby znajdujące się w ciągu wyliczeniowym są skierowane do dębu o żołądź, do krowy o mleko, do kosarzy o siano, do gospodyni o podwieczorek, do pani o klucze. W finale: „Dopiero pani dała klucze, gospodyni podwieczorek, kosarze siana, krowa mleka, dąb żołędzi, świnia kieł, morze wody, ale kurek już nie żył” (Kolberg 1970, s. 591).

Przykład prozatorskiej bajki łańcuszkowej stanowi teksto zdechłej sroczce:

Był sobie dziedzic bogaty, ale nie mieszkał w majątku, tylko sobie mieszkał, panie, w hotelu w mieście. A co dwa tygodnie przyjeżdżał do niego lokaj. I zdawał mu sprawozdanie. Przyjeżdża, no i co tam słychać, Marcin?
– A, panie dziedzicu – mówie – srocka zdechła.
– Hm, srocka, to cóż, to jest, to to przecież... ale jego to zainteresowało. – A dlaczego ona zdechła?
– A bo – mówie – mięsa się dużo ożarła.
– A skąd tam tyle mięsa było?
– A bo – mówi – cugowe kónie pozdychały.
– Cugowe kónie... Hm. To coz to...
– Bo się wody dużo natargały – mówi – i to... pozdychały.
– Na cóż tam tyle wody trza było?
– Bo – mówi – w pałacu pozar wybuch.
– Pożar w pałacu! Coż to był za powód?
– Bo – mówi – świeca się przewróciła na katafalku i welon się zapaluł, ji z tego wybuch pożar
– Świeca? Katafal? W pałacu? To coz to było?
– A bo – mówi – starsza pani umarła.
– Starsza pani...
– A bo – mówi – ta młodsza panienka miała małe paniąteczko...
– I tyle nieszczęścia, to on od głupi sroczki – mówi – zacuł.
(brak w PBL; Bartmiński, Kielak, Niebrzegowska-Bartmińska 2015, s. 81-82).

Każda bajka łańcuszkowa składa się z trzech części: ekspozycji, kumulacji i finału (Propp 1976, s. 244). W ekspozycji mowa jest o zdarzeniu banalnym, kolejne człony zbudowane są najczęściej według następstwa przyczynowo-skutkowego. Człon końcowy przynosi treść ważną, często niepodważalną prawdę, wyczerpuje ogniwa kumulacji, a tym samym nie pozwala na dalsze rozszerzanie i rozwijanie tekstu. Bajki bywają zazwyczaj konstruowane na podstawie modelu łańcuchowego oraz szeregowego i oba wskazane modele występują równocześnie (Niebrzegowska-Bartmińska 2007, s. 270). Łańcuszkowe powiązanie polega na tym, że jedynie dwa bezpośrednio sąsiadujące ogniwa mają ze sobą jakiś związek.

Bohaterami bajek kumulatywnych są zazwyczaj zwierzęta, często łączone w pary na zasadzie opozycji, a także ludzie biedni (→ dziad), ułomni fizycznie (ślepiec), → obcy (→ Żyd). → Czas jest tu nieokreślony, ale nie odgrywa większej roli, podobnie jak → przestrzeń. Obok świata wsi i tego, co poza nią – pole, → las, pojawiają się dwór, szkoła, morze, w nowszych wersjach także hotel.

Bajki łańcuszkowe zawierają zazwyczaj obiegowe stereotypy i prawdy, np. że słabszy ustępuje przed silniejszym, m.in. baranek przed wilkiem, → wilk przed psem, → pies przed kijem, kij przed ogniem, → ogień przed wodą, → woda przed wołem (który ją wypił), wół przed rzeźnikiem (który go zabił), rzeźnik przed → śmiercią (T 2030D „Gruszka”).

Tekst bajki kumulatywnej może być też oparty na koncepcie liczbowym, stanowiącym sztuczkę mnemotechniczną służącą zapamiętaniu, np. zasad katechizmowych (określany jako rozmowa z „żaczkiem uczonym”):

A ty zacku uczony – coś we szkołach ćwiczony,
powiedz co jest Jeden?
Jeden Syn Maryi, co w niebie króluje
a na ziemi Pan.
[…]
A ty zacku ucony – coś we skołach ćwicony
powiedz co jest Dwanaście?
Dwunastu apostołów, dobrych duchów i aniołów,
na dwanaście (północ) kur zapieje, to aż się zły
duch rozleje – i nie ma nic (T 812; Kolberg 1962 (1871), s. 205-206).
 

W polskim folklorze bajek łańcuszkowych jest niewiele. W systematyce wątków (PBL) opatrzone są numerami T 2000-2399. Znanym literackim przykładem tekstu zbudowanego na wzór bajki łańcuszkowej jest Juliana Tuwima wiersz dla dzieci pt. Rzepka (1938).

Bibliografia

Źródła: Bartmiński J., Kielak O., Niebrzegowska-Bartmińska S., Dlaczego wąż nie ma nóg? Zwierzęta w ludowych przekazach ustnych, 2015; Kolberg O., DW, t. 5, cz. 1, 1962 (1871); DW, t. 42, cz. 7, 1970.

Opracowania: Krzyżanowski J, Bajka łańcuszkowa, [w:] SFP, 1965; Niebrzegowska-Bartmińska S., Wzorce tekstów ustnych w perspektywie etnolingwistycznej, 2007; Propp W., Kumulativnaja skazka, [v:] Propp W., Fol'klor i dejstvitel'nost', 1976; Thompson S., The Folktale. Holt, Rinehart and Winston, 1946.

Marta Wójcicka