Popularna postać w → bajkach ludowych, zwłaszcza w → legendach, nowelach i anegdotach. Zazwyczaj mowa o przedstawicielach religii katolickiej (ksiądz), sporadycznie o reprezentantach religii judaistycznej (rabin), prawosławnej (pop) oraz protestanckiej (pastor). Chociaż w kulturze wsi polskiej duchowni cieszyli się znacznym poważaniem i uchodzili za autorytety w różnych kwestiach (zob. Pławińska, s. 604-605; Kolberg 1962a (1867), s. 51-52; Cybulski 2009, s. 49-51), w opowieściach ludowych niezależnie od wyznania prezentowani są w sposób ambiwalentny. Z jednej strony nie brakuje opowieści o dobrych duszpasterzach, pomagających swym wiernym, wspierających ich → radą, ale zdecydowanie więcej jest przekazów ukazujących reprezentantów → Boga w negatywnym świetle. Kapłani przedstawiani są jako pazerni, opieszali w posłudze religijnej, nie stroniący od wszelakiego rodzaju uciech.
Pozytywny obraz księdza pojawia się w legendach. W bajkach religijnych kapłan przedstawiany jest jako zaangażowany w życie wspólnoty duszpasterz, któremu zależy na ocaleniu grzeszników przed wiecznym potępieniem. W wielu realizacjach legendowych wątków nawet mowa o wyprawie księdza bądź kleryka do piekła, aby odebrać cyrograf dotyczący zaprzedania duszy (T 756B → „Madejowe łoże”; Karłowicz 1898; T 756B* „Odzyskany cyrograf”). Czasami kapłan występuje w roli surowego sędziego, kiedy np. nie daje rozgrzeszenia grzesznikowi, dopóki z jego strony nie nastąpi właściwe zadośćuczynienie (np. T 784 „Pokuta za zbrodnię”; T 785 „Pokuta za tytoń”):
W legendach reprezentantom stanu kapłańskiego (niekiedy → pustelnikom) ukazują się wysłannicy Boga i objawiają prawdy niedostępne zwykłym śmiertelnikom (np. T 759 „Dziwne sądy Boże”, T 796 „Anioł parobkiem”), co podkreśla ich bliskość → sacrum:
Bardzo rzadko w bajkach religijnych mowa o chciwych i niegodziwych księżach czy popach, których działalność wymaga interwencji → zaświatów, aby ich ukarać lub nawrócić, jak w realizacjach T 831 „Kiryk (Chciwy ksiądz)” (np. Gustawicz 1901, s. 242-243).
Bardziej zróżnicowany obraz duchownych występuje w → bajkach nowelistycznych. Kapłani, głównie katoliccy, prezentowani są jako ludzie mądrzy, potrafiący zaradzić każdej sytuacji, do tego wspierający potrzebujących, skorzy do skruchy, potrafiący przyznać się do → winy, gdy zbłądzą, i z pokorą przyjmujący wyroki boskie. Tego typu postawy prezentują exemplaryczne w wymowie wątki, m.in. T 878 „Pańskie oko konia tuczy”, T 910D „Skarb chciwca”, T 946 „Kamienie w skrzyni” i T 952* (wątek bez nazwy; wariacja T 952 „Król i żołnierz”). W realizacjach T 878 kapłan wręcza wdowie, której podupada gospodarka, i nie wie, jak rozwiązać swój problem, zamknięte naczynie i każe obnosić je co noc przez trzy lata wokół swoich zabudowań. → Kobieta słucha zalecenia księdza i dzięki temu dostrzega różnego rodzaju nieprawidłowości w jej obejściu, które stopniowo eliminuje, m.in. przegania → złodziei. Kiedy poprawia się sytuacja materialna gospodyni, jest przekonana, że to efekt działania cudownego daru, ale ksiądz wyprowadza ją z błędu i wskazuje prawdziwe powody pozytywnej zmiany:
Ksiądz jako doradca występuje również w nowelach T 946A → „Król Lear” i T 946 „Kamienie w skrzyni” (Wróblewska 2018, s. 31-46). Poszkodowanemu → ojcu, który zapisał trzem córkom majątek, a one odmówiły mu opieki, kapłan proponuje intrygę mającą poprawić sytuację życiową → starca. Obaj udają przed otoczeniem, że → mężczyzna posiada jeszcze ukryty majątek, a przekaże go dzieciom dopiero po swojej → śmierci. Działania księdza przynoszą dobre skutki dla starego rodzica, a nauczkę dla jego niewdzięcznych córek:
W wersjach T 910D mowa o księdzu lubiącym → pieniądze, ale tracącym je w wyniku niefortunnych zdarzeń (zjada mu je ulubiona małpa, która zdycha, a mężczyzna, nieświadomy tego, co zaszło, wyrzuca ją przez okno). W posiadanie majątku wchodzi biedny → szewc, gotowy oddać należność prawowitemu właścicielowi, ale ten rezygnuje z możliwości odzyskania swych dóbr, stwierdzając, że co Bóg dał → biedakowi, to należy do niego (Lorentz 1913, s. 210; por. [b.a.] 1909, s. 210-212). Z kolei w pochodzącej prawdopodobnie z folkloru żołnierskiego bajce T 952* ksiądz ratuje z opresji pijanego ułana, za co ten później odwdzięcza się pomocą w czasie napadu (ocala plebanię przed zbójnikami):
Sporadycznie w nowelach występują duchowni innych religii – pop, rabin, pastor. Częściej ich obecność odnotowywana jest w przekazach z obszarów wielokulturowych. Z reguły występują jako postaci epizodyczne, jak w zachowanych zapisach T 956B → „Narzeczona zbójnika“, w których podkreśla się pobożność kapłanów, nawet w chwilach zagrożenia życia – rabin i metropolita w dwóch kątach zbójeckiego więzienia modlą się do Boga (Schneider 1912, s. 161). Tak pozytywnego obrazu nie mają jedynie reprezentanci religii protestanckiej. Często są sprowadzani do roli wysłanników szatana wyznających luteranizm, jak w bajkach magicznych T 479 „Dziewczyna wychodzi za diabła” (Kosiński 1883, s. 66). Prezentacja osoby założyciela kościoła luterańskiego jako oszusta, który został księdzem, aby mamić dusze katolików, i w tym celu napisał → księgę, którą dał podstępem do poświęcenia papieżowi (Gonet 1914-1918, s. 259), wpisuje się szerzej w negatywny sterotyp → Niemca, bardzo popularny w ludowej tradycji, i w typową dla kultury ludowej opozycję: swój – obcy (Bystroń 1980, s. 348). Wyśmianiu podlega nawet język niemiecki użyty w czasie kazania (Federowski 1903, s. 204). Duchowni będący przedstawicielami innych religii, podobnie jak księża katoliccy, zdecydowanie częściej pojawiają się w nowelach komicznych, w których → gwędziarze ludowi kpią z ich rzekomej wiedzy. Często w tego typu opowieściach eksponuje się mądrość chłopską, przewyższającą tę posiadaną przez wykształconych duchownych, jak w historiach o niewykonalnych zadaniach (Wróblewska 2007, s. 268-270), np. T 922A „Dysputa gestami” oraz T 922 „Król i opat”, znanych z facecjonistki staropolskiej i rozpowszechnionych w Europie już w XIII wieku (Kapełuś 1965, s. 190). W dużej części przekazów prostak występuje w roli → Sowizdrzała, który kpiną i śmiechem rozbraja każdą sytuację, przy okazji szydząc z przedstawicieli innych stanów, co najlepiej obrazują realizacje wątku T 922A. Chłop zamiast księdza ma wziąć udział w sporze religijnym z rabinem. W czasie dysputy odbywa się swego rodzaju walka na gesty, które duchowny tłumaczy w kategoriach religijnych, a prostak życiowych, co ostatecznie przynosi zwycięstwo biedakowi:
Z kolei w wątkach T 922, w których mowa o konflikcie kapłana z → królem, pierwszy pokonuje w dyspucie monarchę, bowiem potrafi rozwiązać wszystkie → zagadki (Kasjan 1983, s. 91-94). Koncept polega na tym, że rzeczywistym zwycięzcą jest prosty chłop (szyper, owczarz) jedynie udający kapłana i stający w szranki z królem. Wśród typowych zadań pojawiają się m.in. pytania o to, jak długo trwa objazd całej Ziemi, ile monarcha jest wart i co myśli (Lorentz 1913, s. 116; por. Malinowski 1901, s. 231-232). W odpowiedzi władca słyszy, że wędrówka trwa 24 godziny, bowiem tyle potrzebuje słońce, aby obejść Ziemię, król jest wart 29 srebrników, gdyż musi być tańszy od Jezusa, za którego dano 30, zaś → pan myśli, że ma do czynienia z księdzem, a w rzeczywistości nie wie, że rozmawia z szyprem (Lorentz 1913, s. 116; por. Malinowski 1901, s. 231-232). W efekcie prostak dostaje w nagrodę pieniądze (Lorentz 1913, s. 116), a czasami zgodnie z wolą władcy przejmuje funkcję księdza, który zostaje zdegradowany do roli szypra lub owczarza (np. Malinowski 1901, s. 231-232).
W komicznych bajkach nowelowych ośmieszeniu podlega również rozbieżność między deklaracjami padającymi w trakcie kazań kościelnych a uczynkami kapłanów, jak w jednej z realizacji T 875 „Mądra dziewczyna”. Ksiądz wygłasza zdanie dotyczące hojności Boga: "Ftu (kto) dá Panu Bogu jedno, to mu Pan Bóg odda dziesięć" (Kolberg 1962b (1881), s. 308), zaś słuchający chłop odbiera je dosłownie i przekazuje swą jedyną krowę plebanowi, licząc na zysk. Kiedy do obory wraca jego krowa, a za nią przychodzi bydło proboszcza, biedak uznaje stado za swoją własność zgodnie z zasadą głoszoną przez kapłana. Ponieważ nie chce oddać zwierząt księdzu, spór rozstrzyga pan, zadając zagadki, z których, jak we wszystkich komicznych nowelach, zwycięsko wychodzi chłop. Czasami, jak w zbliżonych do T 875 realizacjach anegdotycznego wątku T 1735 „Ofiara dziesięciokrotnie nagrodzona”, ksiądz rezygnuje ze swych roszczeń z obawy przed wydaniem prawdy o jego kontaktach z kobietami:
Najbardziej różnorodny obraz sług Kościoła występuje w anegdotach. Ośmieszeniu podlegają kapłani, organiści i tzw. kościelni. O popularności tej tematyki świadczy znaczna liczba zanotowanych wątków i wariantów w PBL zebranych w dziale T 1725 – T 1874 „O duchownych”. Z jednej strony kapłan prezentowany jest w nich jako osoba przynależna do sacrum, dzięki czemu potrafi wygonić → diabła, ale z drugiej jako mężczyzna, który nie stroni od uciech cielesnych; lubi sute jedzenie i → alkohol, a nawet nie unika kontaktów z kobietami.
Z pierwszym przypadkiem mamy do czynienia w realizacjach wątku T 1189 „Dobre uczynki zaprzedanego”. Ksiądz wspomaga grzeszników, nawet osoby zapisujące dusze diabłu, jeśli widzi szansę na ich poprawę, przeganiając diabła wodą święconą i odpowiednią modlitewną formułą:
Na podobną pomoc mogą też liczyć bohaterowie w → podaniach wierzeniowych, w których przychodzi się zmierzyć człowiekowi z → demonami, np. w realizacjach T 5058 → „Dziwożona (Kraśnię)”. Mowa w nich o uprowadzaniu położnic bądź ich dzieci przez dziwożony (→ boginki, → kraśniaki). W tego typu sytuacji, gdy kobietę znajduje się nieprzytomną na polu, kapłan musi założyć odzież na lewą stronę, co stanowi efekt funkcjonującej w tradycji ludowej waloryzacji stron – lewa uchodzi za negatywną, prawa – pozytywną (Stomma 2000, s. 76), a następnie odprawić egzorcyzm:
W bajkach komicznych, często o rodowodzie facecjonistycznym, dominują jednak negatywne oceny kleru, zwłaszcza dotyczące rozwiązłości, np. T 1359 „Kochanek wywiedziony w pole przez męża”, T 1355C „Ten, co na górze” (Krzyżanowski 1963, s. 51), T 1453 „Leniwa panna”, T 1730 „Trzech gachów w pułapce”, T 1743 „Ksiądz i szewcowa”, T 1744 „Ksiądz i duszka”. W większości wypadków mowa o tym, że ksiądz spotyka się z jedną z parafianek, ale gorsząca prawda wchodzi na jaw. Ujęcia tematu sprzeniewierzania się jednemu z przykazań Dekalogu „Nie cudzołóż” w nowelach są bardzo różne. W realizacjach wątku T 1355C ksiądz postanawia uwieść żonę → kowala w ramach zemsty za to, że w jego kuźni oparzył sobie rękę, chwytając nią rozpalone żelazo. Podejrzewający zdradę mąż obserwuje parę, siedząc na → drzewie. Gdy podczas schadzki kowalowej z proboszczem pada pytanie kobiety o to, kto wykarmi → dziecko, gdyby narodziło się z ich związku, a kapłan odpowiada, że ten, co na górze, kowal bierze odpowiedź dosłownie i rzuca się na rozmawiających (np. Bajki Warmii i Mazur 1956, s. 139-141). W realizacjach T 1744 grzeszność kapłana wychodzi na jaw przez przypadek, gdy biskup pyta dzieci w szkole o to, czy widziały duszę, a jeden z uczniów udziela twierdzącej odpowiedzi:
Oprócz rozwiązłości krytyce podlegają też takie cechy, jak naiwność ( T 1631A „Konie przemalowane”; np. Lorentz 1913, s. 140; 1924, s. 698-699), spryt księży, a jednocześnie ich skłonność do oszustw i alkoholu, jak T 1641 „Doktor wszystkowiedz (Świerszcz)”. W jednej z realizacji wątku ksiądz z rektorem postanawiają wróżyć (→ Wróżka), aby zarabiać w ten sposób na swe przyjemności. Pierwszy z nich kradnie, a drugi „przepowiada”, gdzie znajdują się skradzione dobra. Za każdym razem otrzymują w podzięce pieniądze, co zapewnia im dostatnie życie. Problem pojawia się wtedy, gdy o odnalezienie skradzionych koni prosi graf. Na szczęście prawdziwi złodzieje, z obawy o zdemaskowanie, sami wyjawiają wróżom prawdę, dzięki czemu ksiądz i rektor wychodzą cało z kłopotliwej sytuacji, ale postanawiają zarzucić proceder z obawy o zdemaskowanie ich wcześniejszych oszustw (T 1641; Malinowski 1900, s. 13-14).
Wśród wielu innych cech kleru w humoreskach ośmiesza się pazerność, skąpstwo i niewywiązywanie się z podjętych zobowiązań, np. w realizacjach T 1736 „Trawa nie wykoszona podnosi się” ksiądz żąda od chłopa i → Cygana tego, co znaleźli na jego łące, myśląc, że odkryli → skarb, a nie wie, że to → ekskrementy (Staniszewska 1902, s. 629-630). W wariantach T 1738 „Sen o piekle” gani się opieszałość w wykonywaniu posługi kapłańskiej – w żartach ksiądz mówi panu, który pyta o życie po śmierci, że lepiej będzie mu w piekle wśród bogaczy niż w niebie z biedakami, za to kapłan otrzymuje surową pokutę od swego spowiednika, krytykującego taką nonszalancję w kwestiach wiary. Głęboko przejęty ksiądz ze zgryzoty w końcu umiera (np. Lorentz 1913, s. 159; Kolberg 1962a (1867), s. 177). Do bardziej drastycznych należy wątek T 1794 „Chciwy ksiądz je trupa”. Kapłan, który odmawia pochówku zmarłej biedaczce, bowiem jej mąż nie ma pieniędzy na pogrzeb, nieświadomie zjada ją w potrawce podanej w czasie uczty przez pana. Kiedy orientuje się, co się stało, gospodarz, który ukarał w ten sposób pazernego księdza, stwierdza:
W finale księża, którzy również delektowali się nietypowym daniem, godnie chowają resztki zmarłej, nie żądając zapłaty. Podobne oskarżenia o zachłanność i brak pobożności kierowane są również w stronę duchownych innych religii. W realizacjach T 1831 „Pop i diak” mowa o tym, że kapłan (pop, ksiądz) wysyła organistę bądź innego pomocnika kościelnego do dworu, aby ukradł owcę. Ale kradzież się nie udaje, a sprawca ponosi poważne straty:
Ludowa satyra wymierzona w kapłanów nigdy nie jest skierowana przeciw wierze, → Bogu, → Jezusowi czy → świętym. Nawet jeśli stwórca jest surowy, przedstawiany jest zawsze jako sprawiedliwy, podobnie jak jego wysłannicy. O niekwestionowanej potędze religii w ludowych bajkach świadczy fakt, że nawet największy grzesznik może zyskać odkupienie, jeśli towarzyszą temu odpowiednia skrucha i pokuta, jak w realizacjach wątków nowelowych T 931 → „Edyp” czy T 933 „Grzegorz papież”, w których morderca i kazirodca (Grabowski 1892, s. 54-79, 279-299; Bystroń 1888, s. 762-766) po odkupieniu swych win zostaje głową Kościoła (np. T 931; Ciszewski 1894, s. 63). Kpina z księży i metod ich postępowania w tradycji ludowej pełniła rolę narzędzia dydaktycznego, stanowiła wyraz sprzeciwu między głoszonymi w kościele zasadami a prowadzonym przez niektóre sługi Boże stylem życia. Krytyka była też zapewne formą rekompensaty za niedostatki, jakich doświadczał biedny chłop w codziennej egzystencji, porównując swą dolę z lepszą sytuacją ekonomiczną księży. W wypadku duchownych reprezentujących inne wyznania dodatkowo wchodziła w grę opozycja swój – obcy, pozwalająca na samookreślenie tożsamości grupy. Przypisywanie duchownym licznych grzechów, a nawet makabrycznych uczynków, jak → kanibalizm, miało dodatkowo podkreślić odmienność przedstawicieli stanu duchownego (Stomma 2000, s. 48-49), przejawiającą się także w innych elementach, jak strój (noszenie tzw. sukienki; Cybulski 2009, s. 48), pozarolniczy sposób pracy, a nade wszystko związek z sacrum, co zapewne wzbudzało podziw, ale i trwogę.
Wiele z wątków nowelowych i komicznych będących kpiną z księży oraz ich nieprzystojnego życia znalazło odbicie w literackich opracowaniach, zaczynając od tekstów staropolskich ze zbioru Fececye polskie (1903 (1624), s. 35; np. T 902 „Wyleczenie leniwej żony”), poprzez utwory XIX-wieczne, m.in. → gawędy (T 922; Chodźko 1876, s. 27; zob. Wróblewska 2007, s. 290), na współczesnych bajkach regionalnych kończąc (np. T 922; Kiermasz bajek 1962, s. 41).
Źródła: [b.a.], O małpie i biednym szewcu, „Gryf” 1909, r. 1, z. 1; Bajki Warmii i Mazur, red. Koneczna H., Pomianowska W., 1956; Chodźko I., Obrazy litewskie. Seria szósta. Nowe pamiętniki kwestarza przez brata Rafała Karęgę wydane przez..., 1876; Ciszewski S., Krakowiacy. Monografia etnograficzna, t. 1, 1894; Facecye polskie z roku 1624, oprac. A. Brückner, 1903; Federowski M., Lud białoruski na Rusi litewskiej. Materiały do etnografii słowiańskiej, t. 3, cz. 2, 1903; Gonet S., Gadki z Inwałdu w okolicy Andrychowa, „Lud” 1914-1918, t. 20; Gustawicz B., O ludzie podduklańskim w ogólności, a o Iwoniczanach w szczególności, „Lud” 1901, t. 7; Kiermasz bajek, oprac., wstęp Gębik S., 1962; Kolberg O., DW, t. 3, cz. 1, 1962a (1867); DW, t. 7, cz. 3, 1874; DW, t. 8, cz. 4, 1875; DW, t. 14, cz. 6, 1962b (1881); DW, t. 34, cz. 2, 1891; Kosiński W., Materiały do etnografii Górali Beskidowych, ZWAK 1883, t. 7; Lorentz F., TP, z. 1, 1913; TP, z. 3, 1924; Malinowski L., Powieści ludu polskiego na Śląsku, MAAE 1901, t. 5; Petrow A., Lud ziemi dobrzyńskiej, jego charakter, mowa, zwyczaje, obrzędy, pieśni, przysłowia, zagadki, cz. III, ZWAK 1878, t. 2; Pyrek J., O księdzu i parobku,„Lud” 1905, t. 11; Saloni A., Lud łańcucki. Materiały etnograficzne, MAAE 1903, t. 6; Schneider J., Z życia górali nadłomnickich, dokończenie, „Lud” 1912, t. 18; Staniszewska Z., Wieś Studzianki. Zarys etnograficzny cd., „Wisła” 1902, t. 16, z. 5; Steffen A., Opowiadania komiczne i podania z Warmii, 1937; Świętek J., Lud nadrabski (od Gdowa po Bochnię), 1893; Zawiliński R., Przyczynek do twórczości ludu myślenickiego, „Lud” 1899, t. 5.
Opracowania: Bystroń J.S., Niemcy w tradycji popularnej, [w:] tenże, Tematy, które mi odradzano, 1980; Bystroń J., Polskie podania ludowe, spokrewnione ze średniowieczną legendą o świętym Grzegorzu, „Wisła” 1888, t. 2; Cybulski M., Obraz duchownego w słowniku gwar kaszubskich na tle kultury ludowej księdza Bernarda Sychty, „Język – Szkoła – Religia” 2009, nr 4; Grabowski B., Podania o związkach między najbliższym rodzeństwem, „Wisła” 1892, t. 6; Kapełuś H., Król i opat, [hasło w:] SFP 1965; Kasjan J.M., Polska zagadka ludowa, 1983; Karłowicz J. A., Podanie o Madeju, „Wisła” 1889, t. 3; Pławińska W., Jak król Zygmunt spenetrował morze, „Wisła” 1888, t. 2, z. 3; Stomma L., Antropologia kultury wsi polskiej XIX wieku oraz wybrane eseje, 2000; Wróblewska V., Wątek Króla Leara w polskiej tradycji ludowej i literackiej, [w:] Ślady Szekspira. Jego dzieło w literaturze i teatrze, red. Stankiewicz-Kopeć M., Zabawa K., 2018; Wróblewska V., Ludowa bajka nowelistyczna (źródła – wątki – konwencje), 2007.