en

Słownik
polskiej bajki ludowejred. Violetta Wróblewska

ISBN 978-83-231-4473-1

Drzwi

Motyw charakterystyczny dla → bajek magicznych, → legend i → podań; zamiennie brama, wrota, bliżej nieokreślone (zamknięte) wejście. Przypisywane są mu symboliczne znaczenia granicy, podobnie jak motywowi progu (Eliade 1993, s. 56-57; Gennep 2006, s. 49), który nierzadko występuje z nim w parze. Najczęściej drzwi tworzą granicę między światem wewnętrznym a zewnętrznym, ludzkim a nieludzkim, bezpiecznym i niebezpiecznym (Siegert 2012, s. 8), z tego też powodu ich otwarcie i przejście progu domostwa przez → bohatera zapowiada zmianę jego statusu, włączenie do nowego porządku (Gennep 2006, s. 45). Wyjście protagonisty sygnalizuje podjęcie przez niego nowych wyzwań prowadzących zwykle do sukcesu ekonomicznego lub/i osobistego, co wiąże się z procesem → inicjacji (Gennep 2006). Zdarza się jednak, że akt ten przynosi negatywne konsekwencje, wiedzie do → śmierci, co dzieje się np. w sytuacji poznania niebezpiecznej tajemnicy. Wejście do mieszkania bohatera/bohaterki lub istoty nadprzyrodzonej zazwyczaj sugeruje przewartościowanie życia jednostki i zmiany w układzie rodzinnym (np. ślub, adopcja, uprowadzenie). Dojście do drzwi lub bram raju wskazuje na punkt finalny ludzkiego życia.

W bajkach magicznych najczęściej drzwi stanowią rodzaj bariery oddzielającej świat zewnętrzny od wewnętrznego, ale równie często występują jako przeszkoda stojąca na drodze do poznania tajemnicy. W opowieści T 311 → „Zakazany pokój” morderca wydaje swej żonie zakaz wchodzenia do jednej z komnat, jednocześnie wręczając kobiecie pęk → kluczy do wszystkich pomieszczeń w domu, w tym do zagadkowego pokoju. Przekazanie przez mężczyznę kluczy przy jednoczesnym wyartykułowaniu zakazu stawia kobietę w sytuacji pragnienia zawierającego w sobie impuls do przekraczania prawa (Siegert 2012, s. 11). Złamanie zakazu skutkuje poznaniem prawdy o profesji bandyty, gdyż za zamkniętymi drzwiami znajdują się świadectwa jego zbrodni – poćwiartowane zwłoki → ofiar, → krew i narzędzia tortur. Sama bohaterka za nieposłuszeństwo ponosi karę śmierci. Jedynie kolejna żona trafiająca w ręce zbrodniarza, zwykle najmłodsza z → sióstr, potrafi zatuszować ślady swej bytności w zakazanej komnacie, powierzony jej przedmiot (np. → jajko, → jabłko, → klucz) czyszcząc, chowając lub zabezpieczając przed upuszczeniem na zakrwawioną podłogę. Dzięki sprytnemu posunięciu kobieta uchodzi z życiem, a następnie doprowadza do aresztowania i ukarania męża mordercy. Czasami pragnienie rozwiązania → zagadki zamkniętego pokoju jest tak znaczne, że zleca się dorobienie klucza specjaliście:

Ale i ją cosik kusiło, ze do pokoja zakazanego chciała zażryć. Zawołała tedy ślusarza, a ten dorobiuł kluc – i posed se do chałupy,– a óna zaniż otworzyła tym klucem drzwi od tego pokoja. Straśnie sie przelękła, jak uźrała obie swe siostry zabite i pełno trupów tym pokoju: Straśnie sie przelękła, jak uźrała obie swe siostry zabite i pełno trupów w tym pokoju: zemglała i jabko ji z zámadrza wyleciało na podłogę i we krwi się pobabrało. Jak przysła do siebie, podniosła jabko, wysła z pokoja i zamkła drzwi i sukno z jabka odarła: óno było latego teraz cyste (T 311; Świętek 1913, s. 397-398; por. Udziela 1892, s. 4; Ciszewski 1894, s. 80).

Biorąc pod uwagę kontekst sytuacyjny otwierania drzwi tajemniczej komnaty, a więc zakaz męża kierowany do żony, jej nieposłuszeństwo oraz karę, jaka spotyka kobietę bądź której dzięki swej przebiegłości unika, psychoanalitycy odczytują motywy zakazanej komnaty i otwierania drzwi w kategoriach inicjacji seksualnej bądź małżeńskiej zdrady. Drzwi w opowieściach o ludowym → Sinobrodym (T 311) funkcjonują bowiem zgodnie z logiką zakazu, którego natura wprawia w ruch pożądanie (Siegert 2012, s. 11). Tym samym akt przekraczania progu zakazanego pokoju nabiera symbolicznego znaczenia dającego się odnieść do procesu poznawania własnej seksualności (Freud 1984, s. 176-178; Wróblewska 1995).

Dopełnienia symbolicznej interpretacji motywu drzwi w bajkach magicznych T 311 dostarczają odczytania realizacji wątku nowelowego T 965B „Narzeczona zbójnika”, w których to mowa o bandytach próbujących w celach rabunkowych dostać się do wnętrza chaty (młyna, sklepu) przez podkop pod progiem. We wszystkich wypadkach mężczyzn czeka śmierć, ponieważ w chwili, gdy kolejny z bandytów wystawia z podkopu głowę, ścina ją mieczem znajdująca się w chacie dziewczyna:

(…) zaczęli ryskalami podkopywać kamienny próg pod schodami. Panna tedy zdjęła z kołka ostry ojcowski pałasz i cichutko zbiegła po schodach na dół. Stanęła sobie niedaleko drzwi i czeka. Rabusie tymczasem odwalili próg i wykopali jamę pod drzwiami. Jeden z nich mówi: „Ja pójdę pierwszy i będę ci podawał złoto, ty zabieraj i patrz, by nikt nie nadszedł”. „Dobrze”, powiedział drugi. Zaledwie jednak panna poczuła, iż rabuś głowę pokazał, jak odwinie pałaszem, a głowa potoczyła się pod szafę (T 956B; Siwiński 1896, s. 267-268; por. Tomaszewski 1930, s. 96).

Jedyny ocalały zbójca, tylko draśnięty w czasie napadu, w finale zostaje schwytany i uśmiercony. Wtargnięcie mężczyzn do chaty, w której znajduje się dziewczyna, jak też śmierć osób próbujących tego dokonać, może stanowić symboliczny obraz agresywnej seksualności. Pominięcie drzwi jako naturalnego wejścia i wykonanie podkopu pod progiem, aby dostać się do środka, wskazują na zakłócenie porządku przestrzennego i społecznego, za co sprawców czynu czeka surowa kara.

W bajkach magicznych i legendach drzwi stanowią również przeszkodę do poznania tajemnicy natury religijnej bądź magicznej. Wiedza pozyskana w podstępny sposób, poprzez złamanie zakazu wejścia do wskazanego pomieszczenia, najczęściej przynosi negatywne konsekwencje, chociaż nie jest to regułą. W legendach o → Matce Boskiej i sierocie, wbrew zaleceniom swej opiekunki uchylającej drzwi do zakazanego pokoju i widzącej tam leżącego we krwi → Jezusa, karą za nieposłuszeństwo jest głuchota i niemota:

Ale jednego razu Matka Boska także gdzieś wyszła, a Anusia sobie myśli: Co to tam takiego ciekawego w tym pokoiku, co mi Pani nie każe do niego zaglądać – i poszła zobaczyć. Jeno co drzwi uchyliła, aż tu jabłuszko buch! na ziemię, upadło jej z ręki i całe się we krwi powalało. Wzięła Anusia, drzwi napowrót czemprędzej zamknęła i dalej jabłuszko myć, nożykiem skrobać, ale nic nie pomogło, jabłuszko było już ciągle i ciągle zakrwawione. Przychodzi Matka Boska:
- Nie zaglądałaś Anusiu do tego pokoiku?
- Nie zaglądałam proszę pani.
- Pokaż jabłuszko.
Nie chciała po kazać.
- Ej! zaglądałaś.
- Nie z­aglądałam proszę pani.
- No to pokaż jabłuszko.
Musiała pokazać. A widzisz żeś zaglądała, - mówiłam ja tobie: nie zaglądaj Anusiu do tego pokoiku, bo cię na niskości rzucę i rozum i pamięć ci odejmę […] Matka Boska wzięła i zrzuciła Anusię na ziemię i posadziła ją na stogu siana. Darowała jej tylko złotą szczoteczkę i złoty grzebiuszczek. Jak Anusia usiadła na stogu, tak jej Matka Boska zrobiła, że została niemą i głuchą (T 710 „Wychowanka Matki Boskiej”; Kozłowski 1869, s. 319).

Negatywne skutki nierozważnego posunięcia wynikają ze zdobycia wiedzy niedostępnej zwykłemu śmiertelnikowi i zbliżenia się do → sacrum, na co wskazuje (stała bądź tymczasowa) utrata wzroku (zbyt wiele zobaczono) i mowy (nie można o tym mówić) protagonistki. Pozbawienie podstawowych zmysłów jest też formą kary za nadmierną ciekawość.

            Sporadycznie w bajkach otwarcie drzwi prowadzi do poznania wiedzy przynoszącej pozytywne skutki, jak w opowieściach o → czarowniku i jego podopiecznym – T 325 „Uczeń czarnoksiężnika”. Wejście do pokoju, w którym czarodziej trzyma zakazane → księgi, pozwala jego uczniowi na ich przeczytanie i pozyskanie tajemnej wiedzy dającej narzędzia do zdobycia majątku (Wróblewska 2017, s. 5-12). W niektórych wariantach sam czarnoksiężnik demonstruje zawartość niezwykłej komnaty, której otwarcie jest możliwe tylko dzięki magicznej mocy → słów lub → przedmiotów:

[…] taki sám srogi gzyb (wielki grzyb znaleziony przez ojca i syna przed spotkaniem czarownika – V.W.) zawiód uojca do cárnoksienznika, W pierwsy izbie stáuy same donicy syrokie na trójbocnym stole posmarowanym krwią, uOjciec prosi uo swego syna, carownik nic na to, jeno udezyu cisawym prencikiem po zelaznych dźwiach uod drugi izby, i kjéj sie same uotwozyuy, pośwargotáu cosik i psyfruwauy same cárne kruki, posiadauy na te donice i piuy cosik zóutego śmierdzącego. Jedyn z tych kruków uurznou dzióbem po donicy tak, ze sie duzo iskier posypauo, kiéjby z pieca kiéj sie páli (T 325; Wierzchowski 1892, s. 68).

Pochodną motywu drzwi w bajkach ludowych wydaje się motyw bliżej nieokreślonego typu zamkniętego wejścia. Na przykład w realizacjach T 676 → „Sezamie otwórz się” zaklęciem otwierane jest tajemne przejście (zwykle w skale) wiodące do skarbca. Dostanie się do jego wnętrza umożliwia dostęp do zbójeckich skarbów, dzięki czemu biedak zdobywa majątek, gdyż z umiarem korzysta ze znalezionych dóbr, zaś bogacz, nie mogąc pohamować swej żądzy posiadania klejnotów i → pieniędzy (Ciszewski 1894, s. 101-108), traci życie. Wzmocnieniem aktu kary za zachłanność jest profanacja ciała mężczyzny, które zostaje powieszone przed skarbcem bądź w jego wnętrzu, a w kilku wariantach na drzwiach:

Nadesed dwunásty dziéń, a te zbóje juz jado. Gadajo: „Rychtujta sie, bo juz jest haw (tutaj) ktoś w ty jamie!­”. Powyjmowali pałase i gádajo: „Cézanna, otwórz sie!”­, Cézanna sie otwarła. Wziéni, rozsiekali go na śtéry ceści i poprzybijali na dźwiach (T 676; Ciszewski 1894, s. 105).

Drzwi w bajkach magicznych bywają także formą fizycznej przeszkody, którą musi pokonać → antagonista, by dotrzeć do skrywającego się za nimi bohatera. W realizacjach T 303 „Suczyc” zabójca smoka ukrywa się w kuźni przed żądną zemsty matką bestii, a ta próbuje językiem przebić drzwi prowadzące do wnętrza pomieszczenia, co ostatecznie jej się udaje. Jednak bohater chwyta język smoczycy w rozpalone szczypce i zmusza ranną bestię do przywrócenia życia braciom zabitym przez potwora. W innych wariantach bohaterów w kuźni chroni sam → święty Piotr, zamykając przed pogonią drzwi wykonane z żelaza:

Ano pojechali dali. Jadom, jadom, az tu jak ich weźnie gónić carnoksiynznica. Páli ogiyń wiorste za sobom i wiorste przed sobo­m, a pendzi okropnie. Ano, ni mieli juz kaj uciyc, aze uciekli do Świyntygo Piotra do kuźni. Świynty Piotr zamknon żelazne drzwi i siedzom. Jest carnoksiynznica; przyleciała. Jak je weźnie lizać, co ráz liźnie, to­ ciyńse, co ráz liźnie to ciyńse; aże sie zrobiyla dziura. Dopiyro jak Świynty Piotr weźnie żelaza, jak jom źgnie bez te dziure, ino troche smoły s ni ostało (T 303; Ciszewski 1887, s. 88).

Motyw drzwi jako tarczy ochronnej przed nadprzyrodzonymi antagonistami występuje także w wersjach bajek T 365 „Umarły porywa narzeczoną (Lenora)”. Bohaterka w czasie ucieczki chowa się w kostnicy, gdzie spoczywa → ciało jednego nieboszczyka, a drugi, będący narzeczonym dziewczyny, pragnie do niej się dostać, próbując sforsować drzwi. Gdy nie udaje mu się pokonać bariery, namawia leżącego wewnątrz zmarłego, by mu w tym pomógł, lecz spoczywający w trumnie mężczyzna zostaje unieszkodliwiony przez dziewczynę różańcem bądź książeczką do nabożeństwa, niekiedy unieruchomiony → słowami modlitwy, którym w tradycji ludowej przypisywano moc magiczną:

Tak zajechali na cmentarz... On śloz z konia i mówił, zeby sła ś nim do grobu... Dziewka z przestrachu wrzuciła do grobu tłumok, co go ze sobą miała, on myślał, ze to ona wleciała i wskocuł téz do grobu, a grób sie zaraz zawar.
Tymcasem dziéwka skryła sie do kośnicy, ale tam lezał znów inny umarły. Ledwo zamknęna dźwi, przylatuje ten parobek z grobu, dobijo sie i mówi:
- „Zmaren wstej, a puś zywego!”
Ale dziéwka na to:
- „Zmaren lez, do Pan Bóg chwałe mnie i tobie!”
Parobek krzycy po roz drugi
:- „Zmaren wstej, a puś zywego!”
A dziéwka zaś:
- „Zmaren lez, do Pan Bóg chwałe mnie i tobie”
Parobek krzyknął po roz trzeci:
- „Zmaren wstej, a puś zywego!”
Dziéwka znowu:
- „Zmaren lez, do Pan Bóg chwałe mnie i tobie”
Wtem kogut zapioł, a parobek skocuł do grobu. (T 365; Zdziarski 1902, s. 199).

Ponieważ martwemu narzeczonemu nie udaje się pokonać przeszkody i wraz z pianiem koguta znika, dziewczyna uchodzi z życiem. W rzeczywistości jej ocalenie ma charakter pozorny, bowiem rankiem przybyli do kostnicy ludzie znajdują kobietę w takim ciężkim stanie, że w końcu umiera, choć zdarzają się warianty bez tak tragicznego zakończenia (zob. Libera 2016).

W bajkach ludowych sporadycznie mowa o próbie sforsowania drzwi (bramy, wrót) przez ludzkiego bohatera. Zazwyczaj pragnie on dostać się do piekła lub nieba, ale podwoje pozostają przed nim zamknięte. Wstępu w zaświaty bronią diabły, pragnące uniemożliwić wejście do piekła człowieka, który niegdyś ich mocno poturbował (np. żołnierz), bądź święty Piotr, który nie zamierza wpuścić mężczyzny wcześniej gardzącego przybytkiem Pana Boga:

Jak przyszła (kostucha – V.W.) do brámy i zapukała. Wychodzi św. Pieter, uchylił dźwirze: „I cóż nám tu niesiesz?”. A ona „Wojtka swego kuma”. – Jemu sié tu nic nie należy, do piekła go odnieś (…). Przychodzi do piekła (…). Śmierć przychodzi do dźwirzy i puka. „Puście tám, puście!”. – „A kogo nám ty tu niesiesz?”. „Wojtka, kuma”. „My go tu nie potrzebujemy, dobrze on nás wyprał w tej torbeczce u kowála” (T 330B „Stary Żołnierz i diabli”; Gustawicz 1900, s. 256-257; por. Udziela 1924, s. 145).

Ponieważ jednak wybór pierwszego miejsca – piekła, okazuje się niesatysfakcjonujący dla wojaka, postanawia on podstępem dostać się do raju i sprytem osiąga zamierzony cel (np. wnosi go tam w worku Kuma Śmierć). Brama do raju w tradycji ludowej okazuje się bardziej symboliczną granicą między światem a zaświatami niż metaforą prawd religijnych dotyczących zbawienia jak w Biblii (Szymik 2013, s. 18). Drugie ze znaczeń można odnieść jedynie do bajek o zakazanym pokoju i znajdującym się tam krwawiącym Chrystusie, obrazie dającym się odczytywać w kategoriach cierpienia i wiecznego zbawienia (T 710).

Sporadycznie mowa w bajkach o dobrowolnym zamykaniu drzwi, izolowaniu się w samotni, jak w nowelach o Grzegorzu papieżu (T 933 „Grzegorz papież”). Pragnąc odpokutować swe winy (związek kazirodczy z matką), mężczyzna każe zamknąć się w pustelni i wrzucić klucz do morza:

Doszedł do morza potem i jacyś rybaki przewieźli go na drugą stronę. Szukał tam sobie pustyni i znalazł jakiś zamek pusty i tam w nim został. Zamknął drzwi na klucz, a klucz rzucił w morze. Z lat kilkanaście tam żył i tylko modlił się na pokucie (…) Dopiero jeden rybak złapał dużą rybę, a jak ją rozprół, tak znalazł klucz w brzuchu. - Ogłosili znowu po urzędach o kluczu. Jakiś stary rybak po jakimś znaku czy numerze, poznał ten klucz i powiedział, że ten klucz jest od zamku starego nad morzem. Posz.1i tam ludzie z urzędem, otworzyli zamek, i chociaż Grzegórz wysechł na pokucie, ale go z postaci poznali i powiedzieli: „a wyjdż że człowieku ztąd, bo cię wszędzie szukają, żebyś był Ojcem świętym” (T 933; Gralewski 1889, s. 106).

Izolacja bohatera, symbolizowana przez zamknięte drzwi, do którego jedyny klucz wrzucono do wody, staje się formą ucieczki od świata zewnętrznego i wszelkich pokus, jednocześnie zaprzeczeniem seksualności i przezwyciężeniem ról płciowych (Honorato 2020, s. 9). W finale mężczyzna już jako starzec, a więc człowiek wyłączony ze sfery cielesnych potrzeb seksualnych, zostaje papieżem (T 933; Gralewski, s. 106). W niektórych wariantach po rozgrzeszeniu udzielonemu matce wraz z nią rozsypuje się w proch.

W podaniach wierzeniowych (T 4010 „Zmora żoną”), jak też w niektórych bajkach magicznych występują powiązane z motywem drzwi motywy zamka i dziurki od → klucza oraz towarzyszący im motyw podglądania. Nieznaczne pole widzenia określane przez granice niewielkiego otworu bywa symbolem ograniczonej wiedzy o świecie, mogącej prowadzić do pomyłek. Dla przykładu w realizacjach T 525 „Brzydka panna i wróżki” król, widząc w dziurce od klucza bądź w wywierconym w drzwiach otworze piękny palec panny (motyw znany z → baśni Pentamerone Giambattisty Basilego), rozkochuje się w nieznajomej i bierze za żonę:

Przyprowadziła więc króla do zamkniętych na klucz drzwi bokówki, garbusek przez wywiercony umyślnie mały otwór, wytknęła serdeczny palec lewej ręki, który był tak malutki, tak bielutki, że król go ucałował, i tak się w mniemanej piękności rozmiłował, że oświadczył się wdowie o rękę jej córki (T 525; Gliński 1853, s. 151).

Jednak w noc poślubną okazuje się, że jego wybranka jest osobą → kaleką lub starą, więc mężczyzna wyrzuca ją z domu. Wygnaną wspomagają → wróżki, które szpetnej kobiecie dają piękną postać, więc mąż ją ponownie przyjmuje do siebie.

Dziurka od klucza jako otwór między dwoma światami może stanowić też przejście dla sił demonicznych. Przeniknąć przez nie mogą specjalizujące się w duszeniu śpiących ludzi → zmory, zwane niekiedy gmockami. Wśród metod zaradczych jest zatykanie otworu lub złapanie niechcianego gościa w momencie przechodzenia przez szparę:

Gmocek, to kobieta, która wchodzi do izby jakąkolwiek szczeliną, lub dziurką od klucza. Powracać jej wolno tylko tą drogą, którą weszła. Gdyby kto zdołał zatkać otwór przed jej wyjściem z izby, musiałaby się stać widzialną­.
Jeden chłop zatkał dziurkę od klucza papierem, zanim gmocek wyjść zdołał i dobrze trafił, bo mu sie ukazała ładna kobieta i z nim pozostała. Miał z nią dwoje, czy troje dzieci. Ale gdy ktoś niebacznie wyjął papier z otworu zamku. uciekła i już jej więcej nie ujrzał (T 4010; Saloni 1908, s. 131);
Chłop jeden mając się żenić, z dziewką, nie ożenił się z nią dla pewnych przeszkód, tylko później z inną. Dziewka także poszła za mąż za innego i była kumoszką dawnemu swemu kawalerowi […]. Otóż kumoszka ta, jak się później pokazało, była zmorą, i przychodząc w nocy do tego chłopa i jego żony, raz z niego, drugi raz z niej krew ssała, tak że obydwoje małżonkowie sen mieli bardzo ciężki. Doradzili im ludzie, żeby złapali zmorę na pasek św. Franciszka. Ponieważ zmory […] jedną tylko dziurą wnijść do izby mogą i tą samą muszą wyjść koniecznie, która weszły, więc chłop zmiarkował, którą to dziurą wiatr zaszumiał, gdy zmora wchodziła, a potem wychodziła od jego żony, i zaczaiwszy się, gdy weszła, złapał ja na pasek św. Franciszka. Zmora schwytana przemieniała się w różne postaci; widząc wszakże, że mu nie ucieknie, zamieniła się po północku w kobyłę (T 4010; Kolberg 1962 (1874), s. 70).

Motyw drzwi rzadko występuje w ludowych humoreskach, zwykle jako część wyposażenia domostwa, rodzaj zamykanej przegrody rozdzielającej przestrzeń domostwa. W tekstach o intencji komicznej traci swe symboliczne znaczenia, ustępując bardziej pragmatycznym funkcjom, np. stając się narzędziem morderstwa lub służąc ośmieszeniu nieakceptowalnej społecznie cechy czy postawy. W wersjach T1653 „Głupiec i zbóje” głupiec, udając się na wyprawę w świat lub uciekając z domu, by uniknąć konsekwencji za karygodne uczynki (np. morderstwo →matki, zabicie owiec), zabiera ze sobą drzwi, potem wykorzystuje je do obrony przez zbójami, zrzucając je bandytom na głowy i tym samym doprowadzając do ich śmierci lub ucieczki (Ciszewski 1894, s. 203; Nitsch 1829, s. 48). W tej sytuacji drzwi, jak i sposób ich wykorzystania wpisują się w serię działań absurdalnych, służących potęgowaniu komizmu przekazu i krytyce ludzkich przywar.

W bajkach ludowych motyw drzwi, poza jego funkcją rozdzielania przestrzeni czy rzeczywistości ludzkiej od nieludzkiej, zazwyczaj odgrywa jednak rolę symboliczną. Bohater lub bohaterka, przekraczając wyznaczaną przez drzwi i próg granicę światów, przechodzi próbę inicjacyjną, dowodzi swej dojrzałości, podejmując samodzielną decyzję i pokonując ograniczenia ludzkiej kondycji, w tym własne lęki oraz słabości. O uzyskaniu dojrzałości decyduje zdobycie określonej wiedzy, która nie jest tylko wiedzą okazjonalną, np. na temat profesji męża mordercy, nauczyciela czarownika czy boskiej opiekunki. Pozyskane informacje pozwalają na odkrycie zasad funkcjonowania ludzkiego życia, prawdy o narodzinach i umieraniu, a także o seksualnym potencjale człowieka. Poznanie prawdy i jej przyswojenie czyni istotę ludzką dojrzałą i pozwala na sprawniejsze funkcjonowanie w świecie. W nieznacznym stopniu w bajkach ujawniają się sensy religijne obrazów drzwi lub bramy oznaczających dostęp do prawdy o zbawieniu. W bajkach ludowych sporadycznie motyw drzwi służy celom komicznym. Równie rzadko mowa o pukaniu w drzwi jako sygnale gotowości wejścia do środka.

Wszystkie znaczenia motywu, jako że powszechnie obecne w wielu kulturach świata, aktualizują się w wielu utworach literackich, teatralnych i filmowych. Zwłaszcza w poezji motyw drzwi – zamkniętych lub otwartych, występuje w funkcji symbolicznej granicy doświadczenia i inicjacji seksualnej, jak w wierszach Jana Brzechwy Drzwi, *** (Twe drzwi niech...) i Bolesława Leśmiana z cyklu Trzy róże (1920), np. [U wpółrozwartych stoim drzwi...] czy [Ja tu stoję za drzwiami...]. Drzwi jako przejście w inny wymiar rzeczywistości jest typowym motywem powieści fantastycznych.

 

Bibilografia

Źródła: Gliński A., Bajarz polski, t. 4, 1853; Gralewski M., Nieco z notatek etnograficznych, ZWAK 1889, t. 13; Gustawicz B., O ludzie poddkulańskim w ogólności, a iwoniczanach w szczególności (ciąg dalszy), Lud 1900, t. 6; Ciszewski S., Lud rolniczo-górniczy z okolic Sławkowa w powiecie olkuskim, ZWAK 1887, t. 11; Kolberg O., DW, t. 7, cz. 3, 1962 (1874); Kozłowski K., Lud. Pieśni, podania baśnie, zwyczaje, przesądy ludu z Mazowsza czerskiego, 1869; Leśmian B., Trzy róże, 1920; Nitsch K., WPTG, 1829; Saloni A., Lud rzeszowski. Materiały etnograficzne, MAAE 1908, t. 10; Siewiński A., Bajka o dwudziestu czterech zbojach, Lud 1896, t. 2; Świętek J., Lud nadrabski (od Gdowa po Bochnię), 1913; Tomaszewski A., Gwara Łopienna i okolic w północnej Wielkopolsce, 1930. Udziela S., Lud polski w powiecie ropczyckim w Galicji, ZWAK 1892, t. 16; Udziela S., Ocieka, pow. Ropczyce, Lud 1924, t. 23; Wierzchowski Z., Baśni i powieści z puszczy sandomierskiej. „Zbiór Wiadomości do Antropologii Krajowej”, 1892, t. 16; Zdziarski S., Przyczynki do baśni lenorowych, Lud 1902, t. 8.

Opracowania: Eliade M., Sacrum, mit, historia. Wybór esejów, wyb. Czerwiński M., przeł. Tatarkiewicz A., 1993; Freud Z., Wstęp do psychoanalizy,przeł. Kempnerówna S., Zaniewicki W., 1984; Gennep A. van, Obrzędy przejścia. Systematyczne studium ceremonii, przeł. Biały B, 2006;Libera L., Gottfried August Bürger – autor „Lenory”, 2016; Siegert B., Doors: On the Materiality of the Symbolic, trans. By Durham Peters J., „Grey Room” 2012, nr 47; Szymik S., Motyw bramy w perspektywie biblijno-teologicznej, [w:] Fides ex visu. U drzwi Twoich, red. Knapiński R., Kramiszewska A., 2013; Wróblewska V., Czas i przestrzeń w ludowych bajkach magicznych o zakazanym pokoju (T 311),„Acta Universitatis Nicolai Copernici”, Filologia Polska nr XLV, 1995;Wróblewska V., Uczony i demon, czyli postać czarownika w polskich bajkach ludowych, „Literatura Ludowa” 2017, nr 4-5.

Netografia: Brzechwa J., Drzwi, https://poezja.org/wz/Brzechwa_Jan/2033/Drzwi [dostęp: 10.11.2020]; Brzechwa J., *** (Twe drzwi niech…), https://poezja.org/wz/Brzechwa_Jan/3332/_Twe_drzwi_niech [dostęp: 11.11.2020];Honorato D.,  Doors and Other Passages: a Semiotics of Space,[w:] Working title: Navigating Space and Place, ed by Melia M., https://www.academia.edu/17506262/Doors_and_Other_Passages_a_Semiotics_of_Space [dostęp: 11.12.2020].

 15.12.2020

Violetta Wróblewska