W → bajkach ludowych części dłoni odgrywające istotne role w dotykowym poznawaniu świata, jak też w działaniach symbolicznych, medycznych i magicznych; sporadycznie mowa o palcach u stóp. W kulturze chłopskiej palce odpowiednio nazywano (m.in. 1- wielki, gruby, 2 – wskazujący, 3 – średni, duży, 4 – złoty, 5 – mały, zimny, nizinek; Paluch 1995, s. 78) i waloryzowano. Wygląd poszczególnych palców miał wskazywać cechy charakteru człowieka, np. grube palce – pracowitość, długie – złodziejstwo, czarownictwo, cienkie – uczoność; Paluch 1995, s. 78).
W bajkach ludowych występują trojakiego rodzaju palce w zależności od typu → bohatera: należące do osób żywych, zmarłych i → demonów. Pierwsze nie różnią się wyglądem i zakresem działań od tych naturalnych, chociaż zdarza się, że podlegają działaniom sił magicznych i w efekcie czarów stają się na przykład złote, albo też pochodząca z nich → krew służy podpisaniu cyrografu zaprzedającego → diabłu → duszę bądź to, co bohater ma w → domu, a o czym nie wie (np. → dziecko – T 313 „Ucieczka (Dziewczyna ułatwia bohaterowi ucieczkę)”; Cercha 1896, s. 74). Drugie i trzecie z wymienionych palców, najczęściej w → podaniach wierzeniowych i → bajkach magicznych, wykazują często nietypowe właściwości. Palce istot demonicznych oraz osób → zmarłych, zwłaszcza → wisielców, mogą w nocy świecić lub też zostać użyte jako świece, które usypiają ludzi i ułatwiają → złodziejom napad na → dom (Kolberg 1882, s. 272):
W pozną jesień i na wiosnę, a najwięcej w Adwencie chodzi taki duch, co tylko pokazuje rękę z palcami rozłożonymi; każdy palec mu sie świeci, a każdy inną barwą światła. Ten duch chodzi po polach i drogach i jak człowiek idzie, to palcem świeconcym miga na niego i woła: „Pódź i pódź!” Potem prowadzi go po bagnach, kępach, potokach, a jak sie ma ku ranu, zaklaśnie w ręce, zaśmieje sie i ucieknie. Ten duch nazywa się świecznik (T 8086 „Strachy nocne (Różne)”; Gonet 1910, s. 88);
I obaj i ludzie, co patrzeli jak wilcy, zeszli się razem, pogadali z cicha, potem poszli pod miasto, kędy na wzgórzu za murami wisiał wczorajszy wisielec; odegnali stado wron i kruków, ucięli mu rękę z pięciu palcami po zgięcie i śpiesznie uszli do lasu. […] Po chwili rozwarły się drzwi, jasność wielka uderzyła ją [jedyną, która nie spała – V.W.] w oczy i wszedł pierwszy on człowiek za spojrzeniem wilka, trzymając rękę trupią ze czterema zapalonymi palcami. Gorzał każdy palec jak pochodnia. Płomień niebieskawy to jasnosiwy ćmił blaskiem oczy. Za nim szedł drugi, ze spojrzeniem wilka, z dwoma nożami za pasem i wniósł na misce cztery szklanek. Gdy stanęli na progu komnaty, pierwszy wzniósł w górę gorejące palce trupa, drugi dmuchnął w każdą szklankę i postawił dnem do góry. Śpiący razem westchnęli ciężko, rzucili ciałem, jeden sięgnął ręką po karabelę leżącą przy kobiercu, ale żaden zbudzić się nie mógł; przyświecili im rozbójnicy tekim światłem, które sen nierozbudzony kładzie na oczy każdego (T 304A „Tłuszcz trupi”; Wójcicki 1974 (1837), s. 128; por. Malinowski 1901, s. 56).
W kulturze chłopskiej palce zmarłych wykorzystywano także w magii leczniczej. Dotykanie chorego miejsca częściami → ciał nieboszczyków, w tym ręką trupa, miały znikać wszelkie bóle i znamiona, np. tzw. myszka (Libera 1995, s. 124; Biegeleisen [1930], s. 108), jak też prozaiczne dolegliwości typu potliwość lub krosty (Biegeleisen 1929, s. 68). Części dłoni wykorzystywano także jako środki w działaniach magicznych. Palce skrzyżowane oraz splecione stanowiły symboliczną formę zawiązania, a więc działania obronnego, chroniącego np. przed urokami i dostępem zła we wszelkiej postaci. W podobnym duchu interpretowano tzw. figę, której niekiedy przypisywano właściwości lecznicze – pocieranie nią jęczmienia na powiece służyło likwidacji choroby (Paluch 1995, s. 79). W sytuacjach odstraszania demonów zalecano również wykonywanie dodatkowych czynności, takich jak plucie bądź patrzenie na wielki palec prawej ręki, niekiedy wtykanie za pas czy fartuch palca średniego, serdecznego bądź kciuka (Paluch 1995, s. 79), ale w bajkach ludowych brak odniesień do tego typu praktyk.
W chłopskich przekazach do najczęstszych działań należy wsuwanie na palec → pierścienia lub obrączki, co towarzyszy obrzędom zaręczyn i zaślubin bohaterów, podkreślając łączący ich uczuciowy lub/i formalny związek. Zdarza się, że pierścień jest zaczarowany i sprowadza na bohaterkę nieszczęście, np. długotrwały → sen:
Matce króla bardzo było nie w smak, że król z niemą się ożenił; upatrzyła więc stosowną chwilę i włożyła na palec synowej pierścień zaczarowany, a ten swym czarem uśpił ją snem, który był pół życiem a pół snem (T 451 → „Siedem kruków”; Karłowicz 1887, s. 232).
Równie popularne jest obcinanie palców stanowiące wyraz bestialstwa i okrucieństwa, zwykle motywowanego ekonomicznie (rabunek pierścieni) lub emocjonalnie (eliminacja konkurentki):
Rozebrali tę panią ze sukni, położyli ją na pieniek i toporem głowę odcięli; a potym i palce, na których siedziały pierścienie, także poobcinano (T 955 „Narzeczona zbójnika (Dziewczyna w chacie zbójeckiej)”; Petrow 1878, s. 160);
Kazała ją sługom zawieść do boru i tam zabić. Jak przyśli do boru, óna uprosiła ich że ji przecie darowali życie, ale od trupa jakiegoś odcięni (odcięli) palec i wyjęni serce, i to na znak przynieśli do matki. (T 709 „Dziewczyna w szklanej trumnie (Snow-White – Sneewittchen)”; Kolberg 1962a (1867), s. 129).
Wszelkie działania naruszające kompletność ciała, uchodzące w kulturze chłopskiej za wyznacznik pełni człowieczeństwa, jak też jakikolwiek brak czy deformacja były odbierane w kategoriach odmienności, obcości, co mogło prowadzić do różnych form szeroko pojętego ostracyzmu społecznego (Zadurska 2021).
Za swoisty rodzaj cielesnych deformacji można uznać nieznaczny wzrost bajkowych ludzi – dzieci wielkości palca, co znajduje odbicie w ich mianach, np. Paluch (→ Paluszek), Kciuk. Nikły wzrost bohaterów bywa niekiedy efektem życzenia rodziców, nie mogących mieć potomstwa, więc pragnących mieć jakiekolwiek:
[…] żeby się choć urodziło takie małe, jak palec (T 700 → „Paluszek”; Saloni 1908, s. 248);
[…] jechał taćik na rolam vyoráł synka vyoráł telkégo jak ćuk (T 700; Malinowski 1901, s. 86).
W bajkach dzieciom tego typu przypisano niezwykłe właściwości intelektualne lub magiczne, dzięki czemu przysparzały bogactw swej rodzinie. Ich nadprzyrodzone właściwości stawiają je w rzędzie z równie niewielkimi istotami demonicznymi jak → Kraśniaki, zwłaszcza że nie rodzą się w sposób naturalny, lecz pojawiają się na świecie w efekcie cudu (np. wyoranie, zasianie). Z kolei → olbrzymy, postaci sytuujące się na drugim biegunie pod względem wzrostu, charakteryzować się miały wielkimi palcami, których pozostałości znajdować się mają w niektórych regionach Polski. Na przykład w Brokach na Kurpiach była w → kościele zawieszona kość, którą miejscowa ludność uważała za „[…] kosteczkę, pochodzącą z palca wielkoluda” (H. Ł. 1903, s. 243). Za pozostałości wielkoludów uznaje się też → kamienie przypominające gigantycznych rozmiarów rękawice:
Dawniej to w Zamościu przy jednyj dużej kamienicy wisiały na żelaznym precie wielkoludzkie rekawice z kamienia; jeden palec był jak nasza reka do łokcia. I wisiały tyż ogony [warkocze] wielkoludzkiej dziewczyny we trzy poplety [sploty], a jeden poplet szeroki skaczernie [okropnie] na śtyry palce (T 5020 „Olbrzymy i karzełki”; Dąbrowska 1904, s. 104).
W bajkach ludowych palec to nie tylko świadectwo czy miara wzrostu, ale też swoisty znak rozpoznawczy, pomagający określić w przybliżeniu czyjąś wagę, jak w bajkach T 327A „Czarownica i dzieci (→ Jaś i Małgosia)” (chudy palec jako oznaka szczupłości chłopca; np. Lorentz 1913, s. 131-132), albo też urodę, np. w wywiedzionych z → baśni Basilego Pentamerone opowieściach T 525 „Brzydka panna i wróżki” (piękny, zadbany paluszek ma być świadectwem niezwykłej urody dziewczyny; Gliński 1853, s. 149-150). W obu wypadkach miara okazuje się fałszywa, gdyż więziony przez → czarownicę chłopiec podaje wiedźmie kość lub patyk zamiast palca, a rzekoma piękność okazuje się starą i brzydką → kobietą. Kciuk jako miara, znana także w praktykach młynarskich (tzw. złoty kciuk jako symbol bogactwa albo nieuczciwości; Rzepkowski 2015), czasami bywa więc oznaką oszustwa.
Za obraźliwy, jak też wulgarny uchodził gest wkładania palca w odbyt (do dziś pokutuje wyrażenie odnoszące się do tego działania – „z palcem w odbycie”). Tego typu sytuacje występują rzadko, głównie w przekazach komicznych, w których przywołana czynność służy rozbawieniu bohaterów. W jednej z humoresek T 1845 „Pomoże – nie pomoże” jest to sposób na rozśmieszenie chorego → króla pruskiego mającego wrzód w gardle. Dzięki obserwacji gimnastyki swych oficerów, w trakcie której wkładają palce raz w usta, raz w odbyt, mężczyzna zaczyna się tak intensywnie śmiać, że wrzód pęka i władca wraca do zdrowia (T 1845; Małecki 1938, s. 67).
Sporadycznie w bajkach ludowych mowa o palcach u nóg. Przywołuje się je w kontekście wierzenia, wedle którego człowiek przez sen musi odpowiadać na zadane mu pytania, gdy schwyci się go za wielki palec u lewej nogi (Paluch 1995, s. 78). Odnotowano tylko jeden wariant opowieści tego typu T 1575B „Biedak i skarb bogatego brata”, w którym biedny → brat dzięki zastosowanej taktyce uzyskuje od bogatego brata informacje na temat ukrytych → pieniędzy, a po ich wykopaniu ucieka (Lorentz 1913, s. 179). W przekazach wierzeniowych jest też mowa o odganianiu → zmory poprzez ruszanie średnim palcem u prawej nogi (Kolberg 1962b (1974), s. 75).
Współcześnie popularne są wyliczankowe zabawy dziecięce, częściowo wywiedzione z tradycyjnego folkloru, wykorzystujące ruch palców, mających imitować czyjś chód, wspinaczkę lub dziobanie, m.in. „Idzie rak nieborak”, „Tu kokoszka dziobała…” czy „Idzie kominiarz po drabinie”. Zabawom tym przypisuje się działania stymulujące rozwój, zarówno gestyczny, jak i językowy (Cieślikowski 1985).
Bibliografia
Źródła: Cercha S., Baśnie ludowe zebrane we wsi Przebieczanach (w powiecie wielickim), MAAE 1896, t. 1; Dąbrowska S., Wieś Żabno i jej mieszkańcy, „Wisła” 1904, t. 18; Gliński A., Bajarz polski, t. 4, 1853;Gonet Sz.,Opowiadania ludowe z okolic Andrychowa, MAAE 1900; Gonet Sz., Wierzenia ludowe ze Suchej, Lud 1910, t. 16; H. Ł., [brak tytułu], „Wisła” 1903, t. 17; Karłowicz J., Podania i bajki zebrane na Litwie, ZWAK 1887, t. 11; Kolberg O., DW, t. 3, cz. 1, 1962a (1867); DW, t. 7, cz. 3, 1962b (1974); Kolberg O., Lud, t. 7, cz. 7, s. 1888; Lorentz F., TP, z. 1, 1913; Malinowski, Powieści ludu polskiego na Śląsku, MAAE 1901, t. 5; Malinowski L., Powieści ludu polskiego na Śląsku, cz. 2, 1901; Małecki M., Język polski na południe od Karpat, 1938; Petrow A., Lud ziemi dobrzyńskiej, jego charakter, mowa, zwyczaje, obrzędy, pieśni, przysłowia, zagadki, cz. III, ZWAK 1878, t. 2; Saloni A., Lud łańcucki, MAAE 1908, t. 10; Wójcicki K. W., Klechdy, starożytne podania i powieści ludu polskiego i Rusi, oprac. Wojciechowski R., 1974 (1837).
Opracowania: Biegeleisen H., Lecznictwo ludu polskiego, 1929; Biegeleisen H., Śmierć w obrzędach, zwyczajach i wierzeniach ludu polskiego, [1930]; Cieślikowski J., Wielka zabawa. Folklor dziecięcy. Wyobraźnia dziecka. Wiersze dla dzieci, 1985; Libera A., Medycyna ludowa. Chłopski rozsądek czy gminna fantazja?, 1995; Paluch A., Etnologiczny atlas ciała ludzkiego i chorób, 1995; Rzepkowski K., Złoty kciuk. Młyn i młynarz w kulturze Zachodu, 2015; Simonides D., Współczesny folklor słowny dzieci i nastolatków, 1976;Tylkowa D., Medycyna ludowa w kulturze wsi Karpat polskich. Tradycja i współczesność, 1989; Wróblewska V., Ręce/dotykanie, [hasło w:] Sensualizm w kulturze polskiej, red. W. Bolecki; Wasilewski J.S., Tabu, 2010; Zadurska O., Naznaczeni od Pana Boga.Obcy wśród swoich na wsi polskiej XIX i początku XX wieku, 2021.
21.01.2022