Zjawisko zjadania ludzkich → ciał znane z mitów wielu kultur świata, przypisywane głównie postaciom bogów i wrogów, rzadko współplemieńcom (Lévi-Strauss 2010; Diehl, Donnelly 2008; Limisiewicz 2005; Kolberg 1962b (1875), s. 22). Zazwyczaj z kanibalizmem wiązano funkcje rytualne i symboliczne (Danel, Kluska, Kurc-Darak 2005, s. 95-99; Arens 2010; Baudrillard 2007, s. 174-176), a niekiedy łączono z aktem seksualnym (Kowalski 2000, s. 37-42).
W polskiej kulturze ludowej w XIX i na początku XX wieku nie odnotowano wypadków potwierdzających, że ludzkie ciało traktowano jako składnik potraw rytualnych bądź obrzędowych (Wróblewska 2012; Netografia). W działaniach związanych z medycyną i magią ludową okazjonalnie wykorzystywano wydzieliny i wydaliny osób żywych, sporadycznie szczątki → zmarłych (Libera 1995, s. 124; Biegeleisen 1929, s. 12; Moszyński 1934, s. 316). Tego typu praktyki nie były rozpatrywane w kategoriach kanibalistycznych, bowiem za takie uchodziło objęte tabu konsumowanie ciała, za które uważano części mające konsystencję zwartą, mięsistą, stałą, czyli ludzką skórę i to, co ona osłania (Paluch 1995, s. 137). Ludożerstwo uchodziło w tradycji ludowej za czyn nieludzki, charakterystyczny dla szeroko pojętych → obcych (Bystroń 1980 (1935)), co znalazło odbicie w tekstach folkloru (Wilczyńska 2012, s. 37).
W polskich → bajkach ludowych (magicznych i nowelistycznych) istoty zjadające ludzkie ciała nazywane są zjadarkami i zjadaczami, rzadko ludojadami czy ludożercami. Skłonność do konsumowania ludzkiego mięsa przypisuje się najczęściej osobom spoza ekumeny. Zaliczane są do nich istoty demoniczne (m.in. → Baba Jaga, → czarownica, → strzyga, → upiór, → olbrzym, jak również → Wiatr, → Słońce, → Księżyc) oraz ludzie wyjęci spod prawa, żyjący w miejscach ustronnych – w → górach lub → lesie (→ rozbójnicy), niekiedy etnicznie obcy, np. Tatarzy. Sporadycznie mowa o zjadaniu współplemieńców. W ludowych opowieściach do tego aktu barbarzyństwa dochodzi w sposób nieświadomy, gdy zjadający nie ma pojęcia, jakiego typu potrawę zjada. Zwykle jest to dla niego forma → kary za wcześniejsze naganne uczynki. W sytuacji, gdy kanibalizm jest zamierzony, chodzi o podkreślenie nieludzkiego charakteru osoby, która się tego czynu dopuszcza, np. → macochy (T 327E „Ucieczka od czarownicy”; Lorentz 1913, s. 51).
Spożywanie ludzkiego mięsa, zwłaszcza niepoddanego obróbce termicznej, wskazywało na przynależność oddającego się tego typu konsumpcji do świata → śmierci (Lévi-Strauss 2010, s. 169). Z tego też powodu w bajkach ludowych do ludożerstwa dochodzi w miejscach dzikich, odludnych, przynależnych do porządku zaświatowego, np. w chacie czarownicy, Baby Jagi, zbójców, bądź w obszarach uchodzących za sakralne, jak kościół (np. T 307 → „Królewna strzyga”). Przykładów pierwszego rodzaju dostarczają realizacje wątków T 324 „Dzieci u ludożercy”, T 327A „Czarownica i dzieci (→ Jaś i Małgosia)”, T 327C „Jędza i karzełek i T 327D „Czarownica ludożerczyni”, w których mowa o czynach ludożerczych w chałupie usytuowanej w lesie (np. T 324 – Lorentz 1913, s. 299, 324; T 327A – Ciszewski 1894, s. 77), w borze (np. T 327A; Tomaszewski 1930, s. 96-97), gaju (np. T 327A; Ciszewski 1894, s. 77), lub w domku w dolinie:
Uwaga o miejscu odludnym jako obszarze kanibalizmu odnosi się również do wątków nowelistycznych T 955 → „Narzeczona zbójnika” (Dziewczyna w zbójeckiej chacie)” i T 956B „Narzeczona zbójnika, w których częściej niż do rzeczywistego ludożerstwa dochodzi jedynie do jego zapowiedzi. Bandyci, bohaterowie bajek, sprowadzają do swej leśnej siedziby swe → ofiary, aby je upiec lub ugotować i zjeść. Poddawanie ciał obróbce termicznej odróżnia rozbójników od istot demonicznych, nierzadko pożerających swe ofiary żywcem, choć nie jest to regułą:
Z → przestrzenią sakralną jako miejscem kanibalizmu mamy do czynienia w realizacjach T 307. Dziewczyna za sprawą → klątwy bądź za grzechy rodziców umiera i zmienia się w → strzygę. Z racji wysokiego urodzenia zostaje pochowana w kościele, gdzie co noc wychodzi z trumny i pożera pilnujących ją strażników:
Niecne praktyki → demona przerywa → żołnierz (człowiek z ludu). Umiejętnie wykorzystując przedmioty kultu religijnego, jak święcona kreda, → woda, krzyż, a także modlitwę, i sprytnie skrywając się przed niebezpieczną bestią, doprowadza do odczarowania → królewny.
W wielu bajkach nietypową skłonność kulinarną sugerują miana groźnych protagonistów, jak np. zjadarka (T 327D; Kolberg 1962b (1875), s. 21), zjadaczka i zjadacz (T 327A; Ciszewski 1894, s. 77), bądź ludożerczyni, ludożerca, zaś pośrednio wskazują opisy wnętrza ich domostw:
Niekiedy o nietypowych upodobaniach kulinarnych opowiadają niewoleni przez ludożerców ludzie (np. T 327D; Lorentz 1924, s. 798):
Cechą poświadczającą ludożerstwo niektórych bohaterów jest posiadany przez nich rozbudzony zmysł węchu przejawiający się w wyczuwaniu na odległość obecności żywego człowieka. Do typowych formuł bajkowych, unaoczniających tę prawidłowość, należą wygłaszane przez ludojadów zdania:
Wyczuwanie zapachu ludzkiej → duszy jest równoznaczne z wyczuwaniem zapachu ciała, bowiem woń zdradza człowieka wchodzącego do aseptycznego świata → śmierci (Wasilewski 2010, s. 271). Podobną umiejętność co demony wykazują w → bajkach nowelistycznych rozbójnicy (Wróblewska 2007, s. 213-215), co podkreśla ich nieludzki charakter:
W niektórych opowieściach T 955 i T 956 mowa o tym, że bandyci spożywają czerninę z ludzkiej krwi i odgrażają się, że niewolona przez nich dziewczyna zostanie zjedzona (T 955; Petrow 1878, s. 160). Niekiedy mowa o ugotowaniu i skonsumowaniu ciała prowadzącej ich gospodarstwo → matki (starej kobiety) jako karze za nieposłuszeństwo okazane hersztowi bandy (pomogła uciec jednej z ofiar, np. Kolberg 1962, s. 181). W licznych wariantach padają groźby dotyczące ugotowania/zjedzenia narzeczonej rozbójnika (np. T 955 – Udziela 1892, s. 48; T 956B – Lorentz 1914, s. 551; Ciszewski 1894, s. 298; Kolberg 1962b (1875), s. 180).
W wielu bajkach ludowych nie dochodzi do konsumpcji ludzkiego ciała, a bohaterowie jedynie się odgrażają, że to zrobią lub znęcają się nad ofiarą w inny sposób. Tego typu działania możemy kojarzyć z szeroko pojętymi próbami inicjacyjnymi (→ Inicjacja). W ich trakcie wtajemniczane osoby były pozornie zabijane, smażone, zjadane, symbolicznie uśmiercane, a następnie wskrzeszane, co jest niezbędnym warunkiem rozpoczęcia nowego etapu w życiu (Propp 2003, s. 102). W niektórych bajkach pozorowany kanibalizm jest jedynie formą odstraszenia wrogów. W realizacjach T 953 „Zbójcy i wisielec”, wątku wywodzonym z exemplów (Tubach 1969, s. 516), → żołnierz (kozak) przygotowuje pieczeń z ciała herszta bandy, wiedząc, że obserwują go rozbójnicy (bandyci, hajdamacy), w efekcie czego przerażeni tym widokiem uciekają:
Niekiedy ten sam efekt bohater osiąga, poprzestając na przeglądaniu ciał wisielców, które zgromadził na swym wozie, głośno komentując jakość „mięsa”:
W bajkach ludowych sporadycznie występuje oskarżenie o kanibalizm skierowane przeciw przedstawicielom innych nacji, czyli obcym etnicznie, choć istnieją zanotowane przez etnografów wyobrażenia na ten temat (Cała 2005, s. 106; Żyndul 2011, s. 62-86; Tokarska-Bakir 2008, s. 169-180). Okazjonalnie pojawiają się w roli ludożerców np. Tatarzy, w realizacjach luźno nawiązujących do dziejów antycznego Polifema:
Kulturowe stereotypy ludożerców, w większości wywodzone ze starożytności i średniowiecza, odbijają struktury mityczne, które pozwalały wyjaśniać i wartościować świat, według opozycji: człowiek – nie-człowiek, kultura – natura, swój – obcy. Kanibalizm uchodził za świadectwo demoniczności i zezwierzęcenia i był jednoznacznie waloryzowany negatywnie (Kowalski 2000, s. 34-35), stąd w bajkach rzadko kiedy tego typu czynów dopuszcza się człowiek. Zazwyczaj czyni to nieświadomie, gdy otrzymuje potrawę z ludzkiego mięsa, nie wiedząc, skąd pochodzą składniki dania. Dopiero po posiłku dowiaduje się prawdy na ten temat. Zwykle jest to kara dla księdza, który nie chciał pochować zmarłej żony biedaka bez stosownej opłaty, więc podano mu pasztet przygotowany z jej ciała, co właściwie podsumowuje pomysłodawca szokującego obiadu:
Czasami to kara dla bezwzględnego → pana, np. domagającego się ulubionej potrawki z nerek cielęcych, mimo braku surowca. Kucharz, pragnąc zaspokoić oczekiwania swego gospodarza, przyrządza mu danie z nerek osoby zmarłej. W nocy zjawia się jednak nieboszczyk i domaga się zwrotu swej własności. Wyrywa wnętrzności panu, który w związku z tym umiera, a zmarły odchodzi (T 366 „Trup upomina się o swoją własność”; np. Karłowicz 1887, s. 287). Do wyjątków należą przykłady dobrowolnego przyrządzenia potrawy z człowieka. W jednej z bajek bohaterka przygotowuje danie ze swojego dziecka, które wcześniej morduje, pragnąc nakarmić męża:
W tym, jak i innych wypadkach można dopatrzyć się nawiązania do Metamorfoz Owidiusza, opowieści o Prokne, która z zemsty na gwałt na swej siostrze przyrządza winowajcy – swojemu mężowi, danie z ich syna. Być może w tradycji antycznej, trafiającej do ludu w postaci kościelnych exemplów, znaleźć można źródło pozostałych motywów kanibalistycznych w folklorze polskim (Wróblewska 2007, s. 152-153; Diehl, Donnelly 2008, s. 13-19). Niezależnie od źródła tematyki ludożerstwa zawsze podkreśla ono nie-ludzki charakter postaci, które sprzeniewierzają się zasadom życia w społeczności, zapominając o swych powinnościach, jak w wypadku wyrodnej matki, bezdusznego pana czy zachłannego księdza.
Odrębną grupę stanowią bajki o zwierzętach zjadających ludzi. Najczęściej ludożercze instynkty wykazuje → wilk (sporadycznie lew, np. T 157 „Jak smakuje ludzkie mięso”; Saloni 1908, s. 292). W bajkach magicznych i zwierzęcych przedstawiany jest jako bestia pożerająca lub próbująca pożreć ludzi niezależnie od płci i wieku, zarówno dziewczynki (T 333 → „Czerwony Kapturek”), jak i → mężczyzn (T 157). W obu wypadkach czyn zostaje napiętnowany, a zwierzę pokonane, co pokazuje zwycięstwo człowieka nad naturą, a kultury nad dzikością. W pierwszym wypadku do przywrócenia ładu dochodzi za sprawą człowieka, bowiem myśliwy wyciąga z brzucha wilka babcię i wnuczkę – obie żywe, a wilka uśmierca, wkładając do jego brzucha → kamienie (np. Lorentz 1913, s. 131) lub strzelając do niego i ściągając z niego skórę (np. Lorentz 1912, s. 154). W drugim wypadku do zakłócenia porządku nie dopuszcza sam → Bóg lub święty Mikołaj (patron wilków). Zwierzę, pragnące poznać smak ludzkiego mięsa, próbuje zniechęcić informacją, że jest ono niesmaczne, gorzkie lub słone (T 157; Simonides 2010, s. 86; brak w PBL), ale gdy to nie skutkuje, pozwala mu zjeść → parobka (chłopa, ułana), do czego jednak nie dochodzi. Wilk trafia bowiem na silnego i sprytnego młodzieńca, przez którego zostaje obity i tym samym musi obejść się smakiem. Od tego momentu wierzy, że ludzkie mięso jest niesmaczne:
Bajki ludowe niezależnie od konwencji jednoznacznie potępiają kanibalizm – ludożercy ponoszą surowe kary. Najczęściej zostają uśmierceni (T 333), niekiedy pękają, gdy goniąc uciekinierów, próbują wypić → wodę z jeziora stanowiącego przeszkodę w czasie pogoni (np. T 324 – Lorentz 1913, s. 299, 324), topią się, podążając za zbiegami (np. T 327E – Lorentz 1913, s. 51) lub zostają wtrąceni dożywotnio do więzienia (np. Saloni 1903, s. 311). W wielu wypadkach ludożerca bądź/i jego potomstwo giną w → piecu, do którego wrzuca ich → bohater. Chłopiec (czasami para dzieci), pragnąc uniknąć okrutnej śmierci, prosi, aby zademonstrować mu siadanie na łopacie albo kładzenie się w brytfannie, na której zamierzają go wsunąć go do pieca ludożercy, gdyż tego nie wie. Kiedy → antagonista dokonuje prezentacji, sam zostaje wrzucony do → ognia, w którym płonie (np. T 327A, T 327C):
Zawarte w bajkach ludowych wyobrażenia na temat kanibalizmu obok typowej funkcji ostrzegającej przed niebezpieczeństwami płynącymi spoza oswojonego świata, pełnią funkcję moralizatorską, dającą się sprowadzić do wyrażania szacunku wobec ludzkiego ciała oraz przekonania o jego integralności i nienaruszalności. Współcześnie tematyka ludożerstwa jako zbyt okrutna rzadko występuje w baśniach literackich, zazwyczaj w tych powstałych w wyniku → adaptacji materiału ludowego. Częściej obecna jest w fantasy i horrorach nawiązujących do dawnych przekazów, m.in. w Wiedźminie (1986) Andrzeja Sapkowskiego, przywołującego opowieść o strzydze, oraz opowiadaniu Jacka Piekary Sierotki (z tomu Miecz Aniołów,2004), będącym oryginalną wersją bajki o Jasiu i Małgosi.
Źródła: Barącz S., Bajki, fraszki, podania, przysłowia, pieśni na Rusi, 1886; Ciszewski S., Krakowiacy. Monografia etnograficzna, t. 1, 1886; Chełchowski S., Powieści i opowiadania ludowe z okolic Przasnysza, t. 1, 1889; Ciszewski S., Krakowiacy. Monografia etnograficzna, t. 1, 1894; Hilferding A., Ostatki Słowian na południowym brzegu Morza Bałtyckiego (1862), [w:] Kolberg O., DW, t. 39, 1965; Karłowicz J., Podania i bajki ludowe zebrane na Litwie, ZWAK 1887, t. 11; Kolberg O., DW, t. 3, cz. 4, 1962a (1867); DW, t. 8, cz. 4, 1962b (1875); DW, t. 34, cz. 2, 1964a (1891); DW, t. 36, 1964b (1907); Lorentz F., Teksty pomorskie, czyli słowińsko-kaszubskie,1914; Lorentz F., Teksty pomorskie (kaszubskie), 1924; Malinowski L., Powieści ludu polskiego na Śląsku, MAAE 1901, t. 5; Petrow A., Lud ziemi dobrzyńskiej, jego charakter, mowa, zwyczaje, obrzędy, pieśni, przysłowia, zagadki, ZWAK 1878, t. 2; Saloni A., Lud łańcucki. Materiały etnograficzne, MAAE 1903, t. 6; Saloni A., Lud rzeszowski. Materiały etnograficzne, MAAE 1908, t. 10; Saloni A., Zaściankowa szlachta polska w Delejowie. Materyały etnograficzne zeb...., MAAE 1914, t. 13; Sapkowski A., Wiedźmin, [w:] tenże, Ostatnie życzenie, 1994; Simonides D., Dlaczego drzewa przestały mówić? Ludowa wizja świata, 2010; Steffen A., Brat i siostra (1938), [w:] Księga bajek polskich, t. 1, oprac. Kapełuś H., 1989; Tomaszewski A., Gwara Łopienna i okolicy w północnej Wielkopolsce, 1930; Udziela S., Lud polski w powiecie ropczyckim w Galicyi opisał..., cz. III, ZWAK 1892, t. 16.
Opracowania: Arens W., Mit ludożercy. Antropologia i antropofagia, przeł. Pessel W., 2010; Baudrillard J., Wymiana symboliczna i śmierć, przeł. Królak S., 2007; Biegeleisen H., Lecznictwo ludu polskiego, 1929; Bystroń J. S., Obcy ludożercy, [w:] tenże, Tematy, które mi odradzano. Pisma etnograficzne rozproszone, wyb., oprac. Stomma L., 1980; Cała A., Wizerunek Żyda w polskiej kulturze ludowej, 2005; Danel D., Kluska S., Kurc-Darak B., Człowiek jako dar – kanibalizm rytualny, [w:] Do, ut des – dar, pochówek, tradycja, red. Dzieduszycki W., Wrzesiński J., „Funeralia Lednickie. Spotkanie 7”, 2005; Diehl D., Donnelly M. P., Dzieje kanibalizmu, przeł. Urbański M., 2008; Kowalski P., Zwierzoczłekoupiory, wampiry i inne bestie. Krwiożercze potwory i erozja symbolicznej interpretacji“, 2000; Lévi-Strauss C., Surowe i gotowane, przeł. Falski M., 2010; Libera Z., Medycyna ludowa. Chłopski rozsądek czy gminna fantazja?, 1995; Limisiewicz A., Składanie ofiar z ludzi przez Słowian we wczesnym średniowieczu, [w:] Do, ut des – dar, pochówek, tradycja, red. Dzieduszycki W., Wrzesiński J., „Funeralia Lednickie. Spotkanie 7”, 2005; Moszyński K., Kultura ludowa Słowian, cz. II, Kultura duchowa, 1934; Paluch A., Etnologiczny atlas ciała ludzkiego i chorób, 1995; Wasilewski J.S., Tabu, 2010; Propp W., Historyczne korzenie bajki magicznej, przeł. Chmielewski J., 2003; Tokarska-Bakir J., Legendy o krwi. Antropologia przesądu, 2008; Tubach F.C., Index Exemplorum. A Handbook of Medieval Religious Tales, “Folklore Fellows Communications” nr 204, 1969; Wilczyńska E., Kanibalizm w polskiej literaturze ludowej, LL 2012, nr 3; Wróblewska V., Ludowa bajka nowelistyczna (źródła – wątki – konwencje), 2007; Żyndul J., Kłamstwo krwi. Legenda mordu rytualnego na ziemiach polskich w XIX i XX wieku, 2011.
Wróblewska V., Ludzkie mięso, 2012, [hasło w:] Sensualność w kulturze polskiej, red. Bolecki W.,http://sensualnosc.ibl.waw.pl [dostęp: 20.09.2017r.].